Zgodnie z naszymi prognozami tegoroczny czerwiec nie jest tak ciepły jak zeszłoroczny. Dodatkowo przez blokadę wyżową występuje cyrkulacja południowo-wschodnia i przez znaczną część czasu „zaciągana” jest masa znad Morza Czarnego o dużej wilgotności. Rozwijają się w niej intensywne opady i burze. Burzowa aura potrwa do wtorku, następnie czeka nas kilka dni względnego spokoju, ale groźne burze powrócą w drugiej połowie tygodnia i znów wyrządzać będą szkody. Ten miesiąc będzie bardzo wilgotny do końca. Podobnie jak maj.
W całej Polsce temperatura jest już średnio od 1-2 stopnie powyżej normy wieloletniej. Średnia dla kraju wynosi około 1.36 stopnia względem okresu referencyjnego 1981-2010. Dane za okres od 1.06.2020 do 20.06.2020. Dane, meteomodel.pl
Średnia dobowa temperatura powietrza wyniosła za okres od 1.06.2020 do 20.06.2020 na obszarze Polski. W wielu miejscach temperatura jest typowa dla termicznego lata i przekracza 15 stopni w cyklu dobowym. Dane, meteomodel.pl
Początek miesiąca był chłodny, ale z biegiem czasu zaznaczać zaczął się u nas napływ z sektora południowego-wschodniego. Przeważnie z rejonu Bałkanów i Morza Czarnego. Utrzymuje się w dalszym ciągu blokada cyrkulacji strefowej. Dane, meteomodel.pl
Prognoza pogody na niedzielę (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na poniedziałek (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na wtorek (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na środę (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na czwartek (IMGW-PIB)
Prognoza pogody na piątek (IMGW-PIB)
Prognozy numeryczne wskazują, że przeważający obszar Polski znajdzie się maksymalnie 2-3 dni w napływie chłodniejszej i bardziej i bardziej stabilnej masy z rejonu północnego Atlantyku. Wpływ na pogodę będzie mieć wyż, który znad zachodniej Europy przemieści się następnie na wschód. Wraz z jego wędrówką zacznie zmieniać się kierunek napływu mas powietrza. W piątek ponownie cały kraj znajdzie się w napływie powietrza z rejonu Morza Czarnego. Znów będą rozwijać się gwałtowne burze.
Niepokojące są również prognozy opadów do końca miesiąca. Miejscami na południu i wschodzie spadnie ponad 100 mm deszczu. Na południu kraju nie zabraknie opadów. Głównie pochodzenia konwekcyjnego, co zwiększy obszar podtopień, a miejscami wystąpi powódź na większym obszarze Polski.
Dla modeli pogodowych cyrkulacja południowo-wschodnia stanowi duży problem z powodu małej ilości danych synoptycznych oraz aerologicznych.
Niewykluczone, że pod koniec miesiąca na krótki okres czasu napłynie masa powietrza z rejonu Morza Śródziemnego. Wtedy też modele prognozują upały. Radzimy jednak do tak odległych prognoz przy takich dynamicznych zmianach w polu ciśnienia podchodzić z dużym dystansem.
Średnia anomalia temperatury wyniesie od 1°C do 3°C względem okresu referencyjnego 1979-2000.
Dobowa temperatura powietrza wyniesie od 18°C do 22°C, co będzie typowymi wartościami dla typowego polskiego lata.
Zachód kraju przeważnie znajdzie się pod wpływem wyżów, rzadziej w zasięgu niżów barycznych. Tylko wschód, centrum i południowy-wschód będzie w zasięgu układów niżowych.
Pod koniec czerwca jest szansa na przekroczenie 30°C na zachodzie Polski. Prognozy na tak odległy okres są obarczone jednak dużym błędem.
Początek lipca może przynieść temperatury w okolicach normy wieloletniej. Prognozy jednak na tak odległy okres są niepewne i w dalszym ciągu ulegają zmianom, ale wiele wskazuje, że na przełomie czerwca i lipca aura w naszej części Europy będzie burzowa.
Nie zabraknie również intensywnych opadów. Głównie o charakterze burzowym pogarszającym sytuacje powodziową w kraju.
Pomiędzy wiązkami modelu GFS występują duże rozbieżności na przełomie czerwca i lipca. Średnia wszystkich wiązek wskazuje, że pierwsze dni nowego miesiąca będą chłodne. O możliwych temperaturach na początku lipca więcej będziemy mogli powiedzieć dopiero za kilka dni. Możliwa będzie dominacja pogody niżowej.
Obecne prognozy nie wskazują, aby pierwsze dni lipca przyniosły w naszej części Europy fale upałów.
BURZE MOŻNA ŚLEDZIĆ TUTAJ