Pogoda długoterminowa na 16 dni dla Polski. Gwałtowne ochłodzenie i burze. Fala upałów szybko nie nadejdzie

W piątek, 10 lipca 2020 przez krótki okres czasu znaleźliśmy się w napływie gorącego i wilgotnego powietrza zwrotnikowego z południa Europy. W sobotę zasięg bardzo ciepłej masy ograniczy się tylko do krańców wschodnich. Burze możliwe tylko na krańcach południowo-wschodnich. W piątek groźne zjawiska burzowe, głównie o charakterze superkomórek przeszły przez zachodnią, północną, centralną i północno-wschodnią część kraju. Kolejne dni to uspokojenie w pogodzie i na ogół przelotne opady deszczu.

Anomalia temperatury powietrza za okres od 1.07.2020 do 9.07.2020 dla Polski. Dane: meteomodel.pl

Przebieg temperatury na obszarze Polski w okresie od 1.07.2020 do 9.07.2020 dla Polski. Widać, że początek miesiąca przynosił temperaturę powyżej normy dla lipca, następnie rozpoczęło się kilkudniowe ochłodzenie. W piątek nasz kraj jest w ciepłym wycinku niżu znad Niemiec, ale w drugiej części dnia wkroczył front chłodny, za którym napływa już chłodniejsza masa powietrza znad Oceanu Atlantyckiego. Dane: meteomodel.pl

Średnia temperatura powietrza za ostatnie 9 dni jest typowa dla termicznego lata, ale w najbliższych dniach może obniżyć się do wartości poniżej normy dla lipca, gdyż spodziewane jest silne ochłodzenie na weekend i temperatura w ciągu dnia wyniesie w wielu miejscach poniżej 20 stopni.

Dane: meteomodel.pl

Prognozowana anomalia temperatury powietrza w okresie od 10.07.2020 do 16.07.2020. Dane: meteomodel.pl, model ICON

Prognoza anomalii miesięcznej na okres od 1.07.2020 do 16.07.2020. Widać, że najniższe wartości są prognozowane dla północnej części kraju, zatem tu też będzie najchłodniej. Większe ocieplenie, a nawet dni gorące są możliwe około 15-16 dnia lipca. Dane: meteomodel.pl

Prognoza pogody na sobotę (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na niedzielę (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na poniedziałek (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na wtorek (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na środę (IMGW-PIB)

Średnia dobowa temperatura powietrza wyniesie w najbliższych 10 dniach od 16°C do 18°C. Najcieplej będzie w tym czasie na południu, wschodzie, centrum i zachodzie. Najchłodniej na północy Polski.

W centralnej i północnej części naszego kraju temperatura w najbliższych 10 dniach może być niższa o średnio 1 stopień od normy wieloletniej z okresu 1979-2000. Na pozostałym obszarze Polski temperatura ma być w okolicach normy za omawiany okres.

Nocami za sprawą napływu dość chłodnych mas powietrza temperatura wynosić będzie okresami od 9°C do 12°C. Tak niskie temperatury będą spowodowane adwekcją chłodnej masy powietrza, której obszarem źródłowym mają być rejony Oceanu Atlantyckiego, a zwłaszcza północnej jego części.

W najbliższych 10 dniach dni gorących będzie niewiele. Gorący a nawet upalny dzień wystąpi 10 lipca 2020. Następnie na upalne dni prawdopodobnie poczekamy do 3 dekady miesiąca, gdy do naszej części Europy dotrą najprawdopodobniej bardzo ciepłe masy powietrza.

Prognoza średniej wartości ciśnienia na najbliższe 10 dni wskazuje, że będziemy pomiędzy wyżem z centrum nad Atlantykiem, bądź też nad Azorami. Wschód Starego Kontynentu pozostanie w zasięgu niżów. Taki rozkład pola ciśnienia nad Europejskim Obszarem Synoptycznym i przyległościami warunkować będzie napływ dość chłodnych mas powietrza jak na lipiec. Przeważnie znad Atlantyku Północnego. Dni z temperaturą znacznie powyżej normy z ostatnich lat ma być niewiele.

Niewykluczone, że na upalne i gorące dni przyjdzie nam poczekać do ostatniej dekady lipca. Wtedy poszczególne modele numeryczne prognozują szanse na falę upałów powyżej 30 stopni w wielu miejscach Polski. Miejmy jednak na uwadze, że prognozy na tak odległy okres są obarczone bardzo dużym błędem prognostycznym.

Prognozowane wartości temperatury na okres 3 dekady lipca dla Polski. Miejmy na uwadze, że prognozy powyżej 5-7 dni są obarczone znacznym błędem i mogą ulec zmianie.

Również wiązki modelu GFS wskazują, że na ciepły, ale nawet upalny okres w pogodzie poczekamy do 3 dekady lipca. Skala możliwego ocieplenia i gorącego epizodu jest jeszcze ciężka do określenia, gdyż z uwagi na odległy termin pomiędzy modelami pogodowymi występują duże rozbieżności.

Kilka upalnych dni za sprawą napływu powietrza zwrotnikowego w ostatniej dekadzie lipca jest możliwych. Niewykluczone, że przez nasz kraj przechodzić będą również gwałtowne burze powodujące szkody.

Najwięcej deszczu według modeli numerycznych spadnie do 3 dekady lipca na południu i wschodzie kraju. Tutaj ilość opadów może być w okolicach normy, a miejscami nawet powyżej. Na zachodzie w dalszym ciągu występować ma susza hydrologiczna. Natomiast na północy, czyli m.in nad Morzem Bałtyckim nie zabraknie chłodnych okresów w pogodzie i opadów deszczu.

Również model ECMWF prognozuje najwięcej opadów do 3 dekady lipca na południu i wschodzie. Większe opady powyżej 60-70 mm są możliwe już w sobotę, 11 lipca na południu i południowym-wschodzie. Najmniej deszczu padać ma m.in na północnym-wschodzie i zachodzie.