Dziś już nie będę zaglądał na Bliski Wschód, gdzie upały wciąż są bardzo silne. Poniższy wpis skupi się bardziej na Europie, gdzie lato i związany z nim upał obejmują coraz większy obszar kontynentu. Przeanalizujemy kiedy i gdzie zrobi się upalnie. Zobaczymy również kiedy bardzo gorąco zrobi się również w Polsce i czy cały czas będzie tak ciepło jak obecnie. We wpisie znajdziemy również informację o krótkim ochłodzeniu, które nie ominie naszej części Europy.
Lato w Europie. Fala upałów coraz bliżej
Pierwszy czerwca rozpoczął meteorologiczne lato w Europie. Pogoda jakby patrzyła na daty, gdyż już od początku miesiąca w większości miejsc Europy robi się coraz gorącej. Pierwsze dni czerwca przynoszą upał zwłaszcza na południowym zachodzie kontynentu. W Hiszpanii dzień w dzień notujemy temperatury w okolicach 32-35 stopni Celsjusza. Jeszcze w tym tygodniu w okolicach Sevilli słupki rtęci pokażą ponad 40 stopni, co już jest upałem bardzo silnym.
Na powyższej mapie (GFS-źródło) widać, że upał obejmie w najbliższych dniach również zachód Francji oraz południe Włoch. Gorąco zaś będzie w całej Europie południowej, centralnej i wschodniej. Warto zwrócić uwagę na temperatury w Skandynawii, gdzie słupki rtęci wskazują w czerwcu również ponad 20 stopni Celsjusza. Do tego w Skandynawii występują burze. Nie jest to wcale rodzaj pogody często spotykany w tym zakątku Świata. O upale w różnych regionach dużo pisałem w tym wpisie. Zachęcam do lektury.
Wracając jednak do obecnej sytuacji w Europie. Fala upałów ograniczy się do wspomnianych regionów jeszcze przez pewien czas. Prawdziwą „bombę ciepła” widzą modele po 15 czerwca. Wtedy to upał wleje się również do centrum i na wschód kontynentu. Jednak uczciwie muszę przyznać, że model GFS co kilka aktualizacji przesuwa zarówno okres, jak i obszar najsilniejszego upału na naszym kontynencie. Trzeba będzie bacznie przyglądać się wyliczeniom modeli w najbliższych dniach.
Kilka chłodniejszych dni w regionie
To, że wyliczenia modeli nie są jeszcze do końca stabilne pokazuje również temat ochłodzenia, które na krótko zawitać ma do Europy Centralnej. Jeszcze wczorajsze wyliczenia mówiły, że chłodniej w naszym regionie zrobi się w weekend 12-13 czerwca. Dzisiejsze wyliczenia przesuwają ochłodzenie na początek przyszłego tygodnia. Faktem jest jednak, że model cały czas widzi spływ chłodniejszych mas powietrza z północnego zachodu do naszej części Europy. Widziałem już w sieci artykuły, w których wspomina się o przymrozkach w Wielkiej Brytanii, Danii, czy Niemczech. Zostawmy to jednak, sprawa nie dotyczy Polski. Prawdą jest, że ochłodzenie pojawi się w Polsce. Będzie trwało jednak krótko, a po nim upał powróci ze zdwojoną siłą.
Bomba ciepła przyniesie upał w Polsce w drugiej połowie czerwca
Od początku czerwca mamy w Polsce letnią, dobrą pogodę. Nad kraj nadpływa przetransformowane powietrze morskie. Masy te na skutek silnej operacji słonecznej nagrzewają się za dnia do wysokich temperatur. W większości regionów kraju jest ponad 20 stopni Celsjusza, a ponad 25 również zdarza się w wielu regionach. Nie jest to jeszcze jednak typowe powietrze zwrotnikowe z południa, które przynosi w lecie falę silnych upałów z temperaturami na poziomie 32-34 stopni w Polsce. Jednak przyglądając się wyliczeniom modeli na drugą połowę czerwca widać, że możemy mieć do czynienia z taką właśnie bombą ciepła z południa.
Przykładowo w poniedziałek 21 czerwca model GFS widzi silny upał w wielu regionach naszego kraju. Najgoręcej miałoby być na zachodzie Polski, gdzie temperatura sięgać może nawet 34 stopni powyżej zera. Takie wartości temperatury to już upał silny, rzadko spotykany w naszym kraju. Niewiele chłodniej miałoby być w pozostałych regionach Polski. W większości regionów panowałby upał, a słupki rtęci wskazywałyby ponad 30 stopni Celsjusza. Czekamy na ten okres z niecierpliwością, tym bardziej, że upał związany by był z burzami, które lokalnie mogą być groźne. Więcej o pogodzie w najbliższych dwóch tygodniach w Polsce piszemy w prognozie długoterminowej na 16 dni. Zapraszam do lektury również tego wpisu.