Pogoda długoterminowa na 16 dni. Mróz nawet -15°C, niewiele opadów, potem ocieplenie do 21°C i burze

Przełom miesięcy w Polsce przynosi adwekcje chłodu znad Grenlandii. Od środy czeka nas powolne ocieplenie, ale przymrozki mogą utrzymać się w południowej i wschodniej części kraju jeszcze do nocy ze środy na czwartek, a nawet z czwartku na piątek. Przejściowe, lecz mniej odczuwalne ochłodzenie niż teraz wystąpić może w weekend. Przyszły tydzień przyniesie prawdopodobnie wiosenne temperatury. Możliwe przekroczenie pierwszy raz w tym roku 20 stopni.

Trajektoria wsteczna mas powietrza na dzień 30.03.2020, 12 UTC i 31.03.2020, 12 UTC ukazujący jaką drogę pokonało powietrze w ciągu 7 dni zanim dotarło do Warszawy. Jak widać są to aż rejony Grenlandii.

W niedzielę przez Polskę wędrował stosunkowo mało aktywny front chłodny, za którym spłynęło znad Grenlandii zimne, arktyczne powietrze o cechach morskich. W przedostatni dzień marca cały nasz kraj znalazł się w napływie chłodnego, wilgotnego i stosunkowo mało chwiejnego powietrza, w którym bez trudu tworzyły się chmury kłębiasto-deszczowe przynoszące opady przelotne, a nawet burze. Zjawiska burzowe obserwowano m.in w rejonie Darłowa. Do środy czeka nas chłodny okres synoptyczny w pogodzie, natomiast w drugiej połowie tygodnia zrobi się dużo cieplej i zacznie płynąć powietrze z południowego-zachodu i zachodu. Modele numeryczne prognozują silne ocieplenie na początku przyszłego tygodnia. Prawdopodobnie temperatura przekroczy miejscami nawet 20 stopni.

Z powodu adwekcji arktycznego chłodu temperatura w naszej części Europy obniżyła się o nawet 8-12 stopni poniżej normy dla okresu 1979-2010.

Nocami w całym kraju przynajmniej do środy spodziewane są przymrozki, nocami i w godzinach porannych. Potem czeka nas ocieplenie. Najdłużej ujemne temperatury utrzymywać będą się w południowych dzielnicach RP.

W górach i na obszarach podgórskich prawdopodobne spadki temperatury do -15 stopni. Szczególnie zimna będzie noc z poniedziałku na wtorek oraz z wtorku na środę.

Spływowi zimnej masy arktycznej sprzyja ulokowanie centrum wyżowego na zachód od Wysp Brytyjskich. Po wschodniej stronie antycyklonu, który stanowi barierę dla atlantyckich niżów występuje adwekcja chłodu z rejonów Grenlandii do Europy.

Sytuacja synoptyczna na dzień 31.03.2020, 12 UTC

Ochłodzenie w najbliższych 3 dniach będzie dotkliwe. Temperatura będzie niższa średnia o nawet 4 stopnie względem okresu referencyjnego 1979-2000.

Średnia dobowa temperatura powietrza wyniesie od 1°C do 3°C.

W perspektywie najbliższych 10 dni średnia anomalia temperatury będzie w okolicach normy wieloletniej. Wiele wskazuje jednak, że zdarzą się okresy w pierwszej dekadzie kwietnia, gdy temperatura przekroczy 20 stopni.

Średnia dobowa temperatura powietrza oscylować ma w przedziale od 6°C do 7°C.

W najbliższych 10 dniach Polska znajdzie się pomiędzy wyżem znad zachodniej i południowej Europy a zatoką niżową znad Skandynawii. Ilość opadów będzie z tego powodu poniżej normy wieloletniej, chociaż w pierwszej dekadzie kwietnia nie można wykluczyć lokalnych burz na obszarze Polski i opadów przelotnych na frontach.

W przyszłym tygodniu temperatura może przekroczyć na zachodzie, południowym-zachodzie 20 stopni w najcieplejszym momencie dnia. Prognozy na tak odległy okres będą jeszcze ulegać zmianom, ale epizody z wysokimi temperaturami w pierwszej dekadzie kwietnia są jak najbardziej prawdopodobne.

Ochłodzenie jest przejściowe, ale z każdym kolejnym dniem powinno być coraz cieplej. Krótkie, lecz mniej odczuwalne ochłodzenie niż obecnie może wystąpić w okolicach nadchodzącego weekendu. Od niedzieli prawdopodobnie zacznie robić się coraz cieplej w Polsce. W przyszłym tygodniu do naszej części Europy powrócić mogą wiosenne temperatury, zwłaszcza bliżej końca pierwszej dekady kwietnia. Wtedy też prawdopodobne jest przekroczenie pierwszy raz w tym roku 20 stopni.

Ilość opadów w pierwszej dekadzie miesiąca będzie niewielka. Przeważnie na pogodę wpływać mają pogodne wyże, okresami przewędrują fronty atmosferyczne. W kwietniu po wyjątkowo ciepłych okresach nie można wykluczyć jeszcze przymrozków nocami oraz opadów śniegu na nizinach. Arktyczny chłód, który może napłynąć w 4 miesiącu roku będzie jednak mniej odczuwalny niż w lutym, czy marcu, mając na uwadze długość dnia i silniejszą operację słoneczną.