W Stanach Zjednoczonych mieliśmy dość spokojny okres w pogodzie. Wszystko zmieniło się w ostatni weekend. Kropla chłodu, która do tej pory ograniczała się swym oddziaływaniem do Alaski, zaczyna wlewać się na południe i południowy-wschód.
Na powyższych mapach temperatury powietrza na wysokości 850 hPa widać doskonale, jak chłód wlewa się w głąb USA, by w okolicach środy 5 lutego sięgnąć południowych stanów, a wręcz Meksyku.
Jak silny będzie spływ chłodu na południowych regionów USA pokazuje powyższa mapa anomalii temperatury na wysokości 2 metrów. Miejscami w Arizonie, Nowym Meksyku, czy Teksasie temperatura będzie niższa o nawet kilkanaście stopni niż norma wieloletnia. Prognozuje się temperatury do -20 stopni w nocy, a także ujemne za dnia.
Dodatkowym zagrożeniem pogodowym w stanach będą silne śnieżyce i burze śnieżne. Na styku dwóch mas powietrza dojdzie do rozwoju silnie wypiętrzonych chmur burzowych. Niewykluczone są superkomórki burzowe niosące opady dużego gradu i porywy niszczącego wiatru prostoliniowego.
W połowie obecnego tygodnia pokrywa śnieżna utrzymywała się będzie w wielu stanach centralnych, a nawet południowych USA. A już w najbliższym czasie na naszej stronie pojawi się wpis dotyczący opadów śniegu w naszym kraju. Te przyjdą do Polski już jutro.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie
Kilka godzin temu jeden z użytkowników serwisu lowcyburz.pl wrzucił mapkę (maksymalne porywy wiatru) na 12 lutego (środa) na 18:00.
Pierwsze, co się rzuca w oczy, to kolor szary! W trójkącie Szczecin – Bydgoszcz – Poznań.
Pod mapką widzimy maksa, który brzmi – Max: 129km/h
Gdy poprzednio tutaj na fanipogody.pl czytałem, że będzie wiało za tydzień, uznałem, że to tylko fusy (co zresztą Michał czy Arkadiusz już nie pamiętam dokładnie, podkreślili w temacie artykułu). Dobrze, to były fusy. I to dzisiejsze to też są fusy. Ale jest różnica między fusy, że nooo tam koło setki gdzieś może będzie, a tym, że prawie 130 na dużych połaciach terenu. That’s the difference! I teraz to już nie podchodzę na zasadzie aaa olać to, gdyż i tak nic nie zostanie. A jeśli aktualki będą trzymały się tego fusa kurczowo? A jeśli będzie za ponad tydzień dmuchało jak ze silników odrzutowca?
Gdy czytamy w książkach czy magazynach popularnonaukowych o globalnym ociepleniu i o tym, że powoduje ono intensyfikację zjawisk atmosferycznych (zarówno większa częstość ich występowania jak i siła), to w sumie za dużo z tego za oknami nie widzimy. Fakt, susza jest już od kilku lat w kraju. I fakt, że śniegu coś niezbyt tej zimy. Ale teraz te wichury na mapkach długoterminowych i to w lutym takie? Nasilają się zjawiska. Znaczy intensyfikują się.
Warto interesować się tym przyszłym tygodniem. Bo TAKIE porywy wiatru nie są bezpieczne. Wiatr ponad 70km/h uznawany jest za niebezpieczny. Tutaj (to są fusy, na razie nic pewnego) widzimy prawie 130 na godzinę, czyli prawie dwa razy więcej, niż niebezpiecznie.