Fani Pogody

Pogoda w Polsce i na Świecie. Prognoza pogody codzienna i długoterminowa

Rekordowy atak zimy 05-10 kwietnia 2021 w Europie? Prognozy widzą śnieżyce i mróz

Mróz i atak zimy nadejdzie do Europy w kwietniu

Kilka dni temu napisaliśmy wpis o silnym ochłodzeniu w Europie. Pisaliśmy, że mróz w wielu miejscach będzie siarczysty, dwucyfrowy. Spotkało się to z dość negatywnym odbiorem wielu czytelników. Mijają kolejne dni, a kolejne aktualizacje modeli wciąż potwierdzają, że rozpoczynające się w okolicach Wielkanocy ochłodzenie może przynieść w Europie nie tylko mróz, lecz także silny atak zimy ze śnieżycami i zamieciami śnieżnymi. Brzmi to nieprawdopodobnie, a jednak scenariusz taki zaczyna być prawdopodobny.

Do Europy nachodzi mróz

Modele nadal nie są stabilne w swoich wyliczeniach co do okresu nadchodzącego ochłodzenia. Obecne wyliczenia zarówno modelu GFS, jak i ECMWF ponownie odsunęły najsilniejszy spływ chłodu bardziej na zachód. W Polsce nie odczulibyśmy w Wielkanoc i kilka dni po niej spadków temperatury poniżej zera. Lokalne, poranne przymrozki byłoby możliwe. Oczywiście od 4 kwietnia zrobi się w kraju chłodniej, jednak obecne wyliczenia modeli widzą największe spadki temperatury na zachód od Polski.

Mróz w Europie noc 6 kwietnia

Powyższa mapa to wizualizacja wyliczenia modelu GFS dotyczące temperatury w Europie na noc z 5 na 6 kwietnia. Widać tutaj wyraźnie, że w pasie od Alp, przez Niemcy, Francję po Wyspy Brytyjskie występował będzie mróz. W górach spadki temperatury do nawet -17 stopni. Na nizinach, lokalnie mróz również może być dwucyfrowy. Mróz na omawianych obszarach pojawiał będzie się również w kolejnych dniach kwietnia. Najsilniejszego mrozu spodziewać się możemy w Europie Centralnej w okolicach 8 kwietnia, kiedy to termometry w Alpach pokazywały będą nawet -22 stopnie. Doskonale widać to na poniższej animacji temperatury.

Nie tylko mróz, ale i atak zimy ze śniegiem i zamieciami śnieżnymi

Mróz w prognozach na pierwszą połowę kwietnia to jedno. Coraz bardziej ciekawią nas jednak wyliczenia modelu GFS na okres 8-10 kwietnia. Model widzi w tym czasie wędrówkę dość głębokiego niżu z południa na północ Europy. Niż ten miałby nieść ze sobą bardzo intensywne opady. W naszym regionie byłyby to opady śniegu o dużej intensywności.

Silny niż genueński przyniesie atak zimy w regionie?

Na powyższej grafice (wyliczenia modelu GFS) widać jak dokładnie w okolicach Genui we Włoszech powstaje dość głęboki ośrodek niskiego ciśnienia. W pierwszej fazie swojego okresu życia przyniósłby on silne śnieżyce na północy Włoch i w Alpach. W kolejnych dniach wkraczając w nadal chłodne, arktyczne masy powietrza zalegające nad Europą Centralną niż przyniósłby intensywne opady śniegu również w Austrii, Czechach i na południu Niemiec.

Atak zimy w Europie Centralnej i Polsce.

Następnie niż bardzo szybko wędrowałby w kierunkach północnym i północno wschodnim. Już w środę 7 kwietnia centrum niżu znaleźć miałoby się nad Czechami i Słowacją. Na północ i zachód od centrum niżu w skutek silnego wznoszenia dojść by miało według prognoz do powstania rozległej strefy intensywnych opadów. W związku z zaleganiem chłodnych mas powietrza w całym profilu pionowym troposfery na wymienionym obszarze padał by śnieg. Lokalnie bardzo intensywny, mokry śnieg prowadzić może do awarii sieci energetycznej oraz paraliżu komunikacyjnego.

Kończąc wpis należy napisać o kilku faktach. Po pierwsze, ochłodzenie w Europie zacznie się w okolicach Wielkanocy i potrwa kilka dni. Po drugie głęboki. śnieżny niż o pochodzeniu genueńskim widzi na tą chwilę wyłącznie model GFS i nie ma on potwierdzenia w wyliczeniach innych modeli. Jednak jeśli wyliczenia GFS się sprawdzą, to czeka nas i mieszkańców regionu naprawdę silny atak zimy w okolicach 7-10 kwietnia. Na ten moment dużo bardziej prawdopodobny jest silny mróz w Europie Centralnej niż atak zimy nad Polską. Trzymam jednak rękę na pulsie i z każdym dniem będę analizował sytuację pogodową na ten okres.

O dużych rozbieżnościach w prognozach wspominamy też w naszej pogodzie długoterminowej. W naszej ocenie bardziej prawdopodobne jest silne ocieplenie po świętach niż gwałtowne atak zimy.