Dzisiaj Polska jest w zasięgu wypełniającej się zatoki niżowej związanej z niżem znad Morza Norweskiego, która przemieszczać się będzie z zachodu na wschód kraju. Pozostajemy w ciepłym i wilgotnym powietrzu pochodzenia zwrotnikowego, w którym z powodzeniem tworzyć będą się burze. W nocy od 18°C do 20°C. W nocy nasz pozostanie w słabogradientowym polu ciśnienia, w gorącym i wilgotnym powietrzu. Tylko na północnym zachodzie Polski zaznaczy się strefa chłodnego frontu atmosferycznego, napłynie tam nieco chłodniejsze i stabilniejsze powietrze polarne morskie, prawdopodobieństwo rozwoju burz jest więc niskie.
Pierwsze komórki burzowe zaczynają tworzyć się nad Polską. Ich inicjacja zachodzi głównie na obszarach Polski południowej, szczególnie w rejonach podgórskich i górskich, gdzie kluczowa jest orografia terenu. Miejscami wewnątrzmasy tworzą się strefy zbieżności wiatru, co sprzyja rozwojowi chmur Cumulonimbus.
Przepływ mas powietrza jest słaba z uwagi na pole slabogradientowe, dlatego burze nie będą przemieszczać się szybko.
Aktualnie wyładowania atmosferyczne są notowane w okolicach Nowego Sączą i Zakopanego. Wcześniej zagrzmiało w Bieszczadach.
Dzisiaj aktywność burzowa będzie nieco mniejsza niż wczoraj, ale podobnie tak jak wczoraj niewykluczone są burze, prowadzące do zalań i szkód wiatrowych oraz opadów gradu do 3 cm.
W kolejnych godzinach burze prognozowane są w niemal całym kraju, najgroźniejsze natomiast na północnym – wschodzie i wschodzie naszego kraju, gdzie zaznaczy się słaba zatoka niżowa, która może wspomóc na skalę synoptyczną rozwój chmur burzowych.
Prognozowany obszar burz do godziny 20 dziś (IMGW – PIB)
Bieżące położenie opadów i burz poniżej
OD PONIEDZIAŁKU OCHŁODZENIE
Dlaczego napisałem to pogrubionymi wersalikami? Żeby wyrazić zarazem radość jak i ulgę. Dość upałów!
Może na pożegnanie sezonu wakacyjnego przyjdzie od zachodu jakieś coś konkretniejszego.
Przeczytałem dzisiaj na jednym ze serwisów pogodowych, że do Wisły każdej godziny trafia 10 milionów litrów ścieków. To jest niewyobrażalna ilość.
Przeważnie butelka z piciem ma 2 litry. To wyobraźmy sobie, że (teoretycznie) wypijamy picie z butelek i zapełniamy je ściekami, żeby nie trafiały do rzeki. No i takich butelek by musiało być 5 milionów. A to tylko w 1 godzinę. Czyli w 10 godzin tych butelek by musiało być 50 milionów. To jest niewyobrażalne.