Do samego końca większość czytelników myślała, że to prima aprilis. Już z początkiem tygodnia pisaliśmy o śnieżycy w części Polski. Potwierdzaliśmy to również w kolejnych dniach. Niestety (dla Was) prognozy sprawdziły się i wschodnia i centralna część kraju została w piątek zasypana śniegiem. Zima wróciła w te regiony z dość dużym przytupem. Sobota nie przyniesie poprawy pogody w centrum, na wschodzie i południu kraju.
Na powyższej mapie widać, że niż Katarzyna odsuwa się od Polski. Jednak jego śladem podąża kolejny niż pochodzenia śródziemnomorskiego. Wraz z nim na południe od Polski przemieszczają się fronty atmosferyczne. Będą one miały wpływ na pogodę w sobotę. Przede wszystkim w południowej połówce kraju.
Pogoda w sobotę. Dalsze opady śniegu
Niewiele zmieni się pogoda w sobotę względem tej piątkowej. Oczywiście, opady nie powinny być aż tak intensywne jak jeszcze dziś. Jednak obszarowo nie zmieni się praktycznie nic jeśli chodzi o występowanie i rodzaj opadów w kraju. Poniżej mapa z prognozą opadów na jutro wg. modelu UMPL 4km.
Widać tu, że pogoda w sobotę przyniesie nam dużą analogię do poprzedniego dnia. Opady śniegu pojawiały będą się w pasie od Śląska i Małopolski, przez Ziemię Świętokrzyską, Łódzką po część Mazowsza, Lubelszczyznę i północ Podkarpacia. Na krańcach południowo wschodnich padać może sam deszcz. Tak jak wspomniałem, nie będą to opady tak intensywne jak jeszcze wczoraj. Jednak nadal mogą powodować utrudnienia na drogach w opisywanych regionach. Okazuje się, że nie wszędzie będzie pochmurnie i brzydko. W Polsce północno zachodniej i częściowo na zachodzie, pogoda w sobotę przynieść może nawet słońce. Sobota będzie kolejnym dniem w pogodzie, gdy czeka nas silniejszy wiatr. Najmocniejszych porywów wiatru spodziewałbym się w centrum i na wschodzie Polski. Tutaj wiać może ponad 60 km/h. Jednak wiało będzie w zasadzie w całym kraju.
Nadal niskie temperatury w Polsce
Niestety, pogoda na sobotę nie ma w panach ocieplenia. Nadal znajdujemy się pod wpływem chłodnych mas powietrza z północy kontynentu. W związku z tym czeka nas kolejny chłodny dzień. Temperatury w południowej połówce kraju nawet w najcieplejszym momencie dnia ledwo przekraczały będą zero stopni. Maksymalnie do 2-3 kresek powyżej zera.
Niewiele cieplej w strefie mniejszego zachmurzenia. W pasie od lubuskiego, przez Kujawy po Pomorze słupki rtęci w sobotę pokazywały będą w okolicach 6 stopni Celsjusza. Przyznacie, że nie takich temperatur spodziewaliśmy się w pierwszym weekendzie kwietnia. Dodatkowo, nocami będzie pojawiał się mróz w Polsce. To nie jest przyjemne rozpoczęcie wiosny w kraju. Na koniec słów kilka o ciśnieniu atmosferycznym. Ciśnienie po piątkowych spadkach, powoli rośnie. Już w sobotę po południu barometry wskazywały będą nawet 1010 hPa.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie