Śnieg pojawia się w odległych prognozach numerycznych dla Polski. Druga część miesiąca minie z częstymi opadami atmosferycznymi. Jednak zanim to się stanie, to blokada wyżowa musi ulec końca.
Wyż wyraźnie zgnił na przeważającym obszarze Polski i niskie chmury oraz zamglenia występują na przeważającym obszarze Polski. Co ciekawe to obszary rozpogodzeń występują głównie na krańcach południowych oraz południowo zachodnich. Dziś mamy najwyższe ciśnienie atmosferyczne osiągające aż 1038 hPa. Jest najwyższe od początku sezonu jesiennego w naszym regionie.
Zdjęcie satelitarne wykonane w spektrum widzialnym o godzinie 14:25 czasu lokalnego, 8 listopada 2024 r. obrazujące zachmurzenie podinwersyjne
Przez kilka ostatnich tygodni obserwujemy silną blokadę antycyklonalną, dlatego ilość opadów jest poniżej normy. Jednak w minionych dniach wyż baryczny zaczyna mieć tendencje do gnicia. Z niskich chmur stratus i stratocumulus mogą występować opady mżawki i słabego deszczu w poszczególnych regionach Polski. Dobowa amplituda temperatury w obszarze zalegania zachmurzenia podinwersyjnego jest niewielka. Dodatkowo w warunkach niewielkiej prędkości wiatru i wysokiej wilgotności powietrza może dochodzić do formowania się mgieł. Prognozy wskazują jednak, że w czasie drugiej dekady listopada dochodzić zacznie do zmiany sytuacji barycznej, co pozwoli na występowanie częstszych opadów atmosferycznych.
Prognozowany zasięg i wysokość opadów na okres od 8.11.2024 r. do 17.11.2024 r. według modelu ECMWF HRES 0.1 dla Polski
Duża zmiana pogody w regionie i zgniły wyż
Układ wyżowy utrzymuje się nie tylko w dolnej troposferze, ale także w środkowych i górnych warstwach troposfery, przyjmując nawet charakter układu Omega. Takie twory baryczne są niezwykle trwałe i mogą utrzymywać się nawet przez wiele dni, a nawet i tygodni. W październiku sumy opadowe nie były duże, bo dominowały ośrodki wyżowe, jak i też nie brakowało epizodów ze złotą polską jesienią. Coraz częściej jednak formowały się mgły i zamglenia. Wygląda na to, że tylko do końca tygodnia czeka nas stabilna aura i nowy tydzień przynosić zacznie przebudowę pola barycznego nad europejskim obszarem synoptycznym. Druga część miesiąca przynieść może częstszy wpływ na pogodę przez ośrodki niżowe z systemami frontalnymi. Dlatego niczym nadzwyczajnym nie okażą się częstsze opady deszczu, dodatkowo mogą mieć miejsce przy napływie chłodniejszych mas powietrza z wysokich szerokości geograficznych epizody zimowe. Pogoda może więc zaskoczyć. To ostatni dzwonek na zmianę opon letnich na zimowe w samochodach.
Ciśnienie zredukowane do poziomu morza, 8.11.2024 r. na stacjach synoptycznych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej — Państwowego Instytutu Badawczego o godzinie 17:00 czasu urzędowego
Antycyklon dobiegnie końca i pierwszy śnieg
Druga część tygodnia mija z wysokim ciśnieniem atmosferycznym. Najwyższe jest na północnym wschodzie i wschodzie, centrum naszego kraju, gdzie sięga aż 1037-1038 hPa. Mimo to nie ma mamy co liczyć na pogodną aurę, tylko panuje w troposferze zgniły wyż z wyraźnymi ruchami osiadającymi w wyżu. Panują zamglenia i miejscami mgły, jak i też chmur podinwersyjnych pada mżawka i słaby deszcz. Opady atmosferyczne o większym natężeniu pojawią się na zachodzie i północy Polski już na początku nowego tygodnia, bo w okolicach 11-12 listopada 2024 r. Wówczas zaznaczy się wpływ frontu atmosferycznego. Częstsze opady atmosferyczne widzimy w okolicach 14-19 listopada 2024 r., gdy to zaczniemy wyraźnie dostawać się w zasięg rozległego pola niżowego.
Polecamy: Siarczysty mróz uderzy na wschodzie. -41 stopni Celsjusza w listopadzie w Azji
Prognozowana akumulacja opadów na okres do 17 listopada 2024 r. według modelu ECMWF wstępnie
Pierwszy śnieg w drugiej połowie listopada 2024 r.
Sugerowaliśmy już w minionych tygodniach, że w drugiej połowie listopada 2024 r. pojawi się szansa na pierwsze opady śniegu poza górami w tym sezonie. Takie prognozy pojawiają się zarówno w predykcjach ECMWF i GFS. Prawdziwej zimy z tego nie będzie, ale chwilowe akcenty zimowe z krótkotrwałym zabieleniem krajobrazów mogą mieć miejsce. Co więcej, możliwe okażą się pierwsze w tym sezonie jesiennym opady marznące powodujące gołoledź.
Prognozowana grubość i zasięg pokrywy śnieżnej wstępnie na 22 listopada 2024 r., 18 UTC według modelu GFS
Sumy opadowe powyżej normy
Wychodzi na to, że już na dniach zaczniemy wychodzić ze stabilnych warunków pogodowych i zacznie zmieniać się sytuacja baryczna nad Europą i przyległościami. Wkroczymy w okres niżowej pogody, dlatego nie zabraknie opadów atmosferycznych i dobiegnie końca suchy okres pogodowy. Prognozowany jest nie tylko pierwszy śnieg na nizinach i możliwość zabielenia krajobrazu, ale także nasilenie prędkości wiatru, co może pozwolić okresami na dużą poprawę jakości powietrza. Dynamika w pogodzie wyraźnie wzrośnie. Niewykluczone, że pojawi się także większy mróz, szczególnie w obszarach rozpogodzeń i nocnej silnej radiacji. Stać się to może, gdy pojawi się silniejsza adwekcja chłodu z północy o cechach arktycznych. Na bardziej precyzyjne prognozy pogody musimy jeszcze poczekać, ale niewykluczone, że pod koniec listopada pojawi się silniejszy atak zimy.
Prognozowana wstępnie anomalia sumy opadu (%) względem lat 1991-2020 r. według modelu ECMWF EPS dla Polski
Źródło: Fanipogody.pl, sat24.com, CMM IMGW, modele.imgw.pl, wxcharts.com
Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC