Obecnie cieszymy się dobrą, ciepłą i słoneczną aurą. Niepokojące są jednak prognozy długoterminowe na ostatnią dekadę września. W wielu regionach Europy zrobi się naprawdę chłodno. Nie można wykluczyć, że pojawią się pierwsze opady śniegu i poważniejszy mróz.
Upał, a po nim atak zimy bez ostrzeżenia?
Przyznaję, nagłówek tego akapitu jest trochę krzykliwy. Faktem jest, że obecnie w wielu krajach Europy mamy do czynienia z prawdziwym uderzeniem lata. Niewiele osób przez najbliższe kilka dni uwierzy w to, że z początkiem trzeciej dekady września pogoda załamie się. Do wielu regionów dotrą bardzo chłodne masy powietrza. jednak zanim o załamaniu pogody i silnym ochłodzeniu, jakie przed nami na koniec września. W tym akapicie nacieszmy się letnią, ciepłą aurą. Poniżej prognoza temperatury na najbliższą sobotę (źródło).
Na mapie widać, że praktycznie na obszarze całego kontynentu zrobiło się bardzo ciepło. Upał panował będzie już na południe od naszego kraju. Po cichu liczymy, że pojawi się on choćby lokalnie w Polsce. Ataku zimy to w tym okresie zdecydowanie nie widać. Taka sytuacja trwała będzie jeszcze przez około tydzień, do 10 dni. Pisałem już o możliwych przymrozkach, jakie pojawić mogą się w kraju w okolicach połowy miesiąca na Suwalszczyźnie. Spójrzmy na to co czeka nas w okolicach połowy przyszłego tygodnia.
Średnia anomalia tygodniowa na przełom 2 i 3 dekady września.
Powrót chłodu do Polski. Możliwe przymrozki
Po kilku bardzo ciepłych i przyjaznych pogodowo dniach, czeka nas niemiła niespodzianka. Z północy dość mocno spływać do nas zaczną masy powietrza o charakterze chłodnym. Noce w okolicach połowy miesiąca zrobią się bardzo chłodne. Wiele wskazuje na to, że na północnym wschodzie pojawią się przymrozki. Jednak w prognozach nie są one jeszcze wcale pewne. Nie przesądzałbym na tym etapie. Zobaczmy jak widzi to model GFS w swej prognozie temperatury.
Widać tu jak na dłoni, że najbliższe dni to bardzo ciepły okres w pogodzie nad Polską. Jeszcze kilka dni temu modele wyliczały, że ochłodzenie do Polski nadejdzie w okolicach 14-15 września. Jednak nowsze aktualizacje pokazują, że ciepłe masy powietrza zostaną z nami jeszcze kilka dni dłużej. Ponieważ do prognozowanego okresu jest jeszcze kilka dni, nie chciałbym tu rozstrzygać w którym konkretnie dniu zrobi się chłodniej. Na ten moment ważne są dwa fakty. Podczas, gdy jeszcze w okolicach przyszłej środy/czwartku pogoda przypominała będzie lato, to już kolejny weekend może być bardzo chłodno. Wydaje się, że nadchodzące ochłodzenie przyniesie przymrozki w Polsce. Lokalnie temperatury spadać mogą nawet stopień, dwa poniżej zera. Jednak z dokładnymi wartościami temperatury również nie szedł bym aż tak daleko. Zapamiętajmy, że w kraju za tydzień do dziesięciu dni zrobi się prawdopodobnie bardzo chłodno.
Atak zimy w Europie po 20 września
Prawdopodobnie końcówka miesiąca i początek października przyniesie pierwsze poważniejsze opady śniegu. Czy będziemy mieli do czynienia z atakiem zimy w dolinach? Tego nie wiemy, jednak śnieg i silniejszy mróz jest niemal pewny. Szczególnie w Skandynawii. Podczas, gdy do 20 września ciepło będzie praktycznie w całej Europie, tak okres od 20 września do 10 października wygląda już bardziej zimowo niż letnio w wielu regionach kontynentu.
Bardzo chłodno zrobi się na północy i północnym wschodzie Europy. Temperatury nocami i o porankach spadać mogą poniżej 0. Widać to na powyższej grafice, gdzie temperatury minimalne 21 września to -2 stopnie. Widzimy, że chłodno zrobi się między innymi w naszych górach. Tutaj również bardzo możliwy jest lekki mróz, a nawet atak zimy w postaci intensywnych opadów śniegu w górach. W Polsce śnieg nie spadnie raczej na nizinach podczas opisywanego ochłodzenia. Nizinom, zwłaszcza na wschodzie grożą przymrozki, nie tylko przygruntowe. Jednak szczegóły co do Polski opiszę bliżej prognozowanego terminu.
Pewnym jest natomiast, że opady śniegu nawet na nizinach pojawią się po 20 września w Skandynawii i w regionach północnych Rosji. Nie piszę tu wcale o kole podbiegunowym, a o obszarach wysuniętych bardziej na południe. Nadchodzące dość silne ochłodzenie i ewentualny atak zimy w Europie zdają się potwierdzać obserwacje prognoz dla Arktyki. Wiele wskazuje na to, że ochłodzenie, które nadejdzie do Europy za kilka (naście) dni, będzie zdecydowanie silniejsze od poprzedniego. Oczywiście, proszę, nie zakładajcie, że śnieg spadnie na nizinach w Polsce. Zimowe warunki zapanować mogą w bardziej wysuniętych na północ regionach kontynentu. Nam pozostanie pożegnać się z letnimi temperaturami i ponownie „przeprosić” z cieplejszym ubraniem oraz skrobaczką szyb o porankach. Zwłaszcza na północnym-wschodzie.