W dniu wczorajszym, 12 maja nad Polską doszło do rozwoju dość silnych burz. Burze, zgodnie z prognozami tworzyły się na przedfrontowej zbieżności wiatru. Do najsilniejszych zjawisk burzowych doszło w godzinach wczesnopopołudniowych.
Około godziny 13 silna struktura burzowa utworzyła się w Małopolsce. Burze dość szybko przybrały postać multikomórki burzowej. Układ, z powodu bardzo słabego przepływu powietrza przemieszczał się bardzo powoli, a silna zbieżność wiatru wymuszała dobudowywanie się w obrębie układu kolejnych, mocno uwodnionych chmur Cumulonimbus.
W tym samym czasie dość silny układ wielokomórkowy wytworzył się na Ziemi Łódzkiej. Tutaj, burze przemieszczały się szybciej, ze względu na bliskość frontu. Burza sunęła wprost na Warszawę, jednak wchodząc na Mazowsze znacznie straciła na swej gwałtowności, by wkrótce wygasnąć.
Powyżej film z okolic Bochni.
W późniejszych godzinach dość intensywne opady deszczu wystąpiły na Ziemi Świętokrzyskiej. Związane one były z kolejny układem multikomórkowych, który rozciągał się od okolic Kielc, po południowe Mazowsze. Burza ta nie była mocno zorganizowana, lecz punktowo charakteryzowała się na pewno silnymi opadami deszczu. Świadczyć o tym mogą silne rdzenie opadowe. Ten układ mieliśmy „przyjemność” obserwować z bliska, jednak o tym w relacji z łowów, którą opublikujemy w dniu dzisiejszym.
Wyładowania zanotowane przez detektory wyładowań wczoraj
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie
Pierwszy obrazek – super zdjęcie! To niebo ciemne! Podobną grafiką reklamowano nowy sezon „Stranger Things”, co jacyś kolesie na rowerach byli skierowani w tamtą stronę. Jakby takie niebo było nad zachodnią Polską… Marzenie!
Na zachodzie Polski by się przydały jakieś spektakularne burze.
Idę czytać o pogodzie na czerwiec, susza mnie średnio interesuje, za to upały bardziej (choć ich nie chcę), a najciekawiej zapowiadają się słowa „burze w Polsce”. Dobra, idę czytać.