Dziś rozpoczęliśmy zimowy okres w pogodzie nad Polską. Może nie wszędzie jeszcze chwyci mróz, jednak ujemnych temperatur na obszarze kraju będzie coraz więcej. Wpis zaczniemy od dalekiej Rosji, gdzie spadki temperatury są naprawdę porażające. Następnie z prognozą pogody wrócimy do Europy, ponieważ zima wraca w nasz region z dość dużym przytupem. Zapraszam.
Tęgi mróz nadal występuje daleko na wschodzie
Miniona doba była kolejną podczas której mróz na wschodzie był naprawdę tęgi. Poniżej wykaz dziesięciu najchłodniejszych miejsc w Rosji za ostatnią dobę.
Na czele po raz kolejny stacja pogodowa w Tongulah w środkowej Rosji. Mróz ostatniej doby sięgnął tu -62.7 stopni. Temperatury poniżej -56 stopni zanotowano na wszystkich dziesięciu stacjach na powyższym zestawieniu. Sytuacja zimowa w Rosji niejako nakręca się. W chłodnym, arktycznym powietrzy umacnia się silny antycyklon, który z kolei napędza spływ chłodu z dalekiej północy w głąb kontynentu azjatyckiego. Wszystko wskazuje na to, że silny mróz pozostanie w regionie na jeszcze wiele, wiele dni. Przeczytaj również: Załamanie pogody dziś nad Polską
Mróz coraz śmielej wraca do Europy
Za nami kilkanaście dni z temperaturami bardziej wiosennymi niż zimowymi. Jednak sytuacja w naszej części Świata zaczyna się zmieniać. Poniżej animacja prognoz temperatury dla Europy na najbliższe dni.
W środku tygodnia mróz pojawi się w Europie Centralnej. Temperatury w pasie od Alp, przez Niemcy po Polskę Zachodnią sięgały będą -5 stopni Celsjusza. Podczas gdy w centrum kontynentu wróci mróz, wschodnia Polska oraz pas od Rumunii po Ukrainę pozostaną w dodatnich temperaturach powietrza. Wszystko to, ponieważ w region docierają kolejne niże z południa Europy, po swej wschodniej stronie zaciągając cieplejsze masy powietrza. Dlatego też temperatury choćby na południowym wschodzie kraju sięgną w środę nawet 8 stopni Celsjusza.
Weekend przyniesie silniejszy spadki temperatury na większym obszarze kraju. Nocami temperatury na południu kraju spadać mogą w okolice -10 stopni Celsjusza. Lokalnie niskie temperatury występowały będą w Polsce również na początku przyszłego tygodnia. W tym okresie spadki temperatur znów sięgać mogą nawet -10 stopni Celsjusza.
Jak widać ujemne temperatury obejmą w kolejnych dniach większy obszar kraju. Co do całej ostatniej dekady miesiąca, modele nie są jeszcze stabilne w swych wyliczeniach. Model ECMWF widzi nadal temperaturową przeplatankę (mróz nocami, na plusie za dnia). Amerykański GFS zgadza się z tymi wyliczeniami na początek przyszłego tygodnia, jednak na przełomie stycznia i lutego widzi już bardzo silne spadki temperatury. Na dokładniejszą prognozę pogody dla Polski na przełom miesięcy trzeba jeszcze poczekać.
Zima wraca do Polski. Kolejne śnieżyce
W środę nad Polską szaleje aktywny niż. Przynosi on intensywne opady w kraju. W wielu regionach przechodzą śnieżyce. Jednak w centrum i na wschodzie kraju intensywnie pada deszcz. Po południu nad południowy wschód kraju nasunie się kolejna strefa intensywnych opadów deszczu. Mróz występuje na zachodzie kraju, gdzie ze strefy opadowe spadnie dziś śnieg.
Już w czwartek nieco chłodniej zrobi się również we wschodniej Polski. Pozwoli to na opady śniegu, a nie deszczu, w związku z przechodzeniem przez Podkarpacie i Lubelszczyznę kolejnej strefy opadów z południa. Jednak naprawdę ciekawa i potencjalnie niebezpieczna pogoda nadejdzie do nas pod koniec tygodnia. Z południowego wschodu do kraju wkroczy aktywny, zasobny w wilgoć niż (który to już w tym tygodniu). W piątek, na większym obszarze Polski panował będzie już mróz. Dlatego też strefa opadów przyniesie intensywne opady śniegu. Śnieżyca wg. obecnych wyliczeń modeli pojawi się na południowym wschodzie w piątek późnym popołudniem.
W kolejnych godzinach, w nocy z piątku na sobotę oraz w sobotni dzień śnieżyca wędrowała będzie przez Polskę z południowego wschodu na zachód i północny zachód. Lokalnie, w ujemnych temperaturach powietrza przyrost pokrywy śnieżnej może być w sobotę całkiem znaczny. Nie jest wykluczone, że lokalnie na początek weekendu czeka nas paraliż komunikacyjny. To jednak jeszcze kilka dni. Na dzień dzisiejszy śnieżyca ta wygląda groźnie, lecz z oficjalną prognozą wstrzymam się jeszcze przez kilka aktualizacji modeli numerycznych.