Dręczę Was od kilku dni mrozami i zimą w Polsce i regionie. O najnowszych prognozach wspomnę jeszcze na koniec wpisu, jednak tematem głównym będzie ogromna śnieżyca jaką widać w prognozach dla USA. Opady śniegu obejmą wiele stanów i będą bardzo intensywne.
Ogromna śnieżyca w USA. Czym będzie spowodowana?
Nadchodzące załamanie pogody i śnieżyca dotyczy wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Obecnie panuje tam dość silny wyż z ciśnienie w centrum ponad 1030 hPa.
W związku z tym, aktywne niże wypychane są na wschód i jeszcze przez kilka dni szalały będą na otwartych wodach Oceanu Atlantyckiego. Jednak sytuacja ta zmieni się za kilka dni. Silny wyż odpuści zostawiając „miejsce” dla aktywnego, głębokiego niżu z południa. Ponieważ ośrodek niżowy powstanie nad gorącymi wodami Zatoki Meksykańskiej, będzie bardzo zasobny w wilgoć, dlatego niósł będzie mnóstwo opadów. Do tego niż wkroczy nad mocno wychłodzone (wielodniowy wpływ wyżu) regiony USA.
Ponieważ temperatury mniej więcej na wysokości Karoliny Północnej będą już ujemne, ulewy przejdą w intensywne opady śniegu.
Rozległa śnieżyca w Ameryce. Przebieg zjawiska
Wiemy już dlaczego śnieżyca będzie możliwa na znacznym obszarze Ameryki Północnej. Teraz spójrzmy jaki dokładnie przebieg będzie miało zjawisko.
Widzimy jak aktywny, głęboki niż powstaje we wtorek 9 stycznia w regionie Luizjany i Alabamy. Zasilony wilgocią znad Zatoki Meksykańskiej rozpoczyna swoją wędrówkę na północny wschód. Jeszcze na południowym wschodzie kraju przyniesie silne ulewy i nawałnice.
Z każdym kilometrem na północ i północny wschód masy powietrza nam które nasuwał będzie się niż będą chłodniejsze. Tak jak wspominałem powyżej, granica pomiędzy temperaturą dodatnią, a ujemną przebiegnie mniej więcej w regionie Karoliny Północnej i Południowej. W związku z tym w stanach od Wirginii i New Jersey po Connecticut i Massachusetts prognozowana jest potężna śnieżyca. Strefa opadów śniegu będzie rozciągała się w wielu regionach na ponad 1000 kilometrów.
Przewiduje się, że w okresie od 9 do 10-11 stycznia w omawianym regionie spaść może nawet 50-60 cm śniegu. Oczywiście na trasie śnieżycy znajdują się duże metropolie jak Chicago, Detroit, czy Toronto. We wszystkich tych miastach spodziewamy się znacznych utrudnień komunikacyjnych. Jeśli opady śniegu okażą się tak silne jak pokazują to obecne wyliczenia modeli, to śnieżyca doprowadzić może wręcz do paraliżu komunikacyjnego. Przeczytaj również: Wichura przejdzie nad Polską. Możliwe zniszczenia
Silny mróz uderzy w Polskę
Z zupełnie innym obliczem zimy zmagali będziemy się w najbliższym czasie w Polsce. Co prawda w czwartek na północy i północnym wschodzie kraju również przeszła silna śnieżyca, jednak w kolejnych dniach opadów w kraju będzie znacznie mniej. Wszystko za sprawą wyżu, który rozwinął się na granicy Finlandii i Rosji, a jego centrum obecnie przemieszcza się na południową Skandynawią. Za sprawą tegoż właśnie wyżu następuje oraz silniejsza blokada niżów atlantyckich. Te przestaną docierać w nasz region. Będzie miało to wpływ na dwa czynniki pogodowe.
Pierwszym jest spływ bardzo chłodnych mas powietrza po wschodniej stronie wyżu. Na półkuli północnej masy powietrza krążą wokół wyżu zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Oznacza to, że na koniec weekendu, gdy wyż będzie już nad Wyspami Brytyjskimi, silnym strumieniem spływało będzie do nas powietrza z dalekiej północy. Oznacza to mróz, który w pierwszej części kolejnego tygodnia wynosić może nawet poniżej -15 stopni Celsjusza. Nocami spadki temperatury będą jeszcze większe i w ten sposób docieramy do drugiego czynnika na jaki mocno wpłynie wyż. Po weekendzie w Polsce czeka nas sporo bezchmurnego nieba. Śnieżyca może pojawić się jeszcze w sobotę na południu Polski. Natomiast kolejnych opadów śniegu spodziewamy się w kraju aż w okolicach połowy stycznia. Tym samym zima w kraju w najbliższym czasie będzie miała mroźne, ale nie śnieżne oblicze. Zupełnie odwrotnie niż w omawianej części USA, gdzie śniegu będzie mnóstwo, ale temperatury będą znacznie wyższe.