O naszym kontynencie i możliwym upale jeszcze w marcu pisałem wczoraj w tym wpisie. Jednak niesłychane informacje dochodzą z Ameryki Północnej. Na południu kraju upał sięga 38 stopni, a na północy USA w tym samym czasie notuje się mróz do -46 stopni.
Szokujący mróz w Stanach
Mróz panuje na północy kontynentu, ale nie tylko. Wystarczy wspomnieć, że w Wisconsin termometry pokazały -46 stopni, a w wielu miejscach zalega 2 metry śniegu. Jednak nie to w tym wszystkim szokuje najbardziej.
Jeszcze bardziej niż siarczysty mróz na północy szokują temperatury w najcieplejszym regionie Ameryki. W Kalifornii, gdzie upał jest raczej codziennością zanotowano temperaturę -4.5 stopni Celsjusza. Miasteczka Reeding, czy Red Buff zanotowały mróz na poziomie -2 do -3 stopni. W tym regionie nikt nie spodziewa się tak niskich temperatur. Domy mieszkalne nie są przystosowane do takiego zimna. Szczęśliwie prognozy wskazują, że druga dekada marca ma być w regionie bardzo ciepła. Warto dodać, że nad USA mamy do czynienia z olbrzymim kontrastem termicznym. Podczas, gdy na północy kraju panuje siarczysty mróz, na południu w Teksasie panuje upał, nawet do +38 stopni Celsjusza.
Silny mróz również w Europie
Tak silny mróz w USA, zwłaszcza ujemne temperatury w Kalifornii szokują. Jednak również w Europie, zwłaszcza wschodniej zima również za nic nie chce się poddać. Zobaczmy animację prognoz temperatury dla Europy na najbliższy czas.
Widać tu, że mróz chwilowo odpuścił nam w Europie Centralnej. W następnym tygodniu jednak znów wrócą do nas ujemne temperatury. Jednak na uwagę zasługuje to co dzieje się na wschodzie kontynentu. Okazuje się, że do Rosji, czy Finlandii znów wracają temperatury nawet poniżej -30 stopni Celsjusza. Poniżej -15 stopni zrobi się całkiem blisko Polski, jak choćby na Białorusi, Łotwie, czy Estonii. Szczęśliwie dla miłośników wyższych temperatur w tych regionach mróz odpuści w okolicach połowy miesiąca. Chłodne masy powietrza po 15 marca powinny ograniczać się już do wschodnich i północnych krańców naszego kontynentu.
Kiedy naprawdę ciepło w naszym regionie?
Jesteśmy w okresie dość „nudnej”, przewidywalnej pogody w naszym regionie. Najbliższe dni nie przyniosą większych zmian w tej materii. Wciąż nocami pojawiał będzie się w kraju mróz, który lokalnie, zwłaszcza na terenach podgórskich może być dwucyfrowy.
Powyżej prognoza temperatury na noc z przyszłej soboty na niedzielę 12/13 marca. Widać, że mróz w górach może być naprawdę siarczysty i sięgać -14 stopni Celsjusza. To oczywiście dość dalekie prognozy, jednak analizując sytuację baryczną na ten okres wiele wskazuje na to, że to realny scenariusz. Wciąż zostaniemy pod wpływem wyżów, które zapewniają pogodne niebo nocami. Oznacza to szybkie spadki temperatury właśnie po zmroku, co obserwujemy w regionie już od kilku dni. Szanse na wyższe temperatury i prawdziwy napływ ciepła widać w połowie miesiąca.
Oczywiście, okres o którym napiszę poniżej to już ponad 10 dni w prognozach. Dla modeli numerycznych to dużo, a ich wyliczenia na ponad 10 dni w przód mogą być obarczone błędem. Jednak to co pokazuje obecnie model GFS odnośnie temperatur po 15 marca napawa optymizmem. Mróz odpuści, a za dnia czekają nas temperatury, które na zachodzie kraju przekraczać mogą 15 stopni Celsjusza. Czy to już będzie prawdziwe nadejście wiosny? Tego nie wiemy, ale druga połowa marca to już najwyższy czas, by mróz odpuścił, a termometry wskazywały dwucyfrowe wartości temperatury, ale na plusie.