Potężny atak zimy w listopadzie. Mróz -40°C i 50cm śniegu. Kiedy bomba chłodu sięgnie Polski?

Do Polski spływa nieco chłodniejsze powietrze. We wpisie sprawdzimy, kiedy atak zimy możliwy będzie w naszym kraju. Zacznijmy jednak od najmroźniejszego obecnie kraju Świata. To Rosja, która zmaga się bardzo silnym jak na początek listopada atakiem mrozu i śniegu.

Atak zimy. 70 procent kraju przykryte śniegiem

Rosja zmaga się obecnie z silnymi śnieżycami. Atak zimy przyszedł tam szybciej niż zazwyczaj. Śnieg spadł również na obszarach, na których następuje to raczej pod koniec listopada i na początku grudnia. Obecnie ponad 70 proces powierzchni Rosji przykryte jest śniegiem.

Atak zimy na wschodzie. Większość Rosji pod śniegiem
Atak zimy w Rosji. Mnóstwo śniegu

Podczas, gdy w centrum i na zachodzie Europy śnieg na nizinach jeszcze nie pada, Rosja przykryta jest śniegiem na większości jej obszaru. Śnieg leży nie tylko na wschodzie i północy kraju. Atak zimy dotkną również środkową i południową Rosję. Bez pokrywy śnieżnej na nizinach wyłącznie na zachodzie i południowym zachodzie kraju. Najgorsze warunki panują obecnie na południu Syberii. Atak zimy przyniósł tam kolejne 40-50 cm świeżego śniegu. Lokalnie zaspy sięgają w regionie dwóch metrów. Prawdziwy paraliż atak zimy przyniósł choćby w Czelabińsku na południu Rosji, gdzie zaspy sięgają właśnie dwóch metrów. Mieszkańcy muszą odkopywać tunele w potężnych hałdach świeżego śniegu po ostatnich śnieżycach. Zobacz: Kiedy silne przymrozki pojawią się w Polsce?

Atak zimy obejmuje tereny coraz bardziej na zachód

Z każdym dniem „bomba chłodu” oraz śnieżyce obejmują tereny coraz bardziej na zachód. Jeszcze kilkanaście dni temu atak zimy i silny mróz ograniczał się do północnej i wschodniej Rosji. Obecnie na Syberii mróz sięga już-40 stopni Celsjusza, jednak ujemne temperatury przez całą dobę występują także po zachodniej stronie Uralu, czyli granicy Azji, z Europą. Zima na ten moment tylko nieśmiało puka choćby do Moskwy, jednak nie jest to silny atak zimy. W stolicy Rosji pojawiają się opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Jednak obrazki potężnie zasypanych miejscowości dotyczą obecnie bardziej wschodniej połowy kraju. Sytuacja zacznie zmieniać się za około tydzień. Wtedy to „bomba chłodu” ruszy na zachód.

Atak zimy i mróz zbliżą się do Polski

W najbliższych dniach na wschodzie Europy będzie cieplej niż w analogicznych okresach lat ubiegłych. Jednak w okolicach połowy miesiąca sytuacja zmieni się. Na powyższej animacji widzimy, że z północnego wschodu coraz silniej spływać zacznie bardzo chłodne arktyczne powietrza aż z rejonów Syberii. W związku z tym atak zimy możliwe będzie już także w europejskiej części Rosji, oraz na terenach bliżej naszego kraju. Część z modeli widzi śnieg i silny mróz w drugiej dekadzie miesiąca również na Białorusi, czy w centralnej i zachodniej Ukrainie. Sprawdź również: Pogoda na 5 dni dla Polski.

Kiedy silniejsze ochłodzenie w Polsce? Są szanse na pierwszy śnieg?

Nic nie wskazuje na to, by w najbliższych dniach do kraju nadciągnęło silniejsze ochłodzenie. Owszem, noce przynosiły będą lokalne przymrozki. W górach mróz może być nawet całodobowy. Jednak ataku zimy w prognozach na ten moment nie widać. Spójrzmy zatem jak na temperatury w kraju wpłynie spływ chłodu prognozowany po połowie miesiąca.

Silniejsze przymrozki po połowie listopada?
Silniejsze przymrozki po 15 listopada?

Opisywany powyżej spływ chłodu odbije się również na temperaturach w Polsce. To oczywiście są jeszcze prognozy dość odległe i nie muszą się sprawdzić. Jednak modele widzą silniejsze spadki temperatury w kraju po 15 listopada. Czy czeka nas atak zimy? Raczej mało prawdopodobne. Spadki temperatur miałyby pokryć się z dominacją wyżu w regionie. Jeśli prognozy te sprawdzą się, to mróz raczej nie pokryje się z opadami zimowymi. Osobiście nie lubię zimy, lecz połowa listopada to chyba już termin odpowiedni na pierwsze opady śniegu na nizinach w Polsce. Ostatnie lata nie rozpieszczają nas w tej materii w pierwszej połowie chłodnej połowy roku. Zima przychodzi do kraju najczęściej dopiero w styczniu i lutym. Jak będzie w tym roku. Z dokładną prognozą trzeba się jeszcze wstrzymać.