Zimne powietrze dociera do Polski od zachodu, ale także północnego zachodu, natomiast od wczoraj także z północy. Taka sytuacja spowodowana jest blokadą wyżową nad północnym Atlantykiem. W tej części akwenu nad jego północnymi rejonami pomiędzy Grenlandią i Skandynawią oraz Spitsbergenem i Islandią umiejscowił się silny wyż, jaki jest fragmentem układu omega, z głównym wyżem azorskim, jaki ulokowany jest zazwyczaj w tym rejonie. Natomiast po jego wschodniej stronie nad Skandynawią i północno zachodnią Rosją znajduje się rozległy niż, jaki w dalszym ciągu wyraźnie nie osłabł, sprzyjając napływom kolejnych fal chłodnego powietrza spływającego z szerokości podbiegunowych po wschodnich obrzeżach wyżu wprost do Polski. Na szczęście sytuacja w kolejnych dniach zacznie ulegać zmianie. Ten układ zacznie ulegać destrukcji i istnieje szansa, że nad Europę dotrze długo wyczekiwany niż atlantycki. Upałów nie widać przynajmniej do ostatniej dekady lipca.
W kolejnych dniach pozostaniemy w obszarze obniżonego ciśnienia. W strefie frontów atmosferycznych, nie zabraknie jednak opadów deszczu. Nie będą one jednak szczególnie intensywne i rozległe obszarowo, dlatego nie rozwiążą problemu suszy, jaka trwa od dłuższego czasu.
W czwartek punktowe opady przelotne deszczu spodziewane są głównie we wschodniej połowie kraju, ale burze tylko na Podlasiu Lubelszczyźnie i Podkarpaciu oraz Małopolsce. Temperatura nieznacznie wzrośnie na zachodzie, pojawi się tam też nieco więcej chwil ze słońcem, w tym rejonie Polski możliwe nawet 25 stopni. Na pozostałym obszarze w okolicach 20 °C, w obszarze występowania opadów przelotnych może być nieco chłodniej.
Prognoza pogody na środę (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na 11 lipca 2019 r. (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na 12 lipca 2019 r (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na 13 lipca 2019 r. (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na 14 lipca 2019 r. (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na 15 lipca 2019 r (IMGW-PIB)
Najnowsze informacje pogodowe na
Położenie opadów i burz poniżej
Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC
Miejmy nadzieję, że ostatnia dekada lipca będzie na tym samym poziomie temperaturowym, co jego dwie pierwsze.
Dość upałów!
Zauważmy relację między upałami, a ilością wypijanych przez nas płynów. Im wyższe temperatury, tym więcej płynów pijemy, czyli więcej ich kupujemy, więcej pieniędzy na nie wydając. W sytuacji, gdy na dworze jest temperatura w okolicach 20 – 25 stopni, nasz organizm nie potrzebuje aż tyle wody do prawidłowego funkcjonowania. Oczywiście płyny należy uzupełniać. Ale gdy nie ma upałów, nie wypacamy ich tyle ze siebie i dzięki temu nie musimy ich w dużych ilościach uzupełniać.