Wiele wskazuje na to, że wieloletnia polityka poprawy jakości powietrza w tym sezonie grzewczym pójdzie w kosz. Przed nami ciężka ekonomicznie zima, ponieważ bardzo drogi jest węgiel i gaz. Polsce grozi trujący smog, a liderzy obozu rządzącego swoimi wypowiedziami tylko pogarszają sytuację.
Czym jest smog? I dlaczego jest groźny
Smog to nic innego jak zanieczyszczenie powietrza działalnością ludzką. Potocznie smog kojarzymy z formą szkodliwej, nisko zawieszonej nad miastami lub wsiami chmury zanieczyszczeń. W rzeczywistości jest to chmura szkodliwych substancji i pyłów będących wynikiem działań człowieka, między innymi spalania w piecach grzewczych.
Smog możemy dzielić na ilka typów. Jednym jest tzw. smog londyński, czyli chmura zanieczyszczeń wisząca nam miastem lub wsią będąca kumulacją zanieczyszczeń i pyłów jakie dostały się do troposfery. Rozróżniamy również tzw. smog typu Los Angeles, który powstaje w strefach subtropikalnych w skutek reakcji tlenków azotu i węgla. My znamy także smog polski, czyli mieszankę tlenków węgla, siarki oraz trujących pyłów PM2.5 oraz PM10. Od wielu sezonów Polska pozostaje w niechlubnej czołówce krajów europejskich (i światowych), w których stężenie pyłów PM2.5 oraz PM10 jest najwyższe.
Jakie są skutki smogu? To jest oczywiste. Przede wszystkim ludność zamieszkująca w regionach silnego smogu zostaje narażona na choroby układu oddechowego oraz układu krążenia. Wdychamy niskiej jakości, trujące powietrze, co ma również bezpośredni wpływ na długość naszego życia. Raport stowarzyszenia „Walki ze smogiem” wskazuje, że rocznie w Polsce skutek smogu umierać może prawie 50 tysięcy osób, przy czym w wypadkach samochodowych rocznie ginie około 3000 Polaków. Widać więc, że sprawa jest bardzo poważna.
Potężne podwyżki cen węgla i gazu
Na Świecie trwa kryzys energetyczny. Agresja Rosji na Ukrainę, a co za tym idzie sankcje nałożone na agresora spowodowały odcięcie rynku europejskiego od dostaw rosyjskiego węgla i gazu. W związku z tym na wzrost cen surowców nie trzeba było długo czekać. Na to wszystko nakłada się potężna inflacja, dlatego w tym roku cena tony węgla wzrosła z około 800-1000 złotych to ponad 3000 złotych za tonę. Są składy, na których węgiel kosztuje nawet 4000 złotych za tonę.
Oczywistym staje się, że wielu Polaków na tak duży wydatek po prostu w tym sezonie stać nie będzie. Mówimy tu o podwyżkach rzędu 400% ! Aby ogrzać przeciętny, w miarę dobrze ocieplony dom przez zimę zużyjemy 1.5-2 ton węgla. Podczas gdy ubiegłej zimy był to koszt rzędu 1500-2000 złotych, w tym roku może to być nawet do 8000 złotych. A poprawy na rynku energetycznym w Europie nie widać.
Smog jest w Polsce pewny. Politycy „dolewają oliwy do ognia”
Marznąć nie lubi nikt, dlatego oczywistym jest, że gospodarstwa, których nie będzie stać na tak znaczne podwyżki cen ogrzewania domów gazem lub węglem przestawią się na gorszej jakości paliwo. Sytuacji nie poprawiają politycy. Jarosław Kaczyński w jednej z ostatnich wypowiedzi stwierdził, że „trzeba palić wszystkim, poza oponami i podobnie szkodliwymi rzeczami”. Były premier wspomniał także o „powrocie do tradycji palenia drewnem”. Niestety za słowami polityków idą czyny. Rząd właśnie zawiesił normy jakościowe węgla, a do sprzedaży powrócił miał węglowy, którym handel dla odbiorców indywidualnych zakazany był od 2020 roku. Przypomnę, że ten sam na skutek nacisków Unii Europejskiej w ostatnich latach bardzo zaostrzał politykę antysmogową. Obecnie wszystko to jest niszczone. Głosy wyborców widać są ważniejsze niż zdrowie nasze i naszej Planety. Przed nami ciężka i trująca zima. Od polityków partii rządzącej oczekiwałby raczej narracji mówiącej o potrzebie racjonalnego zarządzania budżetem domowym (choć wiem, że to bardzo niepopularne). Na pewno nie oczekuję przyzwolenia na palenie w piecach „czymkolwiek prócz opon”.