Pogoda. Aktywny cyklon „Bianca” blisko Polski. Śnieg, wiatr, ale burze dopiero w piątek. Sprawdź, co czeka nas w pogodzie w nocy z czwartku na piątek i w przeddzień weekendu.
Od początku lutego mamy do czynienia z aktywną cyrkulacją strefową o składowej zachodniej. Nasz kraj dostaje się pod wpływ aktywnych układów niskiego ciśnienia wraz z frontami atmosferycznymi. Występują opady atmosferyczne, burze i opady.
Sytuacja synoptyczna na dzień 27.02.2020, z godziny 12 UTC. Widoczny niż „BIANCA” z systemem frontów atmosferycznych nad Francją, który przemieszcza się w stronę naszej części Europy.
Niż „BIANKA” znajduje się wieczorem nad południowymi Niemcami.
W ciągu ostatnich 24 godzin cyklon przebył 1800 km i w czwartek rano znajdował się w okolicach Normandii. Następnie przemieszczał się przez północną Francję, środkowe i południowe Niemcy – Natomiast wieczorem osiąga minimalne ciśnienia na poziomie 981 hPa. Już najbliższej nocy, wkraczając do Czech zahaczy też o południe Polski. Opady w kolejnych godzinach obejmą Czechy, ale także Sudety i Pogórze Śląskie przeważnie będą to opady deszczu ze śniegiem oraz śniegu.
Sytuacja synoptyczna na dzień 28.02.2020, 12 UTC. Widoczny szybko wypełniający się niż „BIANCA”, który ulokowany będzie w rejonie Rumunii. Zatoka wraz z frontem okluzji będzie sięgać jednak południowej części naszego kraju, przynosząc opady deszczu ze śniegiem i śniegu.
Zasię opadów będzie ograniczony tylko do południowej części woj. śląskiego, następnie wraz z dalszym ruchem szybko wypełniającego się niżu „BIANCA” obejmie Bramę Morawską, Beskidy Zachodnie oraz Tatry i pogórza tych pasm górskich oraz Podkarpacie. Zdecydowanie gorsze warunki zimowe jak w Polsce będą w górach Słowacji, tam spodziewane są intensywne opady śniegu.
Prognozowana wysokość pokrywy śnieżnej po przejściu niewielkiego niżu wtórnego m.in na obszarze Niemiec na dzień 28.02.2020, 9 UTC, model GFS
Prognozowana pokrywa śnieżna w piątek wieczorem na obszarze Polski po przejściu niżu „BIANCA”
Po południowej i południowo-zachodniej stronie niżu występować będzie w dalszym ciągu silny wiatr. Na szczęście w naszym kraju ma być tym razem spokojnie. Wiatr w nocy z czwartku na piątek na ogół słaby i umiarkowany, z kierunków zmieniających się. Wysoko w górach wiatr przeważnie silny, w porywach do 90 km/h, będzie powodował zawieje i zamiecie śnieżne – informuje IMGW-PIB.
W nocy z czwartku na piątek w Sudetach prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej o 10 cm, w Karpatach o 8 cm. Na pozostałym obszarze opady śniegu i deszczu ze śniegiem wystąpią lokalnie. Na północy, w centrum i wschodzie Polski, miejscami mgła marznąca, osadzająca szadź i ograniczająca widzialność do 200 metrów – informuje IMGW-PIB
Prognozowane zachmurzenie, obszar i typ opadów w nocy z czwartku na piątek i rano w przeddzień weekendu według modelu SWISS-HD
W piątek opady śniegu wystąpić mogą w wielu rejonach Polski, głownie na południu i południowym-wschodzie oraz Roztoczu. Burze prawdopodobne są w centrum i na zachodzie kraju, ale będą związane z rozwojem konwekcji w chłodnej masie powietrza.
Aktualna temperatura w Polsce tutaj
Położenie opadów i chmur tutaj
Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC
Na początku zimy sytuacja – w skrajnie negatywnym świetle – przedstawiała się tak, że na nizinach będziemy mogli zapomnieć o śniegu. Mijały kolejne dni czy tygodnie i owszem, śnieg raz po raz padał na nizinnych terenach, jednak punktowo. Nie było mowy o śniegu w całej Polsce. Jest to jednak OPTYMISTYCZNIEJSZE światło przedstawiania pogody, a raczej jej pokazu siły. Nie w całym kraju, ale śnieg jest. Wczoraj oraz dzisiaj mieliśmy do czynienia z kolejną falą śniegu, a raczej śniegu z deszczem, którym natura punktowo obdarzała nasz kraj. Co jest istotne? Otóż…
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
W przeciwieństwie do czasów początków zimy, można pokusić się o przedstawienie jej w skrajnie pozytywnym świetle, wróżąc, że przyjdzie taki dzień, że cały kraj pokryty będzie śniegiem. Może chwilowo, na dzień czy dwa.
Może tylko cienką warstwą, która po godzinie czy kilku stopnieje. Ale jest szansa. Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Dlaczego usunęliście 2 komentarze gości pod artykułem o burzy śnieżnej w stolicy? Owszem, miały charakter ofensywny, ale zawsze takowe (a nawet ostrzejsze) tolerowaliście. Serwis w ten sposób traci swoją magiczną aurę, podobnie jak zima, gdy nie ma śniegu na nizinach.