Dzisiejszy dzień przyniósł pierwsze poważniejsze opady śniegu na nizinach w Polsce. Cały czas czekamy na śnieżyce, które nadejdą do Polski na koniec tygodnia. Jednak zanim to nastąpi pogoda na środę nie przyniesie silniejszych opadów. Dostaliśmy się pod wpływ wyżu, którego centrum znajduje się dziś nad Rumunią. W związku z tym czeka nas jutro więcej chwil ze słońcem, choć przelotne, niezbyt intensywne opady pojawią się nad Polską. Środa będzie kolejnym chłodnym dniem, jednak chyba musimy się do tego powoli przyzwyczajać. Nadchodzi zima. Cieplej nie będzie. Zapraszam więc na prognozę pogody na środę 24 listopada.
Pogoda na środę. Chłodny dzień w Polsce
Wtorek był w Polsce po prostu zimny. Na północnym wschodzie temperatury maksymalne w dzień nie przekraczały 3-4 stopni Celsjusza. Pogoda na środę przyniesie delikatnie wyższe temperatury. Jednak nie będzie to z pewnością ocieplenie spektakularne. W górach i na obszarach podgórskich czeka nas jutro całodzienna ujemna temperatura. Na wschodzie kraju nadal do 3-4 stopni Celsjusza. Najcieplej na północnym zachodzie kraju, gdzie termometry wskazywały będą do 6 stopni Celsjusza. Jak widać więc nie mówimy tu o znaczących wzrostach temperatury. Środa będzie kolejnym, chłodnym dniem w Polsce. Jednak najgorsze przed nami. Początek grudnia przyniesie w Polsce mróz, który może być nawet dwucyfrowy.
Więcej chwil ze słońcem, ale opady pojawią się w kraju
Tak jak wspomniałem wyżej, dostaliśmy się pod wpływ wyżu z południowego wschodu Europy. W związku z tym pogoda na środę przyniesie nam więcej chwil ze słońcem. Jednak znajdujemy się w chłodnej i chwiejnej masie powietrza. Dzięki temu już od godzin porannych nad Polską powstawać będą chmury kłębiaste. Przynosiły będą one przelotne, lokalne opady. Modele widzą opady deszczu, jednak wcale nie byłbym zdziwiony, gdyby z chmur kłębiastych padał deszcz ze śniegiem, śnieg lub krupa śnieżna. Przypomnę, piszemy tu o zjawiskach lokalnych i przelotnych. Poniżej prognoza opadów dla Polski wg. modelu SWISS-HD (źródło grafiki)
Pogoda na środę przyniesie odczuwalne porywy wiatru w północno zachodniej części kraju. W tych regionach wiatr wiać może z prędkością dochodzącą do 30-40 km/h. Na pozostałym obszarze Polski wiatr praktycznie nieodczuwalny. Wiać może chwilowo i lokalnie podczas przechodzenia chmur konwekcyjnych. Ciśnienie wciąż bardzo wysokie, w okolicach 1020 hPa. Jednak po południu i w nocy z środy na czwartek ciśnienie atmosferyczne powoli zacznie spadać.
Zobacz także: Atak zimy coraz bliżej Polski