Silne ulewy i burze uderzą w Polskę 5-6 sierpnia. Do 200mm deszczu na metr? Sprawdź, gdzie padało będzie najmocniej

Przed nami najgorsze dni w pogodzie jakie dotychczas zdarzyły się obecnego lata. W Polsce uderzą silne opady deszczu. Lokalnie przejdą prawdziwe ulewy. Dodatkowo w strefę opadów wbudowane mogą być komórki burzowe. W takim przypadku ulewy dziś i jutro nad Polską mogą być naprawdę silne. Niektóre wyliczenia modeli pokazują prawie 200mm sumy opadowej do weekendu. W aż tak dużą ilość wody, która spadnie na metr kwadratowy nie do końca wierzę, jednak nie można bagatelizować tych wyliczeń. Pogoda przez kilkadziesiąt godzin może być w Polsce groźna.

Niż z południa Europy przyniesie ulewy nad Polską

W okolicach wtorku na południu Europy uformował się dość głęboki niż atmosferyczny. Ciśnienie w jego centrum spadło do zaledwie 1005 hPa, co jak na bieżący okres synoptyczny jest wartością niską. Już wczoraj obserwowaliśmy wpływ niżu na pogodę w Europie Południowej. Występowały tam silne ulewy i burze. Widać to na poniższym skanie radarowym (źródło mapy).

Ulewy na południu Europy. W kolejnych godzinach mocno popada również w Polsce

Z każdą godziną głęboki niż zbliża się do Polski. Wraz z nim wędruje do nas rozległa strefa gęstego zachmurzenia niosącego intensywne opady deszczu i burze. Chmury i ulewy dotarły do Polski Południowej już dziś o poranku. Pisałem o tym w porannej pogodzie na dziś. Trajektorię przechodzenia niżu i ulew widać w początkowej części poniższej animacji. Jest to animacja prognozująca sumy opadów dla Europy. widać tu również, że silne ulewy czekają w najbliższych dniach również mieszkańców Republik Bałtyckich i północy Europy.

Gdzie w Polsce padać będzie najmocniej?

W przypadku niżów z południa modele do samego końca mają kłopot z dokładnym wyznaczeniem trajektorii przechodzenia niżu. Co za tym idzie do samego końca nie wiadomo, w których regionach przejdą najsilniejsze ulewy. Sytuacja jednak klaruje się. Wszystko wskazuje na to, że dziś najmocniej padać będzie w pasie od Małopolski i Podkarpacia, przez Lubelszczyznę po Podlasie. Lokalnie modele widzą tutaj bardzo duże sumy opadowe przekraczające 100mm w kilkadziesiąt godzin. Podczas ostatnich aktualizacji w wyliczeniach padały sumy opadowe rzędu 200mm. Jednak to już chyba błąd wyliczeń. Tak duże opady deszczu i ulewy skutkowały by silnymi powodziami. Mam nadzieję, że scenariusz taki nie sprawdzi się. Zobaczmy więc gdzie modele widzą na dziś najsilniejsze ulewy dla Polski.

Ulewy nad Polską 5-6 sierpnia. Sumy opadowe do piątku

Już wczorajsze wyliczenia modeli (takie dostępne są na moment przygotowywania wpisu) znacznie „zelżyły” sumy opadowe, które przyniosą nadchodzące ulewy. Przynajmniej w przypadku modelu GFS. Model ECMWF nadal widzi dużo większe sumy opadowe dla Polski. Model ten przesuwa również ulewy bardziej w głąb kraju. Jednak tak jak wspominałem, modele wciąż nie są stabilne w wyliczaniu sum opadowych na nadchodzący incydent pogodowy.

EDIT: rzut oka na poranny skan radarowy z opadami na południu kraju. Wygląda, że główna strefa ulew faktycznie może przesunąć się trochę na zachód. Wielogodzinne opady deszczu pojawią się również w łódzkim, na Dolnym Śląsku, czy w Wielkopolsce.

Do opadów wielkoskalowych doliczyć należy ewentualne komórki burzowe wbudowane w główną strefę opadów wielkoskalowych. Tego modele również nie uwzględniają, więc sumy opadowe mogą być znacznie wyższe. Wracając do tematu. Najsilniejszych ulew spodziewam się dziś w Małopolsce, na Podkarpaciu, Ziemi Świętokrzyskiej i Lubelszczyźnie. Mocno popada również na Śląsku i Mazowszu. Po południu strefa najsilniejszych opadów deszczu przeniesie się na Podlasie i wieczorem opuści nasz kraj. Piątek jednak przyniesie kolejną porcję opadów w Polsce Wschodniej. Nie powinny to być już jednak ulewy tak silne jak dziś.

Czy ulewy nad Polską przyniosą powódź?

Wszyscy pamiętamy co w połowie lipca przyniosły ulewy nad Belgią i Niemcami. Rzadko spotykana w Europie powódź w Niemczech i Belgii przyniosła ponad 200 ofiar śmiertelnych. Tam sytuacja była jednak z inna. Głęboki niż w regionie został na kilka dni „uwięziony” przez wyże z zachodu i wschodu Europy. Ulewy trwały w regionie przez kila dni przynosząc sumy opadowe rzędu 200mm (niektóre modele wyliczają tyle deszczu dla naszego regionu). Takich ilości wody nie są w stanie przyjąć żadne zbiorniki retencyjne, ani rzeki. Przypomnijmy sobie co działo się w Niemczech w połowie lipca.

Jestem głęboko przekonany, że nadchodzące dziś nad Polskę ulewy nie przyniosą tak drastycznych skutków. Nie można wykluczyć, że lokalnie dojdzie do podtopień i zalań. Niektóre z rzek i potoków mogą wystąpić z brzegów. Zwłaszcza cieki górskie mogą wystąpić z brzegów. Jednak niż, który będzie przechodził dziś nad Polską swobodnie wędrował będzie na północny wschód powoli wypełniając się. Ulewy nad Polską nie powinny być tak intensywne i długotrwałe jak te z Belgii i Niemiec z lipca.

Do kiedy deszczowo w Polsce

Zła, jesienna pogoda ma trwać w Polsce Wschodniej do piątku włącznie. Weekend przyniesie nam wzrost temperatury i więcej słońca. Dostaniemy się pod wpływ cieplejszych mas powietrza. Niestety, oznacza to, że do kraju powrócą silniejsze burze. Te z kolei nie poprawią lokalnej sytuacji hydrologicznej, która może być trudna po czwartkowych i piątkowych ulewach. O pogodzie w weekend pisali będziemy jednak w kolejnych dniach. Na ten moment trzymamy kciuki, by nadchodzące intensywne deszcze nie doprowadziły do większych strat w Polsce. O ofiarach śmiertelnych nawet nie wspominam, gdyż na ten moment nie dopuszczam do siebie myśli, że nadchodzące ulewy mogłoby być aż tak silne. Więcej o pogodzie w najbliższym czasie w pogodzie długoterminowej na kilkanaście dni.