Upał do 40 stopni, a później silne burze i nawałnice. Groźna pogoda w październiku

W październiku już dwukrotnie pisaliśmy o bardzo ciekawej i dynamicznej pogodzie w Ameryce Północnej. Podczas gdy na południu, a zwłaszcza południowym zachodzie kontynentu panuje upał ponad 40 stopni Celsjusza, na północy mamy do czynienia z mrozem do -20 stopni Celsjusza. Do tej pory masy powietrza o tak zróżnicowanej temperaturze oddalone były od siebie o tysiące kilometrów. Wszystko zmieniło się kilkadziesiąt godzin temu. Chłodne powietrze „zanurkowało” z północy na południe. Doszło do gwałtownego załamania pogody. Przeszły silne burze i nawałnice.

Upał na południu, mróz na północy Ameryki

O olbrzymim kontraście termicznym w Ameryce Północnej pisałem już kilka dni temu. Sytuacja nie zmieniła się bardzo. Jednak upał na południu nieznacznie odpuścił. Zanim jednak dojdę do opisania silnego incydentu burzowego jaki miał miejsce w USA kilkadziesiąt godzin temu, zobaczmy co aktualnie dzieje się z temperaturą na opisywanym kontynencie.

Upał na południu Ameryki

Od razu w porównaniu z poprzednim wpisem rzuca się w oczy fakt silnego spływu chłodu do centralnych stanów USA. Jeszcze kilka dni temu ponad 35 stopni było choćby w Kalifornii. Obecnie upał ten został dość dynamicznie ( o tym poniżej) wypchnięty na południe. Obecnie ponad 100 stopni Fahrenheita (38 Celsjusza) jest choćby w Meksyku, czy Teksasie. Natomiast stany takie jak Utah, Nevada, czy Kalifornia (w górach) zaatakowane zostały przez dużo chłodniejsze powietrze a nawet zimę. Bardzo zimno, do -20 stopni jest na Alasce i północy Kanady. Jednak my zainteresujmy się tym co wydarzyło się właśnie w stanach centralnych Ameryki.

Na powyższej animacji (wxcharts.com) widać, jak dynamiczny obecnie jest spływ chłodu z północy na południe kontynentu amerykańskiego. Upał na kilka dni odpuścił w USA, a w stanach centralnych mamy obecnie do czynienia z mrozem. Sytuacja taka będzie trwała przez najbliższych kilka dni. Jednak widać, że w trzeciej dekadzie października upał na południe USA jeszcze powróci. W Kalifornii, czy Arizonie słupki rtęci znów powędrują ponad 100 stopni Fahrenheita.

Upał został wypchnięty w dynamiczny sposób. Nawałnice i burze

Podczas obecnej adwekcji, chłodne masy powietrza z północy napotkały na swej drodze bardzo ciepłe, zwrotnikowe masy powietrza z południa. W towarzystwie ośrodka niskiego ciśnienia taka sytuacja pogodowa musiała doprowadzić do powstania silnych, lokalnie niszczących zjawisk burzowych. Dokładnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia przez ostatnią dobę.

upał zakończył się silnymi burzami i nawałnicami

Przez stany centralne przetoczyły się niszczące burze. W pewnym momencie mieliśmy do czynienia z układem MCS rozległym na kilkaset kilometrów. Najsilniejsze burze przeszły przez Oklahomę i Teksas. System MCS niósł potężne (ponad 100 km/h) porywy wiatru, grad i nawalne opady deszczu. Z jego powodu setki lotów zostało uziemionych, a wiele budynków i drzew zostało zniszczonych. Prawie 5000 odbiorców nie miało prądu od niedzielnej nocy po poniedziałkowy dzień. Mnóstwo szkół w regionie odwołało poniedziałkowe zajęcia. Na północ od rozległego układu MCS formowały się superkomórki burzowe. Kilka z nich wygenerowało tornada, które uszkadzały przede wszystkim linie energetyczne wzdłuż dróg. Na szczęście nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych. Jak widać trwający wiele dni w regionie upał zakończył się bardzo dynamicznie. Synoptycy ostrzegają, że to nie koniec silnych zjawisk burzowych w USA.

Burze również w Polsce w październiku

Po kilku dniach wyżowej pogody o załamaniu pisać możemy również w Polsce. Nad kraj napłynęły chłodne masy powietrza na wysokościach barycznych 500 hPa. Powoduje to bardzo duży kontrast termiczny w kraju. W związku z tym dziś nad Polską dochodzi do rozwoju chmur konwekcyjnych. Już z rana wyładowania atmosferyczne, a więc i burze zaobserwowano na Pomorzu Zachodnim. Burze możliwe są również w innych regionach Polski Północnej. Oczywiście upał i potężne nawałnice nam nie grożą. Nasze, „polskie” burze powstają dziś w chłodnych masach powietrza. Takie zjawiska burzowe nazywamy burzami adwekcyjnymi. Nie są one zazwyczaj tak groźne jak te powstające w gorących masach powietrza.