Pogoda. Gwałtowne, punktowo niszczące burze przejdą przez Polskę w piątek

Prognozy numeryczne od kilku dni wskazują, że w piątek w wielu miejscach Polski wystąpią gwałtowne, punktowo powodujące szkody burze. Miejscami prawdopodobne są opady dużego gradu, silny niszczący wiatr i ulewne, nawalne opady deszczu. Szczególnie groźna aura panować ma w godzinach popołudniowych i wieczornych w piątek zwłaszcza na zachodzie i północy kraju, następnie burze mogą dotrzeć również do centralnej części naszego RP. W sobotę zjawiska burzowe są prognozowane we wschodniej połowie kraju.

Zmiana kierunku napływu mas powietrza zacznie postępować już w czwartek, gdy od południowego-zachodu na północny-wschód przemieszczać będzie się front ciepły związany z niżem znad Holandii. Nasza część Europy pozostanie jeszcze w chłodniejszej masie powietrza, lecz w drugiej części dnia od południowego-zachodu rozpocznie się adwekcja masy z południowego-zachodu. Burze jednak nie wystąpią ze względu na niewielką chwiejność termodynamiczną i brak wyraźnych procesów wspomagających konwekcje.

Sytuacja synoptyczna na dzień 9.07.2020, 12 UTC

W piątek z południa Starego Kontynentu napływać będzie bardzo ciepła i wilgotna masa powietrza. Znajdziemy się w ciepłym wycinku niżu znad Niemiec. Dodatkowo w drugiej części dnia od zachodu wkroczy front chłodny, który wypierać ma cieplejszą masę powietrza. Burze są prognozowane zwłaszcza w drugiej części dnia i wieczorem m.in w centrum na północy i zachodzie.

Dzień gorący w piątek zostanie zanotowany na zachodzie, południu, centrum i wschodzie Polski. Tutaj temperatura może zbliżyć się do upału, a miejscami będzie nawet 30-31 stopni,

Zasięg bardzo ciepłej masy z południa nawet o cechach zwrotnikowych odczujemy w niemal całym kraju. Na wysokości izobarycznej 850 hPa, czyli 1500 metrów wyniesie 15°C – 17°C.

Prognozowana energia dostępna drogą konwekcyjną na godziny popołudniowe w piątek dla Polski.

Warunki w troposferze sprzyjać będą powstawaniu superkomórek burzowych oraz struktur wielokomórkowych. Niewykluczone zorganizowane układ burzowe, nawet z liniami szkwału. Średnica gradu wyniesie od do 3-5 cm. Tak duży grad padać może zwłaszcza z burz posiadających mezocyklon. Istnieje ryzyko trąb powietrznych, chociaż groźniejsze mogą okazać się silne prądy zstępujące z chmur Cumulonimbus.

Symulowane echa radarowe (obszary o wysokiej odbiciowości) to prawdopodobne burze w piątkowy dzień.

Szczególnie groźne burze są prognozowane w godzinach popołudniowych i wieczornych. Wiatr może przekroczyć miejscami 100 km/h, ponadto niewykluczone są opady gradu zwłaszcza w zachodniej i północnej oraz centralnej części Polski.

Miejscami burze mogą spowodować podtopienia, mając na uwadze dużą wodność atmosfery i możliwość przemieszczania się kilku burz nad jednym obszarem, co może prowadzić do akumulacji opadów.

Burzowa aura utrzyma się również w godzinach nocnych. Niewykluczone, że utworzy się większy mezoskalowy układ konwekcyjny z liniami szkwału, których zagrożeniem będą silne porywy wiatru powyżej 90 km/h oraz duża aktywność elektryczna.

Burze miejscami utrzymają się również w nocy z piątku na sobotę.

Miejscami burze o niższej intensywności utrzymywać będą się przez całą noc.

W sobotę ciepła masa powietrza ograniczy swój zasięg tylko do krańców wschodnich. Burze możliwe są głównie na południowym-wschodzie i wschodzie Polski. Ich intensywność powinna być mniejsza niż w piątek.

Prognozowana energia dostępna drogą konwekcyjną w sobotę na obszarze Polski. Chwiejna masa powietrza ograniczy swój zasięg tylko do krańców południowo-wschodnich i wschodnich, dlatego tam niewykluczone są burze w pobliżu frontu atmosferycznego. Niewykluczone superkomórki burzowe i układy wielokomórkowe.

Ciepła i wilgotna masa powietrza ograniczy swój zasięg w pierwszy dzień weekendu do wschodniej połowy kraju. Reszta Polski będzie w chłodniejszej masie znad Atlantyku o cechach polarno-morskich.

POŁOŻENIE OPADÓW I BURZ TUTAJ