Dziś ostatni aż tak ciepły dzień w tym roku. Cieszmy się nim, ponieważ od północnego zachodu do Polski wkracza załamanie pogody. Przez Polskę wędrował będzie dziś chłodny front atmosferyczny. Przyniesie on ochłodzenie, opady deszczu, a nawet lokalne burze.
Załamanie pogody dziś w Polsce. Czym spowodowane?
Niestety, nie na długo w kraju pozostanie piękna, słoneczna i ciepła aura. Spójrzmy co czeka nas w kolejnych godzinach dnia, a przede wszystkim czym jest spowodowane załamanie pogody, które zmieni dziś aurę w kraju.
Powyżej mapa z sytuacją synoptyczną. Mapa to jest łudząco podobna do kilku poprzednich z ubiegłego tygodnia. Nad Skandynawię dotarł kolejny głęboki niż znad Atlantyku. Ciśnienie w jego centrum spadło w okolice 970 hPa, dlatego też gradient ciśnienia w regionie znów jest bardzo zaostrzony. Przyniesie to silny wiatr, ale nie on będzie przyczyną, że dziś czeka nas załamanie pogody. Przez Polskę przemieszczał będzie się aktywny front atmosferyczny. Ma on charakter chłodny dlatego, ciepłe powietrze zwrotnikowe jakie zalega w kraju, wypchnięte zostanie dziś na południe. Z północy na południe przemieszcza się również strefa intensywnych opadów deszczu. W kolejnych godzinach w Polsce możliwe są także burze. Uwaga, przeczytaj również: Śnieżyca w prognozach dla Polski. Spadnie do 20 śniegu jeszcze w październiku
Prognoza burzowa na najbliższe 24 godziny dla Europy i obszarów przyległych od ESSL
Bardzo ciepły dzień, ale ochłodzenie będzie silne
Zacznijmy od temperatur powietrza. Podczas gdy niż zbliżał się nad Skandynawię, po jego południowej stronie doszło do napływu ciepłych mas powietrza do Europy Centralnej. Dlatego też dziś na południu i południowym wschodzie kraju zanotujemy temperatury nawet na poziomie 25 stopni Celsjusza.
Jednak prawie że letnie temperatury nie zawitają w Polsce na długo. Wraz z przesuwaniem się frontu atmosferycznego na południe, ciepłe masy powietrza również zostaną wypychane poza południowe granice naszego kraju. Spójrzmy na powyższą mapę temperatury. Podczas gdy w dzień na południu kraju termometry wskażą nawet 25 stopni Celsjusza, na północy kraju będzie już ponad 10 stopni mniej. Ochłodzenie do końca soboty obejmie całą Polskę. Niedziela zapowiada się już bardzo chłodno, choć temperatury w okolicach 12-15 stopni nie będą odbiegały od norm wieloletnich na połowę października.
Powyżej animacja prognoz temperatury na kolejne dni. Widać, że załamanie pogody jakie dziś pojawiło się w Polsce przyniesie niższe temperatury na dłużej. Wydaje mi się, że w tym roku nie ujrzymy już na termometrach wartości powyżej 20 stopni Celsjusza. Zobaczmy teraz czego jeszcze spodziewać się w pogodzie podczas dzisiejszego dnia.
Załamanie pogody może przynieść nawet burze
Front atmosferyczny jest już nad terytorium Polski. Doskonale widać to patrząc na obrazy radarowe dla kraju. W momencie, gdy przygotowuję dla Was ten wpis mamy godzinę 6.30. Oto bieżący skan radarowy.
Widzimy, że z rana strefa, lokalnie bardzo intensywnych opadów deszczu rozciąga się od Pomorza, przez Kujawy, Pomorze Zachodnie, po Ziemię Lubuską. W kolejnych godzinach załamanie pogody przesuwało będzie się na wschód i południowy wschód. Wraz z biegiem dnia, front atmosferyczny dotrze nad obszary, gdzie zalegało będzie ciepłe, zasobne w wilgoć powietrze. W dobrych warunkach wiatrowych, przy wymuszaniu frontowym nie możemy wykluczyć, że dziś nad Polską pojawią się burze. W niedzielę, strefa frontowa powinna opuścić już nasz kraj. Jednak na północy, w chłodnych, chwiejnych masach powietrza mogą jutro powstawać chmury kłębiaste przynosząc przelotne, lecz intensywne opady deszczu i pojedyncze burze.
Wiemy już, że w kraju od zachodu zrobi się sporo chłodniej. Wiemy również, że z zachodu na wchód sunie strefa intensywnych opadów deszczu. To na koniec muszę wspomnieć o silnym wietrze. Załamanie pogody, które wkroczyło do Polski to również silny, a lokalnie bardzo silny wiatr. Podczas dzisiejszego dnia wichura w Polsce osiągać może prędkość wiatru ponad 80 km/h. To na nizinach. W górach wartości te mogą być jeszcze wyższe.