Obecnie znajdujemy się pod wpływem wyżu barycznego. Ten odsuwa się na południe powoli ustępując miejsca ośrodkowi niżowemu, który przyniesie załamanie pogody w Polsce już za kilkadziesiąt godzin. We wpisie przyjrzę się scenariuszowi na piątek i sobotę oraz sprawdzę jak długie będzie nadchodzące ochłodzenie.
Załamanie pogody. Czym będzie spowodowane?
W środę i czwartek w regionie pogodą sterował wyż baryczny. Przynosi on dobrą, dziś nawet letnią aurę. Jednak sytuacja zmieni się już w piątek 20 maja. Wyż w dalszym ciągu ustępował będzie na południe jednocześnie znacznie słabnąć. Utworzy to drogę dla dwóch ośrodków niskiego ciśnienia, które przyniosą załamanie pogody i ochłodzenie w kraju i regionie.
Powyżej mapa baryczna dla Europy na piątkowe popołudnie. Widać tu jeden niż wędrujący nad Bałtykiem. Prócz silnego wiatru nie przyniesie on większych zmian w pogodzie w kraju. Nad Niemcami w tym czasie zacznie tworzyć się kolejny, bardziej aktywny ośrodek niskiego ciśnienia. Przyniesie on załamanie pogody i gwałtowne zjawiska pogodowe również w naszym kraju. Za kilkadziesiąt godzin przez Polskę przejdą burze oraz strefa silnego wiatru. Po przejściu niżu czeka nas kilkudniowe ochłodzenie. Sprawdźmy obecnie widziany przez modele scenariusz pogodowy.
Załamanie pogody wkroczy od zachodu w piątek po południu
Modele numeryczne nadal mają spory problem z określeniem dokładnych obszarów wystąpienia groźniejszych zjawisk atmosferycznych. Jednak spróbujmy przyjrzeć się co czeka nas w piątek po południu oraz w sobotę w pogodzie nad Polską. Tak widzi to model GFS.
Model zdecydowanie opóźnia czas wkroczenia niżu nad nasze zachodnie granice. Dlatego też wedle amerykańskiego modelu załamanie pogody nadejdzie nad regiony zachodnie dopiero w nocy z piątku na sobotę. W mojej ocenie model wyrzuca również niż nieco bardziej na północ w stosunku do wyliczeń innych modeli. W związku z tym ewentualny, zorganizowany układ burzowy wszedłby do kraju na granicy lubuskiego i Pomorza Zachodniego. Ponieważ niż jest aktywny, lecz nie bardzo głęboki, to ciśnienie atmosferyczne w jego centrum zbliży się do 1000 hPa, jednak nie powinno spaść poniżej tej wartości. Zobaczmy zatem jak scenariusz na piątkowe popołudnie widzi model ECMWF.
Co ciekawe, europejski model ECMWF w najnowszych wyliczeniach zbliżył się scenariuszem do GFS. Również przesuwa on centrum wyżu na północ kraju. Dlatego też w najnowszej aktualizacji zjawiska burzowe również widziane są podobnie jak przy wyliczeniach GFS. Jednak model europejski prognozuje, że silniejsze burze mogą występować również w innych regionach Polski Zachodniej, a w nocy z piątku na sobotę załamanie pogody obejmie również regiony centralne kraju. Tu nadal możliwe będą burze, trwające nawet do sobotniego poranka w regionach wschodnich.
Wiatr i ochłodzenie pod koniec tygodnia
Wraz z odsuwaniem się wyżu na południe zmieni się napływ mas powietrza w nasz region. W czwartek i piątek napłyną do nas zwrotnikowe, gorące masy powietrza. Temperatury na zachodzie kraju wzrosną nawet do 28-29 stopni Celsjusza. Kto wie, może lokalnie na koniec tygodnia pojawi się upał w Polsce? Niestety, sytuacja, gdy temperatury w kraju będą letnie nie potrwa długo. Wraz z przejściem przez kraj niżu do Polski spłyną świeże, lecz chłodniejsze masy powietrza. Zobaczmy animację temperatury na najbliższe dni.
Model ECMWF nie widzi bardzo silnego ochłodzenia w kraju. Tak jak wspominałem, czwartek i piątek przyniosą gorący dzień praktycznie w całym kraju. W sobotę zrobi się już chłodniej, jednak na południowym wschodnie to nadal będzie ciepły, wiosenny dzień z temperaturą powietrza powyżej 20 stopni. W okolicach 20 pokażą termometry w najcieplejszym momencie dnia w niedzielę. Zgoła inaczej widzi to model GFS, według którego temperatury w kraju spadną poniżej 20 stopni Celsjusza po przejściu niżu z i frontu chłodnego. Nadchodzące załamanie pogody to również silniejszy wiatr w Polsce. Mocno wiało będzie już w piątek w północnej połowie kraju. Siła wiatru osiągać może nawet 60-70 km/h. Jeszcze mocniej wiało będzie w sobotę na wschodzie kraju.
Według wyliczeń modelu ECMWF w sobotę na wchodzie kraju siła wiatru dochodzić będzie do 80 km/h. To już wiatr silny, a w przypadku przechodzenia burz wiać może lokalnie jeszcze mocniej. GFS potwierdza ten scenariusz, jednak „wyrzuca” strefą najsilniejszego wiatru bardziej ku Polsce Północnej. Tak, czy inaczej widać, że pogoda od piątku po południu stanie się dynamiczna. Załamanie pogody przyniesie ochłodzenie, choć nie drastyczne. W niektórych regionach kraju przejdą burze, które lokalnie mogą przybierać groźny charakter. Do tego dojdzie wiatr, którego siła sięgać może 80 km/h.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie