Podczas gdy na naszym kontynencie trwa walka między wiosną, a zimą, w innych regionach Świata zima zdecydowanie nie powiedziała ostatniego słowa. Potężne śnieżyce przetoczyły się na północy Japonii, gdzie lokalnie zalega ponad 6 metrów śniegu!
To są śnieżyce i zima stulecia?
Na początku lutego pisałem o silnych śnieżycach w Japonii. Wtedy to zaspy w niektórych regionach Japonii sięgały 5 metrów. Już wtedy pisało się, że to historyczna śnieżyca w regionie. Jak się okazuje śnieg nie odpuszcza. Po kolejnych intensywnych opadach śniegu końcówka lutego przynosi kolejne rekordy grubości pokrywy śnieżnej w wielu regionach Japonii.
Powyżej grubość pokrywy śnieżnej na 2 marca. W Wielu regionach Japonii nadeszła odwilż, dodatkowo modele nie są zbyt dokładne we wskazywaniu dokładnej grubości pokrywy śnieżnej. Pamiętać należy, że silna śnieżyca, zwłaszcza na obszarach podgórskich może być zjawiskiem dość lokalnym. Stąd dane na powyższej mapie są znacznie zaniżone. Mimo wszystko i tak widać tu grubość pokrywy śnieżnej na około 3 metry wysokości. To jednak nic w porównaniu z oficjalnymi, lokalnymi pomiarami. Na stokach gór Tanigawadake, na wysokości około 700-1000 m.n.p.m zmierzono pokrywę śnieżną grubości prawie 7 metrów. 670 cm pokrywy śnieżnej zgłosiła stacja Charmant Hiuchi. Oba te miejsca leżą na centralnej wyspie Japonii, Honsiu. Silne śnieżyce jakie nawiedzają Japonię doprowadzą prawdopodobnie do historycznej jeśli chodzi o ilość śniegu zimy w regionie.
Pobierz nasz widget pogodowy na swoją stronę
Śnieżyce w Europie? Jeszcze występują?
Wiemy już, że śnieżyce przetaczają się nad Japonią co może przynieść najsilniejszą w historii zimę pod względem opadów śniegu. Zobaczmy jak wyglądała będzie sytuacja nad Europą.
Powyżej animacja prognoz pokrywy śnieżnej na najbliższy okres dla Europy. Widać tu dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest to, że na wschodzie i północy kontynentu wciąż zalega mnóstwo, ale to mnóstwo śniegu. Pamiętajmy, że podczas okresu dynamicznej cyrkulacji strefowej, gdy u nas często padał deszcz, wschód i północ Europy nawiedzały silne śnieżyce. Dodatkowo w ostatnich dniach do Europy powrócił mróz, co w połączeniu z opadami śniegu na wschodzie i północy kontynentu przekłada się na kilku metrową pokrywę śnieżną choćby w Rosji, czy w Norwegii. No dobra, ale w tytule tej części tekstu zadałem pytanie, czy śnieżyce jeszcze występują w Europie.
W obecnym czasie śnieg dość mocno pada na wschodzie Ukrainy (ależ mnie ciarki przechodzą, gdy piszę o tym regionie Świata). Śnieżyce pojawią się jeszcze w przyszłym tygodniu w pasie od Włoch, przez Bałkany po Rumunię i Mołdawię. W kolejnych dniach marca „coś śnieżnego święci się” również na wschodzie i południu Polski.
Czy zima jeszcze wróci do kraju?
I z odpowiedzią na to pytanie mam delikatny problem. Modele są rozbieżne co do sytuacji pogodowej w naszym regionie w najbliższym czasie. Oczywiście jest zgodność co do tego, że czekają nas mróz nocami i dodatnie temperatury w dzień. Jedne modele (GEMS) widzą mróz nocami silniejszy, inne (ECMWF) lżejszy, ale są zgodne co do tego, że ujemne temperatury będą pojawiały się w kraju, a lokalnie mróz może być dwucyfrowy.
Jednak, czy przełoży się to na śnieżyce i przyrost pokrywy śnieżnej? Do tego potrzebny jest powrót bardziej dynamicznej pogody i niżów w naszym regionie. A czy takowe widać na wyliczeniach modeli numerycznych? Sprawdźmy. Na mapach z wyliczeniami wszystkich modeli numerycznych widać, że najbliższy czas to dalsza dominacja wyżów w naszym regionie. Krótkimi okresami jednak południe kraju dostawać może się pod wpływ niżu ze wschodu. I to właśnie na południu kraju szansa na opady wydają się największe.
Na powyższej mapie (GFS) widać sytuację baryczną na sobotę. Widać tu dominację wyżu na północy kraju i delikatny wpływ niżu na południu. W górach i na obszarach podgórskich może pojawić się śnieg, ale z pewnością nie będą to wielkie śnieżyce. W kolejnych dniach również nie widać w prognozach jakiś większych, długotrwałych i intensywnych opadów śniegu. Widać na mapach, że opady śniegu jeszcze będą występowały w regionach wschodnich i południowych. Jednak nie będą to opady silne. Zima powoli wycofuje się na wschód kontynentu.