Pogoda gwałtownie się zmieni. Nadejdzie upał, wystąpią gwałtowne burze w Polsce

Pogoda ulegnie dużej zmianie. Spodziewany jest upał na przełomie 2 i 3 dekady, lecz nie powinien być długi. Jeszcze w tym tygodniu wystąpią silne burze, które miejscami spowodować mogą szkody.

Pogoda dynamiczna w najbliższych na obszarze Polski

W środę słabe burze są prawdopodobne na północnym-wschodzie, gdzie zaznaczy się górna zatoka w polu geopotencjału. Chwiejność termodynamiczna będzie mała, dlatego też w chmurach Cb nie będzie silnych prądów wstępujących. Dominować mają na ogół z chmur konwekcyjnych przelotne opady deszczu. Istnieje niskie ryzyko opadów gradu z uwagi na nisko położoną izotermę zero. Przepływ mas powietrza nie będzie duży, to też nie powinno sprzyjać lepszej organizacji ośrodków konwekcyjnych.

W rejonach, gdzie pojawią się lepsze warunki. Niektóre z chmur konwekcyjnych wypiętrzą się na tyle wysoko, że będą w stanie wygenerować wyładowania atmosferyczne. Konwekcja ma być jednak głównie izolowana, chociaż niektóre lepiej zorganizowane formacje konwekcyjne są możliwe na północnym-wschodzie Polski. Opady w burzach mogą sięgnąć do 15 mm, porywy wiatru w burzach mogą sięgnąć do 60 km/h. Z uwagi na stosunkowo nisko położoną izotermę zero, zdarzyć mogą się opady drobnego gradu. Komórki konwekcyjne przemieszczać się będą z północnego zachodu w kierunku południowo-wschodnim, czyli zgodnie z przepływem sterującym. Największa ich aktywność spodziewana jest w godzinach południowych i wczesnopopołudniowych. Pogoda jednak nie będzie tak niebezpieczna jak w czwartek.

Prognoza burzowa na środę od IMGW-PIB

Pogoda gwałtownie się zmieni. Nadejdzie upał, wystąpią gwałtowne burze w Polsce

Pogoda będzie groźna w czwartek oraz w pierwszej części nocy z czwartku na piątek. Spodziewane silne burze w Polsce

Podczas nadchodzącej nocy nie będzie warunków do rozwoju burz, gdyż Polska będzie w obszarze podwyższonego ciśnienia, w stabilnym powietrzu polarnym morskim, a konwekcja dzienna ma szybko zanikać późnym popołudniem, bądź wieczorem.

Zdecydowanie groźniejsze burze są prognozowane w czwartek na obszarze Polski. Na górnych poziomach swój wpływ zaznaczy zatoka w polu geopotencjału. W dolnej warstwie troposfery obecny będzie niewielki, lecz płytki niż. Prognozy numeryczne wskazują na adwekcje ciepłego, wilgotnego powietrza z kierunków południowych. Wilgotny pionowy profil troposfery sprzyjać może rozwojowi konwekcji, w połączeniu z dużym pionowym gradientem temperatury. Duża wilgotność wystąpi zwłaszcza około 700 hPa i w środkowej troposferze. Niedosyt wilgoci może wystąpić w przypowierzchniowej warstwie granicznej. Warunki panujące w czwartek mogą okazać się wystarczające do rozwoju burz. Szczególnie w południowej części kraju. Nie można jednak wykluczyć, że pewnym czynnikiem ograniczającym ilość oraz gwałtowność burz będzie zachmurzenie piętra średniego, które ograniczyć może dzienne nagrzewanie przypowierzchniowej warstwy granicznej.

Pogoda. Prognoza burzowa na czwartek (IMGW-PIB)

dynamiczna pogoda i burze

Aura dynamiczna od pierwszej części dnia w czwartek

Burze już jutro rano mogą zacząć pojawiać się nad Dolnym Śląskiem, w rejonie Sudetów i dość szybko będą się rozprzestrzeniać na wschód, północny wschód. Podstawowym zagrożeniem związanym z burzami będą intensywne opady deszczu sięgające 35 mm. Nie można wykluczyć wzmożonych akumulacji opadu w związku z przejściem kolejnych burz. Niewiele mniejsze zagrożenie będzie się wiązać z ryzykiem gradu do około 2-3 cm średnicy oraz wystąpieniem gwałtownych porywów wiatru do 85 km/h. Na północnym wschodzie siła burz nie powinna być aż tak duża. Umiarkowany przepływ przy dużej wilgotności względnej wskazuje na ryzyko krótkotrwałych burz z ulewnym deszczem do 15 mm, gradem do 2 cm średnicy oraz porywami wiatru do 65 km/h. Na pozostałym obszarze ryzyko burz będzie niewielkie – informuje IMGW-PIB.

Pogoda. Prognoza burzowa na noc z czwartku na piątek dla Polski według IMGW-PIB

dynamiczna aura w Polsce

W piątek czeka nas krótkie ochłodzenie. Najcieplej ma być na zachodzie. Jednak już od weekendu obserwować będziemy wzrost temperatury w całym kraju. W prognozach pojawia się pierwszy większy upał w tym roku, który przypadnie na przełomie 2 i 3 dekady czerwca. Więcej piszemy o nim w naszym artykule na łamach portalu.