Śnieżyca najsilniejsza od 17 lat. Paraliż. Śnieg wróci do Polski

W kraju i regionie mamy okres z cieplejszą pogodą. Śnieg powróci do Polski za kilka dni o czym napiszę na koniec wpisu. Tymczasem potężna śnieżyca przeszła przez południowy wschód Europy przynosząc rekordową ilość śniegu w Grecji, czy paraliż w wielu regionach Serbii. Zobaczmy co wydarzyło się na południu Europy.

Rekordowa śnieżyca w Grecji

Nie wiem, czy pamiętajcie, lecz w ubiegłym tygodniu pisałem o silnym spływie chłodu na Bałkany. Pomimo wyżowej pogody w wielu regionach Europy na wschodzie basenu Morza Śródziemnego przemieszczał się bardzo aktywny niż z systemem frontów atmosferycznych. Zgodnie z prognozami przyniósł on silne załamanie pogody w regionie. Silna śnieżyca nawiedziła choćby Grecję.

Śnieżyca nawiedziła kilka dni temu Grecję. Rekordowe opady śniegu

Jeśli chodzi o samą grubość pokrywy śnieżnej to śnieżyca nie była wcale rekordowa. Zdarzały się bardziej obfite opady śniegu w regionie. Na uwagę zasługuje jednak fakt rozległości śnieżycy. Śniegiem przykryte ostało ponad 20 procent obszaru kraju. To historyczny rekord w Grecji. Poprzedni taki rekord ustanowiony został 17 lat temu. To pokazuje jak rozległa była ostatnia śnieżyca w kraju Zeusa. Dla porównania, statystycznie, podczas „zwykłej” zimy z ostatnich lat tylko 4% obszaru Grecji pokrywa się śniegiem. Obecny grudzień jest w Grecji pod tym względem na prawdę wyjątkowy.

Śnieżyca doprowadziła do paraliżu w Serbii

Omawiana śnieżyca dotknęła nie tylko Grecji. Jeszcze mocniej niż uaktywnił się na Bałkanach. W strefach nadmorskich doszło do rozwoju gwałtownych burz z gradem i ulewnym deszczem. W głębi Bałkanów burze również występowały, ale częściej pojawiały się również intensywne opady śniegu. Silna śnieżyca dotknęła między innymi Serbii, gdzie w wielu regionach doszło do prawdziwego paraliżu komunikacyjnego.

Silna śnieżyca przetoczyła się przez Serbię. Bajkowy widok w Belgradzie

Powyższe zdjęcie wykonane zostało w Belgradzie (źródło). Sceneria po opadach śniegu jest iście bajkowa, jednak nie wszyscy mieszkańcy Serbii żyli po opadach śniegu w bajkowych klimatach. Pod Belgradem doszło do awarii pociągów, które utknęły w potężnych zaspach. Przemarzniętych pasażerów ewakuować musiało wojsko. Wiele samochodów zostało porzuconych w przydrożnych zaspach. Doszło do istnego paraliżu komunikacyjnego. Serbowie, jak wielu mieszkańców południa Europy nie mają w zwyczaju zaopatrywać swoje auta w opony zimowe. Rekordowe opady śniegu sparaliżowały ruch w kraju na kilka dni. Temperatury i zimowa aura na wschodzie Serbii trochę odpuściły. Jednak na zachodzie, w wyżej położonych miejscach nada panuje mróz. Prognozowane są również kolejne opady śniegu w regionie.

Zima wraca do Europy Centralnej

Tak jak pisałem w pierwszym zdaniu wpisu, powoli kończymy okres z cieplejszą pogodą w naszym regionie. Do Europy Centralnej wróci zima. Już po 20 grudnia pojawi się mróz, który z każdym dniem robił będzie się siarczysty. Jednak nie o mrozie chciałbym pisać w tym wpisie. To, że ostatnia dekada grudnia będzie bardzo zimna, to mam nadzieję już z moich wpisów wiecie. Teraz zobaczmy jak sprawa ma się ze śniegiem.

Powyższa animacja to prognoza przyrostu pokrywy śnieżnej dla Europy. Widać tu, że śnieg już po 20 grudnia pojawi się również w naszym regionie. Lokalnie śniegu przybędzie całkiem sporo. Co równie ważne dla miłośników śnieżnej i chłodnej zimy. Nie będzie to jedna śnieżyca, która przejdzie przez region. Opady śniegu pojawiały będą się dość cyklicznie co pewien okres, stale powiększając wysokość pokrywy śnieżnej w Polsce. Kolejne opady śniegu i niże raz po raz przechodzące w naszym regionie widać praktycznie przez całą ostatnią dekadę roku 2021. Jestem więc dobrej myśli. Obecny rok przyniesie nam prawdopodobnie tak upragnione ostatnimi czasu białe i chłodne Święta. To będzie idealna zmiana po szarych, ciepłych i deszczowych dniach, jakie przypadały na Święta w ostatnich latach.