Nieubłaganie w nasz region zbliża się silne załamanie pogody. Związane będzie ono z niżem (cyklonem), który będzie wyjątkowo głęboki jak na nasz region. Bardzo rzadko zdarza się by ciśnienie w regionie Bałtyku spadło w okolice 950 hPa, a tak to właśnie wygląda obecnie w prognozach.
Załamanie pogody w Europie. Wyjątkowo głęboki niż atlantycki
Poniżej zamieszczam mapę baryczną Europy na końcówkę tygodnia. Widzimy tu wyjątkowo głęboki niż atlantycki, który zawędrował w okolice Bałtyku.
Co prawda na mapach opracowanych przez niemiecki instytut DWD ciśnienie w centrum niżu spadnie „tylko” w okolice 960 hPa. To i tak bardzo niskie, rzadko spotykane w naszym regionie wartości niżu. Jednak wg. niektórych modeli numerycznych wartości ciśnienia mogą być nad Bałtykiem pod koniec tygodnia jeszcze niższe. Przykładowo wg. ECMWF wartość ciśnienia w naszym regionie spadła by do 950 hPa. Załamanie pogody to w dużej mierze bardzo silny wiatr w regionie. Tutaj „winny” jest również wyż z zachodu kontynentu. Pomiędzy centrum wyżu, a centrum niżu różnica ciśnienia w najbliższym czasie wyniesie aż 80-90 hPa.
Taka różnica ciśnienia na niedużym obszarze przyniesie bardzo silną wichurę na terenie Europy, ale również Polski. Prócz silnego wiatru nurkujący, głęboki niż przynosił będzie bardzo intensywne ulewy (zachód i centrum Europy), a także silne śnieżyce na wschodzie i północy kontynentu.
Załamanie pogody dotrze do Polski
Oczywiście niż, który w okolicach weekendu wędrował będzie nad Bałtykiem wpłynie także na pogodę w Polsce. Załamanie pogody oprócz silnego wiatru (o tym za chwilę) przyniesie w kraju mnóstwo opadów. Spójrzmy na prognozy opadów dla Polski na najbliższy okres.
Niestety, modele są mocno rozchwiane w swych prognozach jeśli chodzi o skonkretyzowanie jakie dokładnie opady pojawiały będą się w najbliższym czasie w Polsce. Jedne aktualizacje modeli mówią, że przed nami śnieżyce, które lokalnie mogą być silne. Kolejne aktualizację mówią o intensywnych opadach deszczy, a nawet lokalnych burzach. Jedno jest jednak pewne. Załamanie pogody, który pojawi się w regionie od czwartku do okolice niedzieli / poniedziałku, przyniesie Polsce mnóstwo opadów. Temperatury będą dodatnie, więc o silniejszym ataku zimy nie ma mowy, nawet gdy strefy opadowe przyniosą opady śniegu.
Bardzo dużo pisze się w ostatnich dniach o silnym wietrze jaki przed nami. To ważne, by ostrzegać ludzi przed wiatrem, jednak mam wrażenie, że w kraju panuje swego rodzaju „wiatrofobia”. Każde powiadomienie w mediach o wietrze, którego prędkość przekroczyć może 100 km/h okrzykiwane jest straszeniem ludzi i „zamachem” na zdrowie i życie wielu ludzi. Nie rozumiem tego, ale jak na prognozę pogody przystało, napiszę jak będzie. W okresie od czwartku do soboty nad Polską możliwe są porywy wiatru ponad 100 km/h. Na Bałtyku powiać może nawet jeszcze delikatnie mocniej. Nie chcę nikogo straszyć. Prognozuję pogodowe fakty.
Niespokojna końcówka roku w regionie
Pogoda w Polsce nieco uspokoi się w niedzielę. Jednak silny wiatr powróci do nas prawdopodobnie w poniedziałek 25 grudnia. Na szczęście siła wiatru prawdopodobnie nie będzie aż tak duża jak w piątek. Jednak nadal możemy mówić o wichurze ponieważ siła wiatru w wielu regionach kraju przekroczy 90 km/h.
Niespokojna aura panowała będzie w Polsce i w regionie praktycznie do końca roku. Wiatr nieco zelżeje w okolicach 28 grudnia. Te bardziej pozytywne wyliczenia modeli mówią nawet, że na ostatnie dwa dni miesiąca i roku nasz kraj dostanie się pod wpływ ośrodka wysokiego ciśnienia z południa Europy. Do tego czasu jednak jeszcze sporo aktualizacji modeli. Pewnym jest, że przed nami załamanie pogody, które w wielu regionach kraju może być groźne.