Mróz -68 stopni nie pojawi się w Polsce w styczniu. Zrobi się zimno, ale nie aż tak. Mróz tak silny nie pojawia się w naszym regionie. Pierwszą część wpisu poświęcę Antarktyce, gdzie kończąca się zima była jedną z najbardziej srogich w historii pomiarów. W drugiej części wpisu sprawdzę co w pogodzie w Polsce działo będzie się w najbliższych kilkunastu dniach, gdyż zima zawita teraz w nasz region. Zapraszam do lektury.
Mróz był nieprawdopodobny
Przypomnijmy, zima na Antarktyce trwa w okresie mniej więcej od kwietnia do września. Wydarzenia o których napiszę miały więc miejsce jakiś czas temu. Jednak dopiero teraz naukowcy dokonali niezbędnych analiz i wiemy, że zima i mróz na krańcach południowych Ziemi były jednym z najsilniejszych w historii.
Powyższa grafika to ranking 10 najchłodniejszych miejsce na Antarktyce w lipcu. Uwierzcie, nie szukałem tu specjalnie dat. Wszedłem po prostu na portal Ogimet, wybrałem region i kliknąłem pierwszą z brzegu datę w lipcu 2021. Mróz -67 stopni robi olbrzymie wrażenie. To temperatury, które praktycznie uniemożliwają normalne przebywanie w takich warunkach na dłużej. Naukowcy, bo tylko tacy przedstawiciele naszego gatunku przebywają na stałe na Antarktydzie muszą być doskonale przygotowani do przetrwania zimy w tym regionie. Wróćmy jednak do historii, bo ubiegła zima właśnie do historii przeszła.
Trzecia najzimniejsza zima w historii
Średnia temperatura w stacji pomiarowej South Pole od kwietnia do września wyniosła -50.5 stopni Celsjusza. Dwie najniższe średnie w historii pomiarów to odpowiednia -51 i -50.6 stopni. Miało to miejsce w latach osiemdziesiątych. Widać, że do rekordu wszechczasów zabrakło naprawdę niewiele. Warto dodać, że tak silny mróz miał bardzo pozytywny wpływ na lodowiec. W 2021 roku lodowiec na półkuli południowej zajmował obszar o powierzchni piątek w historii pomiarów. To dobra wiadomość dla globu. Szkoda tylko, że zupełnie odwrotnie było w ubiegłym roku na półkuli północnej, gdzie Arktyka biła kolejne rekordy ciepła.
Mróz wraca również do Europy i Polski
Praktycznie już od czwartku rozpoczął się spływ arktycznego powietrza z północy w nasz region. Widać to doskonale na poniżej animacji prognoz temperatury wg. modelu GEMS.
Już minionej nocy silny mróz pojawił się między innymi w górach, czy na południu kraju (idealnie pokrywa się to z prognozą). Przykładowo na Kasprowym Wierchu temperatura spadła do -16, a w Zakopanem do -10 stopni Celsjusza. Ochłodzenie objęło już praktycznie całą Polskę. Minimalnie dodatnie temperatury panują jeszcze na zachodzie kraju. Dzisiejszy dzień podzieli kraj na dwie połowy. Zachodnią z minimalnie dodatnią temperaturą oraz połówkę wschodnią z całodobowym mrozem, który nocami lokalnie będzie siarczysty. Zimno będzie już podczas weekendu, jednak prawdziwy arktyczny chłód ma wlać się na wschód kraju dopiero w przyszłym tygodniu.
Wtorek i środa przyniosą całodobowy mróz w całej Polsce. Nocami temperatury w wielu regionach spadały będą poniżej -10 stopni Celsjusza. Ponieważ modele zgodnie widzą rozbudowę blokady cyrkulacji zachodniej, dlatego mróz może okazać się jeszcze silniejszy. Już w najnowszych aktualizacjach modele widzą tuż za naszą wschodnią granicą spadki temperatury w okolice -20 stopni. Całkiem niedaleko na wschód od Polski w prognozach pojawiają się wartości mrozu dochodzące do -30 stopni. Te arktyczne masy powietrza mogą dotrzeć w pierwszej połowie przyszłego tygodnia do kraju. W okolicach przyszłego czwartku/piątku modele zgodnie widzą ocieplenie. Do tego czasu jest jednak jeszcze tydzień. Będziemy dawali na bieżąco znać jak zmieniają się (lub nie zmieniają) wyliczenia modeli pogodowych.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie
3 komentarze do “Mróz -68 stopni. Ta zima przejdzie do historii. Co czeka nas w styczniu 2022? -30 blisko Polski”
Możliwość komentowania została wyłączona.