Nie mam dla Was dobrych wieści. Pogoda na weekend nie będzie dobra. Czeka nas sporo opadów atmosferycznych. Przez kraj przejdą intensywne opady deszczu. Pojawią się burze, a temperatury powietrza nie będą nas rozpieszczać.
Pogoda na weekend nie przyniesie wysokich temperatur w Polsce
Zacznijmy od temperatur powietrza. Niestety pogoda w tym względzie nie będzie nas w weekend rozpieszczać. Maksymalne temperatury jakie pojawią się nad Polską to minimalnie powyżej dwudziestu stopni Celsjusza. W większości regionów będzie jednak chłodniej. Poniżej prognoza temperatury na sobotę 10 września 2022 wg. modelu ECMWF.
Podczas, gdy w najcieplejszych regionach kraju termometry pokazywały będą ledwo ponad dwadzieścia stopni Celsjusza, na wschodzie będzie dużo chłodniej. Zakryty gęstymi chmurami (o tym poniżej) wschód to w sobotę temperatury na poziomie 14-16 stopni Celsjusza. Do tego powietrze będzie wilgotne, wręcz jesienne. Podobnie chłodno będzie również na południu Polski, gdzie zachmurzenie również nie dopuści promieni słonecznych do przyziemnych warstw troposfery. Podobnie sprawy się mają odnośnie temperatury w niedzielę w kraju. Pogoda na weekend przyniesie więc niskie temperatury zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. Poniżej prognoza temperatury minimalnej dla Polski wg. amerykańskiego modelu GFS.
Widać, że ponownie najchłodniej będzie na wschodzie Polski. Temperatury powietrza w niedzielę w dzielnicach wschodnich nie przekroczą 15 stopni Celsjusza. Do tego w regionie nadal zalegało będzie dużo chmur nie dopuszczając promieni słonecznych do powierzchni ziemi. W okolicach 17-18 stopni wskazywały będą termometry w niedzielę w pasie centralnym kraju. Najcieplej na zachodzie Polski. Jednak i tutaj temperatury nie będą rozpieszcza. Podczas gdy jeszcze w czwartek na zachodzie było blisko upału, w niedzielę temperatury maksymalne to około 22 stopni Celsjusza. Minimalnie cieplej zrobi się na początku przyszłego tygodnia, jednak to osobny temat. Tutaj interesuje nas pogoda na weekend.
Niż nadciągnie do Polski z południa. Złe prognozy
O załamaniu pogody jakie przed nami pisałem w poprzednim wpisie. Wszystkiemu winny jest niż z południa kontynentu. Doskonale widać go na mapach opadów i ośrodków barycznych na noc z soboty na niedzielę.
Na tej mapie centrum niżu znajduje się już na wschód od Polski. W sobotę ośrodek ten wkroczy na południowy wschód kraju z południa. Ośrodek ten nie będzie bardzo głęboki. Ciśnienie w jego centrum spadnie do około 1005 hPa. Jednak i tak przyniesie on w nasz region rozległą strefę zachmurzenia. W skutek dużych zasobów wilgoci we wszystkich warstwach troposfery strefa zachmurzenia będzie bardzo wydajna opadowo. Lokalnie na wschodzie kraju spaść może 80-90 litrów wody na metr kwadratowy. Poniżej szczegóły odnośnie przejścia intensywnych opadów.
Pogoda na weekend przyniesie nam dużo opadów. Możliwe ulewy
W tej części wpisu sprawdzimy dokładną trajektorię przejścia intensywnych opadów deszczu jakie niesie nam pogoda na weekend. Zacznijmy od sobotniego poranka, gdyż to wtedy strefa opadów związana z frontem wkroczy do Polski.
Do opisywanego okresu w prognozie mamy jeszcze około doby. Niże z południa zawsze charakteryzują się nie do końca przewidywalną trajektorią przejścia. Podobnie jest i tym razem. Istnieją rozbieżności pomiędzy modelami. Wg. amerykańskiego GFS centrum niżu znajdzie się w sobotę nad południowym wschodem Polski. Wg. europejskiego ECMWF niż przejdzie nieco bardziej na wschód od kraju. Podobnego zdania jest również model ICON-EU. Wedle wyliczeń obu regionalnych modeli niż przechodził będzie nieco na wschód od kraju, w związku z czym strefa najsilniejszych opadów dotyczyła będzie jedynie wschodnich regionów Polski. Wedle GFS, intensywne opady deszczu pojawią się w sobotę również na południu, w centrum i częściowo na północy kraju. Więcej wiedzieli będziemy jutro, po kolejnych aktualizacjach modeli pogodowych.
Wszystkie modele pogodowe widzą zgodnie, że pogoda na weekend przyniesie sporo opadów deszczu również w niedzielę. Najwięcej deszczu spadnie ponownie na wschodzie kraju. Jednak w niedzielę wiele wskazuje na to, że intensywnie popada również na południu kraju. W drugi dzień weekendu w Polsce prawdopodobnie przejdą również burze. Jednak o tym pisali będziemy w kolejnych wpisach, gdy wyliczenia modeli będą już bardziej stabilne.
Podsumowując, pogoda na weekend przyniesie nam prawdziwy powiew jesieni. Po przejściu frontu atmosferycznego do Polski spływać będzie chłodniejsze powietrze. Temperatury tylko lokalnie wzrosną powyżej 20 stopni Celsjusza. Dodatkowo w nasz region nadciągnie ośrodek niskiego ciśnienia z południa. Przyniesie on dużo chmur i opadów deszczu. Lokalnie opady mogą być intensywne, a nawet przyjmować postać ulew. W niedzielę w kraju prawdopodobnie pojawią się również burze.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie
2 komentarze do “Pogoda na weekend 10-11 września. Przedsmak jesieni. Ulewy, burze i niskie temperatury w Polsce”
Możliwość komentowania została wyłączona.