Zima wciąż nie może zdecydować się na odważniejszą wędrówkę z regionów północnych w głąb Europy. Ten tydzień rozpoczęliśmy nadal pod dominacją strefowej cyrkulacji powietrza i wyższych temperatur. Jednak nadchodzą przymrozki. We wpisie sprawdzimy gdzie i jak silne będą spadki temperatury oraz czy to oznaka odważniejszego nadejścia zimy w nasz region.
Przymrozki i mróz obecnie głównie północy kontynentu
Poniżej dziesięć najchłodniejszych miejsc w Europie podczas ostatniej doby. Widzimy tu zmiany w porównaniu do ostatnich rankingów.
W ostatnich dniach mróz występował wyłącznie na północny Europy. Obecnie ujemne temperatury oraz przymrozki pojawiają się również w regionie Alp. Na powyższym wykazie najchłodniejszych miejsc w Europie pojawia się Szwajcaria i Austrią. Czy oznacza to, że zima już śmielej rozgości się na większym obszarze naszego kontynentu? Obecnie nad Europą północną przemieszcza się niż.
Przed nim do centralnej części kontynentu napływało cieplejsze powietrze z południa (stąd cieplejszy początek tygodnia w kraju). Za niżem jednak nastąpi zmiana kierunku spływu powietrza. Do Europy spływać zaczęło chłodniejsze powietrze z północy. Widać to dobrze na powyższych mapach temperatury na wysokości około 1.5 km n.p.m. Przeczytaj również: Wichura w prognozach dla Europy. Mocniej powieje również w Polsce
Przymrozki pojawią się w Polsce
Na powyższej mapie widzimy, że również Polska znajdzie się w zasięgu chłodniejszych mas powietrza spływających za niżem z północnego zachodu i północy. Poniżej prognoza temperatury na najbliższe dni i noce. Sprawdźmy jak spływ chłodu przełoży się na temperatury w naszym kraju.
Podczas gdy do końca tygodnia spadków temperatury spodziewamy się jedynie w górach, tak od weekendu sytuacja zacznie się zmieniać. Do Polski dotrze wspominane powyżej chłodniejsze powietrze z północy. Nocami przymrozki zaczną pojawiać się na coraz większym obszarze Polski. Początkowo nocne spadki temperatury ograniczały będą się do południowych obszarów podgórskich. Jednak już w przyszłym tygodniu ujemne temperatury będą pojawiały się nocami również na nizinach.
To jeszcze dość odległy termin, jednak obecne wyliczenia modeli pogodowych wskazują, że na początku drugiej połowy listopada temperatury na nizinach w Polsce spadać mogą nawet w okolice -6 stopni Celsjusza. Czy oznacza to nadejście zimy do Polski w całej okazałości? Sprawdźmy.
Czy zima nadejdzie do Polski w drugiej połowie listopada?
Oczywiście mamy dane tylko na pierwsze dni drugiej połowy listopada. I dlatego na tych danych się na ten moment skupimy. Do tej pory bazowaliśmy na modelu GEMS, który widzi, że przyszły tydzień przyniesie nam przymrozki. Dalszy zasięg prognozy ma od niego amerykański model GFS, który pokazuje całkiem ciekawe rzeczy dla części kraju na trzecią połowę listopada.
Oczywiście to jeszcze odległy termin. Dodatkowo model GFS lubi „płatać figle” w przypadku bardziej odległych prognoz. Jednak jeśli prognoza ta by się sprawdziła, to w Polsce Wschodniej obserwowalibyśmy nie tylko przymrozki, ale i całkiem solidny, dwucyfrowy mróz nocami i ujemne temperatury za dnia. Co ciekawe, w prognozowane, tak chłodne powietrze miałby wtargnąć aktywny niż z południa. Przyniosłoby to całkiem silną śnieżycę w kraju. Widzimy więc, że w prognozach widać nadejście zimy do kraju, a nawet wręcz solidny jej atak. Jednak to wciąż odległy termin w prognozach. Jeszcze traktujmy to jako ciekawostkę, a nie prognozę.