Upał nawet 44 stopnie i nawałnice w październiku. U nas mróz i możliwy atak zimy

Europa przygotowuje się na kolejne uderzenia chłodu, a nawet pierwszy atak zimy na nizinach. Tymczasem w innych regionach Ziemi panuje ekstremalny upał i towarzyszą mu silne nawałnice. Mocne uderzenie lata obserwujemy właśnie w Australii, ale i części Azji, gdzie również upał jest bardzo silny. Zapraszam na wpis, który może choć trochę nas ogrzeje w te niezbyt ciepłe dni nad Polską.

Silny upał w Australii

Zacznijmy od najbardziej odległego od nas kontynentu. Od kilku dni w Australii panuje silny upał. To najgorętszy październik od kilkunastu lat. Ostatni raz upał ponad 40 stopni Celsjusza panował w październiku w 2004 roku. W miejscowości Wyndhan na północy Australii odnotowano temperaturę 43,7°C. To rekord temperatury za miesiąc październik dla kontynentu. Warto dodać, że szczyt lata i wysokich temperatur przypada w Australii na listopad i grudzień. Tym bardziej pogoda na kontynencie zaskakuje.

Silny upał w Australii

Upał, choć lżejszy panuje również na południowym wschodzie kontynentu. W Gold Coast, nieopodal Birsbane termometry wskazały 36.6 stopni Celsjusza. To również najwyższa temperatura w październiku od kilkunastu lat w regionie. Dodajmy, że przez Australię przetaczają się silne burze i nawałnice. Upał i fronty atmosferyczne przynoszą groźne zjawiska pogodowe. Kilka dni temu potężna burza przetoczyła się przez Sydney, przynosząc opady dużego gradu, a nawet tornado. Trąba szczęśliwie nie uderzyła w miasto, więc tornado nie przyniosło większych szkód. Fala upałów i silnych burz trwać będzie w Australii do dzisiejszego dnia włącznie. Kolejne dni przyniosą ochłodzenie. Poniżej skan z detekcji wyładowań blitzortung.org

Upał panuje również w Japonii

Upał niespodziewanie pojawił się również w południowo wschodniej Azji. Temperatury ponad 30 stopni pojawiły się na południowym zachodzie Japonii. W mieście Hita, w prefekturze Ōita kilka dni temu temperatura osiągnęła 35.7 stopni Celsjusza. To rekord Japonii za miesiąc październik. Tak silny upał na wyspie nie panował w dziesiątym miesiącu października jeszcze nigdy. Bardzo gorąco zrobiło się również w Chinach, gdzie upał sięgał 39 stopni Celsjusza. Tak wysoka temperatura pojawiła się w regionie 5 października. W mieście Hengnan, w prowincji Hunan termometry pokazały lekko ponad 39 stopni Celsjusza. To rekord października w tym olbrzymim kraju. Ciekawostką jest, że w tym samym czasie w regionach północnych i częściowo centralnych Azji panuje mróz. Z każdym dniem ochłodzenie sięgało będzie również na południe kontynentu. Widać to doskonale na poniższej animacji. Widać jak od północy na mapy wdziera się coraz większy mróz nawet poniżej -10 stopni. Upał wypchnięty zostaje całkowicie na południe.

Zupełnie inna pogoda w Europie

Upał całkowicie wycofał się za to z Europy. Można powiedzieć wręcz, że na naszym kontynencie coraz silniej „rozpycha” się zima. Wiele regionów zmaga się obecnie z porannymi przymrozkami, a nawet mrozem. Upał występuje na kontynencie bardzo lokalnie. Za to od Europy Wschodniej przez Centrum po okolice wschodniej Francji rozciąga się obszar chłodnego powietrza i bardzo niskich temperatur.

Upał nie występuje nigdzie w Europie

Gorąco jest jeszcze na zachodnich i południowych krańcach Hiszpanii i Portugalii. Poza tymi regionami upał nie występuje w Europie już nigdzie. Dodatkowo, kolejne dni października nie wróżą Europie ocieplenia. Wręcz przeciwnie, nadal zostaniemy pod wpływem chłodnych mas powietrza, jednak w pogodzie pojawią się zmiany. Wyż znad Rosji wycofa się dopuszczając w głąb kontynentu niże atlantyckie. Skutkowało będzie to pojawieniem się opadów w centralnej i południowej Europie. W związku z bardzo niskimi temperaturami nie można wykluczyć, że śnieg spadnie w Europie również na nizinach przynosząc pierwszy w tym sezonie atak zimy. W Polsce śnieg spadnie głównie w górach i na obszarach podgórskich. Taka sytuacja przydarzy się w Europie w okolicach połowy miesiąca. Warto dodać, że w prognozach numerycznych dla Europy nie widać ocieplenia do końca bieżącego miesiąca. Chyba musimy się już pogodzić z tym, że najbliższy upał bliżej Polski powitamy nie wcześniej jak za ponad pół roku.