Atak zimy również w Polsce? Nawet 40 cm śniegu na północy

Wyliczenia modeli odnośnie trajektorii niżów atlantyckich w końcówce listopada są niestabilne. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że atak zimy w Polsce w listopadzie staje się nierealny. Modele jednak ponownie widzą opady zimowe również w naszym regionie Europy. We wpisie przyjrzymy się również załamaniu pogody jakie czeka mieszkańców Skandynawii. Na północy regionu spadnie w najbliższych dniach nawet 40 centymetrów śniegu.

Załamanie pogody i atak zimy na północy Europy

Od kilku dni obserwujemy bardzo głęboki, aktywny niż, który przemieszcza się nad północnymi wodami Atlantyku. W najbliższych dniach niż ten dotrze w rejon Skandynawii. Związane z nim fronty atmosferyczne przyniosą obfite opady śniegu w regionie. W prognozach na 20 listopada widać dwa głębokie ośrodki niskiego ciśnienia na północy kontynentu. To one odpowiedzialne będą za opady śniegu, a później również silny spływ chłodu do Europy.

Atak zimy na północy Europy

Atak zimy może być dość gwałtowny. Szacuje się, że lokalnie na północy kontynentu spadnie nawet 40 cm świeżego śniegu. Po kolejnej porcji opadów śniegu pokrywa śnieżna w Norwegii sięgać będzie w wielu miejscach nawet 70-80 cm białego puchu. W kolejnych dniach model GFS widzi również opady śniegu bardziej na południe, także w naszym regionie. Spójrzmy na animację prognoz wysokości pokrywy śnieżnej dla kontynentu.

Widać tu jak na dłoni, że jeszcze najbliższe dni to śnieg wyłącznie na północy kontynentu oraz w Alpach. Po 20 listopada zima coraz śmielej wędruje na południe kontynentu. Śnieg w prognozach widać na Litwie i Łotwie. Pod koniec listopada atak zimy możliwy jest również w pasie od Niemiec przez Polskę po Ukrainę. Oczywiście w prognozie tej opieram się na jedynych dostępnych obecnie na ten okres danych, czyli wyliczeniach modelu GFS.

Nie tylko atak zimy, ale i mróz w Europie

Jeśli najbardziej aktualne wyliczenia modelu spełnią się to na koniec listopada spodziewamy się w Europie również mrozu. Nie tylko atak zimy przypomni nam, że powoli zmierzamy do końcówki roku. W wielu regionach Europy Centralnej, ale również po południowym wschodzie temperatury spadną poniżej zera.

Atak zimy, ale i mróz w Europie na koniec listopada

Jeśli wyliczenia modelu spełnią się, to w wielu regionach Europy wystąpiłby po 25 listopada mróz dwucyfrowy. W połączeniu z prognozowanymi opadami śniegu mówić śmiało możemy o silnym ataku zimy na koniec listopada. Ze szczególnym zaciekawieniem przyglądam się prognozom temperatury na Bałkanach. Przy temperaturach poniżej zera i intensywnych opadach moglibyśmy mieć w regionie do czynienia z naprawdę silnym atakiem zimy na koniec listopada. Sprawdźmy zatem co czeka nas w pogodzie do końca listopada dla Polki.

Pogoda w Polsce do końca listopada. Więcej dynamiki

Ostatnie dni przynoszą nam bardzo monotonną i stabilną pogodę nad Polską. W ostatnich dniach modele widziały już dla Polski atak zimy z całkiem pokaźną ilością śniegu. Później mróz i opady wycofały się w wyliczeniach modeli na wschód. Jednak ponownie wyliczenia modeli dają nam nadzieję na opady śniegu pod koniec listopada. Bardzo ciekawie prezentuje się parametr „snow probability” modelu GEFS dostępny tutaj.

Atak zimy i śnieg w wielu regionach Europy

Oczywiście tak wysokie prawdopodobieństwo opadów śniegu w wielu regionach Europy wiąże się z silnym spływem chłodu na kontynent. Mróz prognozowany jest w całym obszarze na wschód i południowy wschód od pasa Skandynawii, Wysp Brytyjskich po Hiszpanię. Mróz wg. wyliczeń modeli pojaw się także w Polsce. Dodatkowo silny wyż ustąpi co przyczyni się do okresów ze strefową cyrkulacją powietrza w naszym regionie. Co za tym idzie w ostatniej dekadzie listopada na pogodę w Polsce większy wpływ mieć powinny niże atlantyckie i związane z nimi fronty atmosferyczne. Nad krajem pojawiłyby się opady, co w niskich, prognozowanych temperaturach mogłoby doprowadzić do ataku zimy i intensywnych opadów śniegu. Czy te prognozy sprawdzą się? Zobaczymy. Faktem jest, że modele GFS, ECMWF i GEFS zmieniają trend i z każdą aktualizacją „wlewa” zimno wlewa się w głąb kontynentu europejskiego, w tym do Polski, ale dopiero na ostatnie dni listopada.