Czy upał 35 stopni w Polsce znów się pojawi? Kolejna „bomba ciepła” w regionie

Ostatnie kilkanaście dni przyniosło nam niemiłosierną falę upałów w Polsce i w regionie. Chyba wszyscy zgodnie stwierdzamy, że mamy dość fali upałów. Wszyscy zgodnie z radością przyjęliśmy ochłodzenie, tym bardziej, że nie jest ono silne. We wpisie sprawdzę kiedy upał do nas powróci. Przeanalizuję również, czy czeka nas kolejna fala upałów, czy będą to raczej pojedyncze dni z temperaturą przekraczającą 30 stopni. Wreszcie, sprawdzę jak silny będzie to upał. Wiemy wszyscy, że inaczej znosi się temperaturę 30, a inaczej 36 stopni Celsjusza. Zapraszam więc do wpisu. W jednym z paragrafów przejrzymy również temperatury w Europie. Zobaczymy, w którym regionie upał jest najsilniejszy.

Ochłodzenie w Polsce i regionie

Zanim o upałach w Polsce, sprawdźmy co przyniesie nam pogoda na dziś oraz kolejne dni. Do kraju od zachodu od kilku dni napływa chłodniejsze powietrze morskie. Już w środę na zachodzie Polski termometry wskazywały tylko minimalnie powyżej 20 stopni. Dziś ochłodzenie to dotarło również na wschód kraju. Stąd też temperatury w kraju nigdzie nie przekroczą dziś 22-24 stopni Celsjusza. Nieco cieplej będzie w niedzielę 27 czerwca. Sami spójrzmy, co to za ochłodzenie, gdy w kraju termometry pokazywały będą do nawet 28 stopni powyżej zera. Jedynym plusem jest to, że powietrze o charakterze morskim nie jest tak „ciężkie” i wilgotne. Poniżej temperatura na niedzielę dla Polski wg. GFS (źródło mapy tutaj).

Temperatura na niedzielę. Brak upału w Polsce w weekend

I to by było właściwie na tyle, jeśli chodzi o odpoczynek od upałów w Polsce. Sprawdźmy zatem co w pogodzie przyniesie nam nowy tydzień.

Upał do Polski powróci po weekendzie

Trochę z uśmiechem w poprzednim akapicie napisałem, że dwa dni ochłodzenia w Polsce „to by było na tyle”. No i jest to prawdą, ponieważ już w poniedziałek upał powróci. W zachodniej Polsce słupki rtęci pokażą nawet 32 stopnie Celsjusza. Tylko nieco chłodniej w centrum i na wschodzie kraju, gdzie również zrobi się gorąco. A jak wygląda sprawa kolejnych dni? Czy poniedziałek rozpocznie kolejną falę upałów? Sprawdźmy to na animacji prognozy temperatury do pierwszej dekady lipca.

W pierwszych sekundach animacji widać ochłodzenie, o którym mowa w akapicie powyżej. Już od poniedziałku upał wlewa się do Polski zachodniej. Temperatury powyżej 30 stopni we wtorek i środę obejmą również regiony centralne i wschodnie kraju. W poprzednim wpisie pisałem, że środa wygląda mi na bardzo dynamiczną w pogodzie nad Polską. Obecnie modele wyliczają, że front atmosferyczny wkroczy do kraju w czwartek 1 lipca. Wtedy to może dojść w kraju do powstania silniejszych burz. Oby nie tak silnych jak te w ostatnich dniach. Początek lipca przyniesie nam kolejne ochłodzenie. Znów jednak nie będą to silne spadki temperatury. Termometry wskazywały będą od 18 do 24 stopni Celsjusza w zależności od regionu. Upał powróci do Polski 4-5 lipca. Wtedy to na południu i południowym zachodzie temperatura wzrośnie do nawet 32-33 stopni. Kolejne dni pierwszej dekady lipca nie będą jednak upalne. Owszem, temperatury będą wysokie, jednak pisać tu możemy bardziej o dniach gorących, niż upalnych. Widać więc, że modele numeryczne nie wskazują, by miała w nas uderzyć kolejna fala upałów.

Silny upał w Europie. Gdzie najcieplej?

Omówiliśmy już temperatury w najbliższym okresie dla Polski. Widać, że lokalnie krótkimi okresami będzie upalnie. Widać też, że czeka nas typowa, letnia aura. Sprawdźmy więc co do pierwszej dekady lipca działo będzie się w Europie. Na początek sprawdźmy aktualną sytuację w Europie.

Upał odsunięty na wschód i południe Europy

Na mapie widać, jak upalne, zwrotnikowe powietrze zostało wypchnięte z Europy Centralnej i częściowo regionów zachodnich. Nadal jednak bardzo wysokie temperatury panują na wschodzie i południu kontynentu. Upał na południu Włoch, czy w Grecji sięga nawet 40 stopni Celsjusza. Pamiętajmy jednak, że za moment mamy lipiec. Takie temperatury w wymienionych regionach są w obecnym okresie normą i nie mówimy tam raczej o ekstremalnej fali upałów. Sytuacja ta nie zmieni się w najbliższych kilkunastu dniach. To wciąż na południu i wschodzie Europy panowały będą upały. Warto może zaznaczyć, że silny żar dotyka południowego wschodu Turcji. Tutaj temperatury zbliżać mogą się do 50 stopni Celsjusza w cieniu. Kolejną ciekawostką jest również fakt, że w całym analizowanym okresie upału nie widać w Niemczech, Francji, czy na Wyspach Brytyjskich. Wciąż zalegało będzie tam powietrze o charakterze morskim.

Podsumowując, obecne ochłodzenie w Polsce nie potrwa długo. Już po niedzieli upał wróci do Polski. Do 10 lipca nie widać w kraju silnej fali upałów. Będzie gorąco, w niektórych dniach nawet upalnie, jednak nie będzie to taki żar jak podczas ostatniej fali upałów. „Bomba ciepła” pojawi się za to na południu Europy, gdzie temperatury w najbliższych dniach sięgały będą 40 stopni Celsjusza.