Początek grudnia przyniósł nam silny atak zimy na południu i wschodzie Polski. U nas w Lublinie nadal zalegają wielkie zaspy śnieżne. Przed nadchodzącą wielkimi krokami jeszcze jedna śnieżyca. Prognozy jeszcze nie są pewne co do sytuacji w naszym kraju, jednak najbliższy czas przyniesie bardzo intensywne opady śniegu na wschodzie Europy. W artykule przeanalizujemy nadciągający incydent zimowy.
Atak zimy w części Europy. Czym spowodowany?
Daleko na wschodzie rozwinął się silny ośrodek wysokiego ciśnienia. W jego centrum wartość ciśnienia sięga 1050 hPa. Wyż ten zapewnia spływ bardzo chłodnych mas powietrza do Europy Wschodniej. Z kolei z zachodu coraz mocniej napierają niże atlantyckie. Ośrodki niskiego ciśnienia przynoszą ulewy na zachodzie Europy. Jednak na wschodzie strefy opadowe przechodzą z deszczu w śnieg. Dlatego też podczas gdy na zachodzie (a z kilka dni i w Polsce) panuje odwilż, na wschodzie wciąż notujemy intensywny atak zimy.
Potwierdzenie tego co napisałem powyżej na mapie prognoz opadów na początek przyszłego tygodnia. Daleko na wschodzie (zachodzie zresztą również) stacjonuje wyż. Do Europy Wschodniej dotarł za to niż, który dodatkowo blokowany od wschodu przyniesie silny atak zimy w pasie od wschodniej Białorusi, po zachód Rosji. Śnieżyce w najbliższych dniach mogą przynieść w tym regionie przyrost pokrywy śnieżnej do nawet 40-60 cm śniegu.
Powyżej prognoza grubości pokrywy śnieżnej na piątek 15 grudnia. Widzimy, że w opisywanym regionie, blisko granicy Białorusi i Rosji w połowie miesiąca leżeć może prawie metr śniegu. To bardzo duże wartości nawet jak na wschód Europy i grudzień.
Może sypnąć na wschodzie Polski. Kolejny silny atak zimy?
Wiemy już, że cyrkulacja strefowa przynosi ulewy na zachodzie Europy i w kolejnych dniach przyniesie silny atak zimy na wschodzie kontynentu. Zobaczmy zatem jak w tym wszystkim wyglądają prognozy pogody dla Polski.
Widzimy, że już w piątek nad krajem przemieszczał będzie się front atmosferyczny. Nie będzie to front bardzo aktywny, dlatego opady mu towarzyszące nie będą intensywne. Front dotrze na wschód w sobotni poranek, jednak prawdopodobnie całkiem straci na intensywności i równie dobrze nie będzie już niósł opadów. Nawet jeśli, to będą to słabe opady śniegu. W sobotni poranek z pewnością nie czeka nas atak zimy tak silny jak dokładnie tydzień wcześniej, kiedy to śnieżyca na wschodzie i południu przyniosła paraliż. Ciekawie za to zapowiada się niedziela nad Polską.
W niedzielę blisko Polski przemieszczał będzie się aktywny ośrodek niżowy z zachodu. Nad naszym krajem z zachodu na wschód przemieszczać będzie się strefa silnych opadów. W centrum i na wschodzie śnieżyca może być intensywna i nie jest wykluczony ostatni atak zimy przed nadejściem odwilży. Opady prognozowane są również na pierwszą połowę przyszłego tygodnia. Jednak z powodu wysokich temperatur będą to prawdopodobnie opady deszczu. Przeczytaj również: Śnieżyca uderzy w Polskę. Sprawdź gdzie śniegu spadnie najwięcej
Pogoda w Polsce zaszokuje
Podczas gdy na wschodzie Europy obserwowali będziemy silny atak zimy, do Polski z zachodu wkroczy radykalna zmiana pogody. Ostatnie tygodnie przyzwyczaiły nas do chłodnych mas powietrza i raczej zimowych warunków w kraju. Tymczasem prognoza temperatury na przyszły tydzień dla Polski wygląda tak.
Zobaczmy, że ciepłe masy powietrza pojawią się w całym kraju. Na wschodzie temperatury w przyszłym tygodniu utrzymają się na poziomie 2-4 stopni Celsjusza. W tym samym czasie na zachodzie Polski termometry wskazywały będą aż 8-10 stopni. Lokalnie z pewnością wzrosty temperatury będą jeszcze wyższe. Tak silne wzrosty temperatury spowodują, że atak zimy, jakie obserwowaliśmy na początku grudnia prawdopodobnie pójdzie na marne. To dlatego, że w większości regionów Polski śnieg po prostu roztopi się.
Niestety, tak silna odwilż w drugiej dekadzie grudnia to z pewnością bardzo zła wiadomość. Przynajmniej dla wszystkich miłośników białych krajobrazów w zimie. Wiem, że wśród czytelników jest wielu, którzy śniegu nie znoszą. Jednak moim zdaniem w zimie lepszy śnieg i lekki mróz niż roztopy, dodatnie temperatury, czy padający deszcz. Tak, czy inaczej zima dość szybko wróci w nasz region. Po 15 grudnia widać znów ujemne temperatury i opady śniegu. Za wcześnie prognozować, czy jeszcze przed Świętami czeka nas kolejny atak zimy. Jednak to też nie tak, że odwilż i jesienna aura rozgościły się w prognozach pogody na stałe.