W wielu regionach kraju drogowcy jeszcze walczą ze skutkami wtorkowej śnieżycy, a przed nami kolejne intensywne opady śniegu. O tym pisaliśmy wczoraj, tymczasem bohaterem dzisiejszego artykułu jest mróz. Wczoraj przeglądałem najświeższe prognozy pogody na grudzień i wynikało z nich, że zima da nam mocno popalić. Przynajmniej w pierwszej połowie przyszłego miesiąca. Tak wynikało z wczorajszych prognoz. Czy coś się zmieniło?
Mróz w Polsce. Co miało spowodować napływ siarczystego chłodu?
Jeszcze wczoraj sytuacja synoptyczna nad Europą na przełomie pierwszej i drugiej dekady grudnia wyglądała tak. Na północy kontynenty rozbudować miałby się bardzo silny ośrodek wysokiego ciśnienia.
To jest sytuacja typowa dla stycznia i lutego, kiedy to blokada wyżowa z północy powoduje silny napływ chłodu z kierunków wschodnich i północno wschodnich. Bestia ze wschodu, jak to lubimy ją nazywać w naszych wpisach. Jeśli prognozy te sprawdziłyby się, czekałby nas mróz nawet poniżej -20 stopni Celsjusza. Potwierdzają to jeszcze wczorajsze wyliczenia operacyjne modeli numerycznych.
Jednak modele numeryczne po raz kolejny pokazują, że dokładne prognozowanie pogody w czasie tak dynamicznym jakim jest przedzimie/zima termiczna na okres dłuższy niż tydzień czasu obarczone jest bardzo dużym błędem. Przeczytaj również: Wielka śnieżyca wkroczy do Polski. Sprawdź gdzie spadnie najwięcej śniegu
Najnowsze prognozy pogody na grudzień. Mróz ustąpi?
Okazuje się, że wyliczenia modeli pogodowych z środy (najświeższe do jakich mamy dostęp w czwartek o świcie) całkowicie zmieniły scenariusz na drugą dekadę grudnia. Spójrzmy na animację prognoz temperatury opartą o najnowsze wyliczenia modelu GFS.
Przyznać należy, że prognozy do okolic 7-8 grudnia są wciąż bardzo stabilne. Modele zgodnie prognozują mróz i zimowe warunki pogodowe w kraju i regionie. Jednak duże rozbieżności pomiędzy kolejnymi aktualizacjami modeli widzimy właśnie na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia grudnia. Obecnie model GFS widzi silne ocieplenie, które nadejść ma do nas z zachodu. Napływ ciepłych mas powietrza do kraju przyniósłby silną odwilż. Temperatury na zachodzie kraju wzrosłyby nawet w okolice 8-9 stopni Celsjusza.
Maleją szanse na białe i chłodne Święta?
Spokojnie, na ten moment bez nerwów. Skoro wyliczenia modelu na okolice połowy grudnia są już tak niestabilne, to nie martwmy się na zapas. Równie dobrze za kilka aktualizacji prognozy znów widziały będą srogą zimę przez cały okres trwania prognozy. Osobiście bardzo chciałbym, aby w tym roku pogoda dopisała, a Święta były białe i śnieżne. Niestety, ostatnie lata notorycznie przynosząc nam mróz i śnieg z początkiem grudnia, by w drugiej połowie miesiąca nadeszło silne ocieplenie. Jednak wierzę, że w tym roku będzie nieco inaczej i że śnieg i niskie temperatury, które nam towarzyszą obecnie pozostaną w regionie do końca roku.
Podsumowując, przed nami kilka (naście) dni z mrozem i śniegiem, czyli początek grudnia przyniesie zimę w pełni. Prognozy pogody na przełom pierwszej i drugiej dekady miesiąca są jeszcze bardzo niestabilne. W jednej aktualizacji modele widzą siarczysty mróz do nawet -24 stopni, by w kolejnej wyliczać silne ocieplenie ze wzrostem temperatury nawet do +8 stopni. Pokazuje to, że jeszcze na ten moment nie ma co zbyt poważnie traktować wyliczeń modeli na okres 10-20 grudnia. Tym bardziej nie da się trafnie określić prognozy pogody na Święta Bożego Narodzenia.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie