W Europie Północnej rozpoczyna się okres bardzo dynamicznej pogody. Na obrazku tytułowym zaznaczyłem trzy ośrodki niskiego ciśnienia. Przyniosą one wichury i śnieżyce na północy Europy. Wpływać będą również na pogodę w naszym kraju. W jaki sposób? Opiszę to w ostatniej sekcji wpisu, do której serdecznie zapraszam. Zacznijmy jednak od tego co dzieje się w północnej części kontynenty.
Głębokie niże. Potężne wichury na północy Europy
Spójrzmy jeszcze raz na mapę obrazującą ośrodki baryczne. Tym razem z naniesioną prognozą siły wiatru. Z mapy widać, że wichury na północy kontynentu będą miały naprawdę niszczącą siłę. Szczęśliwie najmocniej wiało będzie na otwartym Atlantyku. Jednak mieszkańcy Islandii, Wysp Owczych czy Skandynawii muszą być gotowi na wiatr wiejący z siłą powyżej 120 km/h.
Powyższa mapa to siła wiatru w sobotni poranek. Widać tu dwie wichury. Pierwsza wchodzi na ląd w środkowym pasie wybrzeża Norwegii. Druga, z wiatrem przekraczającym 100-110 km/h uderzy w sobotę w północne regiony Wysp Brytyjskich. Niż „skandynawski” jeszcze w sobotę szybko wypełni się, jednak nie oznacza to, że wichury również ustaną.
Zobacz wideo: Śnieżyce w Japonii przyniosły 430 cm śniegu.
Za tym niżem, na południowo zachodnim wybrzeżu Norwegii dojdzie do utworzenia głębokiego niżu wtórnego. W związku z tym w sobotnią dobę w dalszym ciągu Europa północno zachodnia pozostanie pod wpływem silnego gradientu ciśnienia. W nocy z soboty na niedzielę najsilniejszego wiatru spodziewamy się w trójkącie Francja, Wyspy Brytyjskie, Niemcy. Tutaj siła wiatru ponownie przekraczać może 100 km/h.
Kolejne niże i wichury w kolejnych dniach
Aby zweryfikować co będzie działo się w pogodzie w kolejnych dniach, przygotowałem dla Was animację.
Animacja powstała w oparciu o mapy obrazujące wyliczenia modelu GFS. Mapy dostępne są w tym miejscu. W pierwszych sekundach animacji widać doskonale wypełniający się w sobotę niż nad Skandynawią. Za nim w nocy z soboty na niedzielę dochodzi do powstania niżu wtórnego. Na południe od Grenlandii powstaje w tym samym czasie kolejny ośrodek niskiego ciśnienia. Niże te w połączeniu z wciąż bardzo silnym wyżem znad Półwyspu Iberyjskiego doprowadzą do bardzo dużego gradientu ciśnienia. Gradient baryczny pomiędzy Portugalią, a Norwegią to w niedzielę około 80 hPa. Wichury w takich warunkach pojawić się więc muszą. Zanim przejdę do analizy sytuacji nad Polską, jeszcze jedna ciekawostka z dalekich krańców Europy.
Powyżej wspominałem o niżu, który w niedzielę powstaje na południe od Grenlandii. Okazuje się, że w kolejnych dniach niż będzie pogłębiał się. W okolicach poniedziałku / wtorku ciśnienie w jego centrum spadnie w okolice, uwaga…. 930 hPa. To wartości zarezerwowane dla huraganów, czy cyklonów. Złe informacje są takie, że ośrodek ten dotrze w takim stanie w okolice Islandii. Prognozowana siła wiatru na wyspie może znacznie przekraczać 150 km/h. Wichury na otwartym oceanie w okolicach Islandii mogą mieć siłę nawet 180 km/h.
Jak niże wpłyną na pogodę w Polsce?
Można napisać, że niejako niż z północy już wpływa na pogodę w Polsce. Przez kraj sunie front atmosferyczny związany z niżem „skandynawskim”. Na podwyższonym gradiencie barycznych rozwija się silniejszy wiatr. Niszczące wichury w sobotę to nie będą jednak spodziewajmy się porywów wiatru przekraczających lokalnie 70-80 km/h.
Powyżej pisałem o silnym gradiencie ciśnienia jaki w weekend pojawi się w pomiędzy niżami z północy, a wyżem z zachodu Europy. W pasie od Wielkiej Brytanii, przez kraje Beneluksu, Niemcy i Czechy przemieszczała będzie się w weekend strefa silnego, lokalnie bardzo silnego wiatru. Wichury osiągnął ponad 100 km/h choćby w Niemczech i lokalnie w Czechach. W niedzielę po południu ta strefa dotrze również na południe i do centrum naszego kraju. Mocno wiało będzie od niedzielnego popołudnia do poniedziałku. W górach porywy wiatru przekraczały będą 110 km/h. Na nizinach wichura nie będzie aż tak silna, jednak również wiało będzie z prędkością do 80 km/h.
Przyszły tydzień również upływał będzie pod znakiem dynamicznej pogody. W Europie czekają nas kolejne wichury. Silny wiatr oraz aktywne fronty atmosferyczne nie ominął również Polski. I niewiele pomoże tutaj fakt, że silny wyż z zachodu Europy przysunie się bliżej centrum kontynentu. Nasz kraj wciąż znajdował będzie się w strefie wpływów kolejnych frontów atmosferycznych „sunących” na Europę z północnego zachodu.