Ulewy nad Polską 23-24 sierpnia. Do 100mm deszczu. Sprawdź gdzie padać ma najmocniej. Kiedy skończą się opady?

Zgodnie z wczorajszymi prognozami, niż MANFRED przynosi ulewy nad Polską. Deszcz pada już od nocy, a obecnie duża część kraju przykryta jest gęstymi chmurami. Lokalnie deszcz pada bardzo intensywnie. We wpisie opiszę, gdzie wystąpią najsilniejsze ulewy oraz jak długo potrwają opady w kraju.

Ulewy w Polsce. Sytuacja obecna

Na chwilę obecną najmocniej pada w pasie od Ziemi Lubuskiej przez Wielkopolskę, łódzkie, północ i południe Mazowsza oraz na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu. Najsilniejsze rdzenie opadowe obserwujemy obecnie na zachodzie Polski oraz na południowym wschodzie kraju. W strefę ciągłych opadów wielkoskalowych wbudowane są mocniej wypiętrzone chmury. Nie są one na tyle wysokie, by dawać już obecnie wyładowania, jednak lokalnie dają one jeszcze bardziej intensywny opad deszczu. Podczas przechodzenia takiej wypiętrzonej chmury lokalnie ulewy mogą być naprawdę silne, przynoszą kilkanaście mm opady w przeciągu kwadransa. Poniżej mapa radarowa z aktualnym natężeniem opadów. Źródłem mapy jest portal Awiacja IMWG. Widać tu również, że na północny Mazowsza dochodzi do coraz silniejszej konwekcji. Tutaj również lokalnie pada bardzo intensywnie, a w najbliższym czasie nie możemy wykluczyć wyładowań atmosferycznych (choć te nie są prognozowane w tym regionie na dziś).

Dane radarowe z polskiej sieci POLRAD, produkt CMAX (IMGW-PIB)

Ulewy nad Polską. Gdzie obecnie deszcz pada najmocniej

Co przyniosą nam kolejne godziny w pogodzie?

Dzisiejszy dzień upłynie pod znakiem chmur mieszkańcom pasa centralnego Polski oraz mieszkańcom południowego wschodu i częściowo południa. Prognozy widzą utrzymywanie się strefy opadów w wymienionych regionach do godzin późno popołudniowych. Strefa opadów na zachodzie przemieszcza się powoli na zachód, podczas gdy opady z południa suną powoli na północny wschód Polski. Na mapach radarowych opadów widać doskonale jak zachmurzenie „wiruje” wokół niżu MANFRED, którego centrum znajduje się obecnie blisko południowo wschodniej Polski. Najbliższe godziny przyniosą silny deszcz również na Lubelszczyźnie. I to właśnie w tym regionie, deszczowa, jesienna pogoda utrzyma się na dłużej. Wieczorem opady deszczu prognozowane są w pasie centralnym kraju oraz właśnie na wschodzie. Nie będą to już ulewy tak silne jak za dnia, jednak nadal padać może bardzo intensywnie.

Ulewy wieczorem nad Polską

Powyższa animacja pochodzi z tego portalu. Jest to wyliczenie natężenia i obszaru opadów na wieczór dla Polski wg. modelu SWISS-HD. Śledząc wyliczenia modelu na kolejne godziny nocy widać, że najdłużej opady utrzymywały będą się właśnie na Lubelszczyźnie. Lokalnie w nocy z poniedziałku na wtorek nadal widać silne ulewy na wschodzie kraju. Silne opady występowały będą na Lubelszczyźnie również we wtorek. Oczywiście przyczyni się to do dużego wzrostu sum opadowych dla Polski. Na poniższej mapie (źródło) widać, że najwięcej deszczu spadnie w Polsce Wschodniej.

Ulewy w Polsce. Duże sumy opadowe na wschodzie


Do wtorku wieczór na Lubelszczyźnie spadnie lokalnie ponad 100mm deszczu. W przypadku komórek konwekcyjnych (a nawet burz) sumy opadowe mogą być tu jeszcze większe. Ulewy przyniosą dużo wody również w Małopolsce, na Podkarpaciu oraz w Wielkopolsce. Tutaj deszczu spadnie już mniej, jednak to nadal bardzo intensywne opady. W przypadku tak intensywnych opadów deszczu w przeciągu kilkunastu, kilkudziesięciu godzin całkiem możliwe są wezbrania mniejszych rzek i lokalne podtopienia.

Do kiedy deszcz będzie padał w Polsce?

Szczęśliwie, od Wysp Brytyjskich, po Skandynawie rozbudowuje się wyż, blokując w najbliższych dniach strefową cyrkulację powietrza. Od środy Polska dostawać zacznie się pod wpływ tego wyżu. Od północnego zachodu zaczną postępować rozpogodzenia, a opady deszczu ograniczą się już tylko do południowo wschodniej „ćwiartki” kraju. W środę po południu już duża część kraju z lepszą pogodą. Słońce na południowym wschodzie pojawi się również w Polsce południowo wschodniej. Warto zaznaczyć, że niż MANFRED przyniósł do kraju również silne ochłodzenie. Chłodne będą przede wszystkim najbliższe noce i poranki, gdy temperatura na północnym wschodzie Polski spadać może nawet do 4 stopni Celsjusza. Przy gruncie nie można wykluczyć porannych przymrozków. Jeszcze chłodniej jest na północ od Polski. Na południu Norwegii w niedzielny poranek zanotowano 4 stopnie mrozu. Wiele wskazuje na to, że wysokich temperatur, czy upałów już w tym roku w Polsce nie zobaczymy. Jeśli tylko pojawi się na to szansa, jako zwolennik lata i wysokich temperatur z pewnością Wam o tym napiszę.