Zacznę od tego, że sytuacja co do popołudniowych i nocnych burz wciąż nie jest pewna. W dniu wczorajszym i dzisiejszym zarówno my w swoim wpisie, jak i Polscy Łowcy Burz w dyskusji podkreślali, że kluczową rolę w dzisiejszym, silnym incydencie burzowym nad Polską odegra poranne zachmurzenie. To w Polsce Południowej i Wschodniej było od rana dość duże. I to właśnie zachmurzeniu zawdzięczamy to, że nad Polską nie rozwinęły się jeszcze niszczące burze. Ale…… sytuacja nadal jest bardzo groźna. Nad Czechami i Słowacją (a obecnie w Polsce południowej i południowow wschodniej) doszło do rozpogodzeń, w których szybko dochodzi do piętrzenia się chmur kłębiastych. Zanim jednak napiszę co to oznacza, kilka słów o prognozach na dzisiejszą dobę.
Alerty burzowe IMGW i Polskich Łowców Burz
Zarówno synoptycy IMGW, jak i koledzy z Polskich Łowców Burz „solidarnie” wydali na dzisiejsze popołudnie i noc z niedzieli na poniedziałek drugi stopień zagrożenia przed silnymi burzami. Najgroźniejsze burze mają przejść w Polsce południowo wschodniej.
Jak widać powyżej specjaliści od burz byli jednogłośni również co do obszaru wystąpienia najsilniejszych zjawisk burzowych. Można było więc mieć nadzieje, że prognoza sprawdzi się w stu procentach. Pisząc o nadziei nie mam na myśli chęci powstania nad Polską niszczących zjawisk burzowych. Jednak spokojnie. Zgodnie z wypowiedziami burzowych ekspertów to zachmurzenie ma kluczową rolę w czasie powstania silnych burz. Zachmurzenie od rana zalegało nad obszarem z wydanymi ostrzeżeniami. W związku z tym burze w dzień praktycznie nie powstały. Z jednym wyjątkiem.
Wyjątkiem było kilka silnych burz, które powstały w dzień na Lubelszczyźnie niosąc nawalne opady deszczu i uderzenie bardzo silnego wiatru. Jedna z tych burz (właściwie jej kraniec) przeszły w dzień nad kilkoma dzielnicami Lublina. Północ i wschód miasta dostały potężną dawkę wody i silne uderzenie wiatru. W kolejnych godzinach burze te odsunęły się na północny wschód zmierzają na Białoruś. Po południu (około 17) linia burz powstała na skraju Lubelszczyzny i Mazowsza kierując się na Podlasie. Największym zagrożeniem ze strony tych komórek jest zjawisko training storms, czyli wiele burz przechodzących nad jednym obszarem jedna po drugiej. Ta struktura burzowa przemieszczała się na północny wschód i wciąż aktywna znajduje się obecnie na południu Podlasia. Jednak to co „najciekawsze” pod kątem burz nad Polską dzieje się obecnie na południu i za naszą południową granicą.
Ostrzeżenia przed nawałnicami wciąż mają sens
Przypomnijmy, że głównym inicjatorem silnych burz nad Polską podczas popołudnia i nocy ma być zafalowanie na froncie oraz niż, który na nim powstaje. Obecnie sytuacja ta „dzieje się” na pograniczu Czech i Słowacji, gdzie mamy do czynienia z masowym rozwojem silnych komórek burzowych. Poniżej aktualny (18:00) skan radarowy ze strony awiacja IMGW.
Burze te już obecnie tworzą rozległy, wielokomórkowy klaster burzowy. Burze związane z tym obszarem już występują na Śląsku i Opolszczyźnie. W kolejnych godzinach wkroczą do Małopolski i na Podkarpacie. To właśnie te burze widziały prognozy i wyliczenia modeli numerycznych na popołudnie i noc. Wg. wyliczeń między innymi modelu UMPL klaster burzowy będzie nadal nasuwał się nad Polską i mkną dość szybko w kierunku północno wschodnim. Poszczególne, wbudowane w niego superkomórki burzowe będą miały tendencję do „ściągania” burz w kierunku wschodnim. Wszystko wskazuje więc na to, że przed nami bardzo burzowa noc. Oczywiście na południowym wschodzie kraju. Nasze ekipy dziś podzielone. Część z nas jest aktywna w terenie na pograniczu Małopolski i Podkarpacia. Inni za burzami ruszą na Lubelszczyźnie. Jak widać noc z niedzieli na poniedziałek będzie niespokojna w opisywanym w regionie. Mam nadzieję, że obędzie się bez większych zniszczeń.