Atak zimy i śnieżyce w Polsce. Bestia z południa niesie mnóstwo śniegu

Na wstępie zaznaczę, że wpis ma charakter analityczny. To jeszcze nie jest oficjalna prognoza pogody potwierdzająca w 100% atak zimy i śnieżyce w Polsce. O tym, że śnieg spadnie w naszym kraju pod koniec tygodnia jestem przekonany. Jednak, czy rzeczywiście czeka nas potężny atak zimy i możliwy paraliż komunikacyjny? O tym jeszcze za wcześnie przesądzać. To dlatego, że za intensywne opady śniegu odpowiedzialne będą niże z południa Europy. Te ośrodki baryczne, jak wiemy z doświadczenia są bardzo trudne do prognozowania w terminie bardziej odległym niż dwa, trzy dni. Niż z południa „lubi” zmienić trajektorię o kilkaset kilometrów na wschód lub zachód. Wtedy atak zimy również przesunie się razem z nim. Zjawisko to jest szczególnie widoczna właśnie w chłodnym okresie roku. O tym jednak w dalszej części wpisu do której zapraszam.

Zanim atak zimy, przed nami kilka dni jesieni

Silne śnieżyce i opady nad Polską prognozowane są po 25/26 listopada. Najbliższe kilka dni przyniosą nam późną jesień w pogodzie nad Polską. Spływa do nas chłodniejsze powietrze, które nocami przynosić może nawet słaby mróz.

Atak zimy za kilka dni, teraz okres późnej jesieni

Dodatkowo, nie można wykluczyć, że lokalnie w pierwszych dniach nowego tygodnia pojawiały będą się słabe opady śniegu. Modele widzę na przykład śnieg na północnym wschodzie i wschodzie oraz częściowo centrum kraju już w okolicach wtorku. O tym informowali będziemy w dniowych i nocnych prognozach pogody. Jednak do okolic 26 listopada nie będzie w Polsce mowy o silnych śnieżycach, czy ataku zimy z prawdziwego zdarzenia. W ostatnich dniach miesiąca do kraju wkroczyć ma „bestia z południa”. O tym jednak w następnym akapicie. Zobaczmy tymczasem co na najbliższe dni jeśli chodzi o sytuację baryczną widzi GFS. Widać tu, że najbliższe kilkadziesiąt godzin spędzimy w obszarze podwyższonego ciśnienia. Oznacza to, że 2-3 dni czeka nas raczej spokojna aura. Prawdziwa pogodowa „jazda” rozpocznie się po 25 listopada.

Niż z południa przyniesie silny atak zimy?

Obserwowany przez nas w wyliczeniach modeli atak zimy i silne śnieżyce, związane będą z niżem, który utworzy się za kilkadziesiąt godzin na południu kontynentu. Zwę go pieszczotliwie „bestią z południa”, bo te bestie to już tak trochę przylgnęły do zjawisk zimowych w naszym regionie. Niż podczas przechodzenia nad Polską w centrum będzie miał około 980 hPa. Czy można nazwać go bestią? Widziałem bardziej głębokie ośrodki baryczne. Jednak najważniejsze będą potężne zasoby wilgoci, które niż będzie niósł z południa nad nasz region. Zobaczmy, jak obecnie widzi to model GFS.

Niz z południa

Pierwszy z niżów pochodzenia śródziemnomorskiego, pojawić ma się w naszym regionie już w okolicach 25-26 listopada. Obecne wyliczenia modeli „wyrzuciły” go nieco na wschód. Tak jak pisałem wcześniej, dokładne zaprognozowanie trajektorii niżu południowego jest trudne. Widać to właśnie po obecnych wyliczeniach modeli. W poprzednich aktualizacjach, zarówno GFS, jak i ECMWF widziały pierwszy ze śnieżnych niżów nad Polską Centralną. Gdyby sprawdził się scenariusz z poprzednich aktualizacji modeli, to pierwszy atak zimy mielibyśmy w okolicach 25-26 listopada. Obecnie modele widzą pierwszy śnieg tylko na wschodzie kraju. Jednak to nie jest główne uderzenie śnieżycy, na którym skupiamy się w tym wpisie. Wg. najnowszych wyliczeń modelu GFS bardzo intensywnych opadów śniegu nad Polską spodziewać możemy się pod sam koniec listopada.

Zobacz także: Pogoda długoterminowa na 16 dni dla Polski

Silna śnieżyca na koniec listopada

Przejdźmy do sedna naszego wpisu, czyli głębokiego niżu z południa, który przetoczyć ma się nad Polską 28-29 listopada. Jeszcze raz przypomnę, z analizowanych tu scenariuszy nic jeszcze nie jest pewne. Wpis służy analizie najbardziej aktualnych danych i przedstawieniu Wam możliwego scenariusza pogodowego. Ten z dnia na dzień jest coraz bardziej prawdopodobny, jednak wciąż nie dam sobie ręki uciąć określając dokładne regiony i okres wystąpienia opisywanych zjawisk pogodowych.

Atak zimy i śnieżyca 28-29 listopada nad Polską

Powyższa mapa to prognoza opadów i umiejscowienia niżu na noc z 27 na 28 listopada (źródło). Wg. obecnych wyliczeń modelu GFS niż uderzy centralnie w Polskę. Obecne wyliczenia modeli wskazują, że silne opady śniegu pojawią się po zachodniej stronie ośrodka niżowego. W jego południowej części występować miałyby opady deszczu ze śniegiem i samego śniegu. Lokalnie atak zimy mógłby być naprawdę silny. Prognozy wskazują na opady rzędu kilku centymetrów śniegu w godzinę. Przy wielogodzinnych wielkoskalowych opadach śniegu pokrywa śnieżna zwłaszcza na obszarach podgórskich sięgać mogłaby nawet 30-40 centymetrów świeżego puchu.

Atak zimy może objąć znaczny obszar kraju

Na powyższych danych modelu GFS widać, że atak zimy w przyszły weekend mógłby objąć znaczący obszar kraju. Lokalnie śnieżyca miałaby być naprawdę intensywna. Jeśli prognozy te sprawdzą się, to w wielu regionach Polski możliwy jest kilkugodzinny paraliż komunikacyjny. Niestety wciąż nie są stabilne wyliczenia modelu w kontekście temperatur. Może okazać się, że w okresie wkroczenia do Polski niżu temperatury w kraju będą sięgały powyżej 5 stopni Celsjusza. Przy takim scenariuszu zamiast silnego ataku zimy, czeka nas „atak ulew”, a przecież nie na to wszyscy czekamy na koniec listopada.

Podsumowując, sytuacja wciąż jest dynamiczna. Modele zgodnie widzą przejście dwóch niżów z południa w naszym regionie. Niże te przynieść mają opady śniegu, co skutkować może silnym atakiem zimy w regionie. Jednak na dokładne zaprognozowanie trajektorii niżu i temperatury w Polsce jaką niże zostaną jest trudne na okres prawie tygodnia do przodu. Dlatego zachowajmy jeszcze margines błędu. Śnieg w Polsce pojawi się w nadchodzącym tygodniu z pewnością. Jednak intensywność opadów i regiony gdzie śniegu spadnie najwięcej. Podam Wam w prognozach za kilka dni, bliżej prognozowanego incydentu. Warto jednak już teraz pomyśleć o zmianie opon na zimowe, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.