W dzisiejszym wpisie poszukamy trochę zimy. Co prawda podczas ostatnich kilku i najbliższych kilkunastu godzin nad Polską przetoczy się śnieżyca, jednak w skutek dość wysokich temperatur powietrza, nie powinna przynieść nam ilości śniegu, które utrudniłyby nam życie. Dlatego też w pierwszej części wpisu zajmę się pogodą za Oceanem Atlantyckim. W części drugiej wrócę z prognozą pogody dla naszego kraju. Serdecznie zapraszam na wpis.
Potężna śnieżyca w Ameryce Północnej. Czym będzie spowodowana?
Obecnie na obszarze USA i Kanady nie dzieje się zbyt dużo w pogodzie. Przez centrum kontynentu przemieszcza się mało aktywny ośrodek niskiego ciśnienia. Przynosi on opady śniegu, jednak nie jest to silna śnieżyca. O tym, że pogodzie nastała delikatna stagnacja niech świadczą detektory wyładowań, które dla obszaru Ameryki Północnej świecą pustkami. Rzadko zdarza się, by nad USA nie występowały żadne burze. Sytuacja jednak zmieni się za kilka dni.
Już w poniedziałek w regionie Florydy, Georgii i Karoliny Południowej zacznie rozwijać się niż. Z początku będzie to płytki ośrodek niskiego ciśnienia. Jednak z każdym kilometrem swej wędrówki na północ, wzdłuż wschodniego wybrzeża USA, niż będzie przybierał na sile (pogłębiał się). Już w okolicach przyszłego czwartku obserwowali będziemy bardzo głęboki ośrodek baryczny wędrujący na granicy USA i Kanady. Ciśnienie w centrum niżu spadnie nawet w okolice 950 hPa.
Widzimy, że niż będzie naprawdę głęboki i aktywny. Na lądzie przynosił on będzie silne opady śniegu (możliwe burze śnieżne). W regionach położonych nad samym Atlantykiem będą to raczej silne ulewy i intensywne burze. Zobaczmy teraz jaki dokładnie przebieg będzie miało zjawisko.
Silna śnieżyca na wschodzie Ameryki. Możliwy paraliż komunikacyjny
Tak jak wspominałem powyżej, wszystko zacznie się na południowym wschodzie USA, po czym niż zacznie wędrować pogłębiając się wzdłuż wschodniego wybrzeża USA (następnie Kanady).
Widzimy, że we wtorek niż będzie już na granicy USA i Kanady. W tym regionie wciąż zalega chłodne powietrze, co spowoduje, że śnieżyca zacznie znacznie się wzmacniać. W obszarze od Toronto, po Boston możemy mieć do czynienia ze zjawiskiem blizzard. Oznacza to nawalne opady śniegu, które w połączeniu z silnym wiatrem trwają nawet kilkanaście godzin. Niż wędrując już nad wschodnią Kanadą, nadal będzie przybierał na sile.
Na wschodzie Kanady opady śniegu będą nawalne. Szacuje się, że śnieżyca w omawianym regionie w ciągu kilkudziesięciu godzin przyniesie 50-60 cm śniegu. Taka ilość śniegu z pewnością przyniesie paraliż. Przypomnieć należy, że mówimy o bardzo gęsto zaludnionym regionie pełnym dużych miast i metropolii. W związku z tym druga połowa przyszłego tygodnia przynieść może w regionie potężny paraliż komunikacyjny utrudniając życie milionom mieszkańców.
Zima próbuje walczyć w Polsce. Trzymamy kciuki za jej szybką kapitulację
Ja wiem, że za trzymanie kciuków za chwilę oberwie mi się od zwolenników zimy i śniegu (ja nim nie jestem, mimo wyrażanych opinii, że w zimie powinien padać śnieg 😛 ). Mam, tak jak pewnie większość z Was dość śniegu, a zwłaszcza wichur i okresowo niskich temperatur. Niestety, jeszcze w piątek nad Polską przemieszcza będzie się śnieżyca. Jednak do soboty opady śniegu powinny już ustąpić. Mało tego, rzut oka na prognozę temperatury na weekend napawa wiosennym optymizmem.
W południowej części kraju od soboty do poniedziałku spodziewamy się nawet dwustopniowych temperatur powyżej zera. Wiosna dość mocno da o sobie znać. W przyszłym tygodniu opadów śniegu nad Polską nie widać. Temperatury będą dodatnie, więc śnieżyca nam nie grozi. Co prawda na początku drugiej połowy miesiąca mróz mocno wedrze się do Europy. Jednak dotyczyło będzie to przede wszystkim wschodu kontynentu. Podczas gdy w zachodniej Rosji temperatury spadać będą poniżej -30 stopni, w kraju mróz pojawiał będzie się tylko nocami. I to nie w całej Polsce. Jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że śnieżyca, która dziś obejmuje niektóre regiony kraju, będzie jedną z ostatnich w tym sezonie. Może z początkiem lutego, to niezbyt rozsądna nadzieja, ale jednak. Marzy mi się już wiosna, zieleń i wysokie temperatury.