Pogoda z humorem 31 lipca 2018

Uwaga, uwaga ! Achtung, achtung ! Lejdis end Dżentelmens. Pogoda z humorem powraca. Na koniec lipca. Po urlopie. Po zasłużonym odpoczynku, powraca uwielbiany przez jednych, znienawidzony przez innych cykl porannych wypocin pogodowych. 

Pogoda z humorem powraca w wielkim stylu, bo i pisać jest o czym. Okazuje się bowiem, że na górze ktoś znów piekł zapiekanki w piekarniku i zapomniał go wyłączyć. Mało tego, nie wyłączył go i jeszcze dodatkowo nie zamknął. Leje się więc ten żar pogrzankowy na Europę, w tym nasz piękny kraj. Leje się, leje i robi nam tu w Polsce prawdziwe piekło. Dziś, jutro, temperatury na zachodzie osiągną pierdyliard stopni Celsjusza. NA wschodzie, będzie chłodniej, bo będzie tylko pierdyliard minus 2, więc coś około 30ki na plusie.

Upał, upałem, a co z burzami i deszczami i innymi pogromami? Ano będą. Na wschodzie bardziej prawdopodobne niż na zachodzie, ale niestety, w tak durnej sytuacji synoptycznej jak od kilku dni przewidzenie dokładnego wystąpienia burz jest niemal nierealne. Nad krajem zalega masa powietrza piekarnikowego, brak istotnych czynników pomagających chmurom „wybuchać”. Jednym słowem walnąć po południu może wszędzie, ale ze względu na leniwość dzisiejszych i ostatnich burz, będą to zjawiska lokalne.