Przed nami najgorsze dni w pogodzie jakie dotychczas zdarzyły się obecnego lata. W Polsce uderzą silne opady deszczu. Lokalnie przejdą prawdziwe ulewy. Dodatkowo w strefę opadów wbudowane mogą być komórki burzowe. W takim przypadku ulewy dziś i jutro nad Polską mogą być naprawdę silne. Niektóre wyliczenia modeli pokazują prawie 200mm sumy opadowej do weekendu. W aż tak dużą ilość wody, która spadnie na metr kwadratowy nie do końca wierzę, jednak nie można bagatelizować tych wyliczeń. Pogoda przez kilkadziesiąt godzin może być w Polsce groźna.
Niż z południa Europy przyniesie ulewy nad Polską
W okolicach wtorku na południu Europy uformował się dość głęboki niż atmosferyczny. Ciśnienie w jego centrum spadło do zaledwie 1005 hPa, co jak na bieżący okres synoptyczny jest wartością niską. Już wczoraj obserwowaliśmy wpływ niżu na pogodę w Europie Południowej. Występowały tam silne ulewy i burze. Widać to na poniższym skanie radarowym (źródło mapy).
Z każdą godziną głęboki niż zbliża się do Polski. Wraz z nim wędruje do nas rozległa strefa gęstego zachmurzenia niosącego intensywne opady deszczu i burze. Chmury i ulewy dotarły do Polski Południowej już dziś o poranku. Pisałem o tym w porannej pogodzie na dziś. Trajektorię przechodzenia niżu i ulew widać w początkowej części poniższej animacji. Jest to animacja prognozująca sumy opadów dla Europy. widać tu również, że silne ulewy czekają w najbliższych dniach również mieszkańców Republik Bałtyckich i północy Europy.
Gdzie w Polsce padać będzie najmocniej?
W przypadku niżów z południa modele do samego końca mają kłopot z dokładnym wyznaczeniem trajektorii przechodzenia niżu. Co za tym idzie do samego końca nie wiadomo, w których regionach przejdą najsilniejsze ulewy. Sytuacja jednak klaruje się. Wszystko wskazuje na to, że dziś najmocniej padać będzie w pasie od Małopolski i Podkarpacia, przez Lubelszczyznę po Podlasie. Lokalnie modele widzą tutaj bardzo duże sumy opadowe przekraczające 100mm w kilkadziesiąt godzin. Podczas ostatnich aktualizacji w wyliczeniach padały sumy opadowe rzędu 200mm. Jednak to już chyba błąd wyliczeń. Tak duże opady deszczu i ulewy skutkowały by silnymi powodziami. Mam nadzieję, że scenariusz taki nie sprawdzi się. Zobaczmy więc gdzie modele widzą na dziś najsilniejsze ulewy dla Polski.
Już wczorajsze wyliczenia modeli (takie dostępne są na moment przygotowywania wpisu) znacznie „zelżyły” sumy opadowe, które przyniosą nadchodzące ulewy. Przynajmniej w przypadku modelu GFS. Model ECMWF nadal widzi dużo większe sumy opadowe dla Polski. Model ten przesuwa również ulewy bardziej w głąb kraju. Jednak tak jak wspominałem, modele wciąż nie są stabilne w wyliczaniu sum opadowych na nadchodzący incydent pogodowy.
EDIT: rzut oka na poranny skan radarowy z opadami na południu kraju. Wygląda, że główna strefa ulew faktycznie może przesunąć się trochę na zachód. Wielogodzinne opady deszczu pojawią się również w łódzkim, na Dolnym Śląsku, czy w Wielkopolsce.
Do opadów wielkoskalowych doliczyć należy ewentualne komórki burzowe wbudowane w główną strefę opadów wielkoskalowych. Tego modele również nie uwzględniają, więc sumy opadowe mogą być znacznie wyższe. Wracając do tematu. Najsilniejszych ulew spodziewam się dziś w Małopolsce, na Podkarpaciu, Ziemi Świętokrzyskiej i Lubelszczyźnie. Mocno popada również na Śląsku i Mazowszu. Po południu strefa najsilniejszych opadów deszczu przeniesie się na Podlasie i wieczorem opuści nasz kraj. Piątek jednak przyniesie kolejną porcję opadów w Polsce Wschodniej. Nie powinny to być już jednak ulewy tak silne jak dziś.
Czy ulewy nad Polską przyniosą powódź?
Wszyscy pamiętamy co w połowie lipca przyniosły ulewy nad Belgią i Niemcami. Rzadko spotykana w Europie powódź w Niemczech i Belgii przyniosła ponad 200 ofiar śmiertelnych. Tam sytuacja była jednak z inna. Głęboki niż w regionie został na kilka dni „uwięziony” przez wyże z zachodu i wschodu Europy. Ulewy trwały w regionie przez kila dni przynosząc sumy opadowe rzędu 200mm (niektóre modele wyliczają tyle deszczu dla naszego regionu). Takich ilości wody nie są w stanie przyjąć żadne zbiorniki retencyjne, ani rzeki. Przypomnijmy sobie co działo się w Niemczech w połowie lipca.
Jestem głęboko przekonany, że nadchodzące dziś nad Polskę ulewy nie przyniosą tak drastycznych skutków. Nie można wykluczyć, że lokalnie dojdzie do podtopień i zalań. Niektóre z rzek i potoków mogą wystąpić z brzegów. Zwłaszcza cieki górskie mogą wystąpić z brzegów. Jednak niż, który będzie przechodził dziś nad Polską swobodnie wędrował będzie na północny wschód powoli wypełniając się. Ulewy nad Polską nie powinny być tak intensywne i długotrwałe jak te z Belgii i Niemiec z lipca.
Do kiedy deszczowo w Polsce
Zła, jesienna pogoda ma trwać w Polsce Wschodniej do piątku włącznie. Weekend przyniesie nam wzrost temperatury i więcej słońca. Dostaniemy się pod wpływ cieplejszych mas powietrza. Niestety, oznacza to, że do kraju powrócą silniejsze burze. Te z kolei nie poprawią lokalnej sytuacji hydrologicznej, która może być trudna po czwartkowych i piątkowych ulewach. O pogodzie w weekend pisali będziemy jednak w kolejnych dniach. Na ten moment trzymamy kciuki, by nadchodzące intensywne deszcze nie doprowadziły do większych strat w Polsce. O ofiarach śmiertelnych nawet nie wspominam, gdyż na ten moment nie dopuszczam do siebie myśli, że nadchodzące ulewy mogłoby być aż tak silne. Więcej o pogodzie w najbliższym czasie w pogodzie długoterminowej na kilkanaście dni.
6 komentarzy do “Silne ulewy i burze uderzą w Polskę 5-6 sierpnia. Do 200mm deszczu na metr? Sprawdź, gdzie padało będzie najmocniej”
Możliwość komentowania została wyłączona.