
Z prognoz numerycznych wynika, że do końca stycznia utrzyma się stosunkowo łagodna zima. Najwyższe temperatury notowane będą na zachodzie i południu Polski, natomiast najchłodniej ma być na wschodzie, gdzie na ogół utrzymywać ma się mróz w ciągu dnia, jak i też w nocy. Nie zabraknie również słabych opadów śniegu.
Poszczególne realizacje numeryczne wskazywały na rozbudowę blokady wyżowej nad Skandynawią, obecnie jednak taki wariant zniknął z prognoz, zatem dużego ochłodzenia na koniec miesiąca w całej Polsce nie będzie. Należy mieć jednak na uwadze możliwość spadków temperatury do dwucyfrowych wartości nocami, zwłaszcza w górach i na wschodzie kraju.
W środkowej troposferze dalej utrzymuje się pokaźna zatoka wypełniona chłodem, która sięga aż Morza Śródziemnego, natomiast w polu przyziemnym dzisiaj nasz kraj jest w zasięgu klina wyżu o imieniu „BRIGIDA”.
W kolejnych dniach na ogół będziemy w obszarze słabogradientowym, co sprzyjać ma na ogół utrzymywaniu się smogu, bądź zaznaczać będą się rozmywające strefy frontowe z niewielkimi opadami. W miejscach większych rozpogodzeń oczekiwane są większe spadki temperatury, nawet do dwucyfrowych wartości.
Spodziewany jest dalszy problem ze smogiem, ze względu na niewielką prędkość wiatru i trwający sezon grzewczy. Jest to sytuacja typowa, gdy Polska znajduje się pod wpływem wyżu w sezonie grzewczym jesienią czy też zimą.
Poniżej topografia baryczna dla poziomu 500 hPa ukazująca rozległą, górną zatokę chłodu nad Europejskim Obszarem Synoptycznym, sięgającą aż Morza Śródziemnego i północnych rejonów Afryki.

Prognoza pogody na poniedziałek (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na wtorek (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na środę (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na czwartek (IMGW-PIB)

Prognoza pogody na piątek (IMGW-PIB)

Statystycznie przypada teraz najchłodniejszy okres zimy. Jak widać nie zrobiło się jeszcze bardzo chłodno, spodziewane spływy chłodu są odsuwane poza Polskę nawet do końca stycznia i początek lutego.





Kolejna prognoza 16 dniowa w następną niedzielę.