
Od piątku przez Polskę przechodzi chłodny front atmosferyczny. Przyniósł on załamanie pogody, ale nie występują u nas groźne zjawiska pogodowe. Zupełnie inaczej jest obecnie na północy kontynentu. Kolejne niże atlantyckie uderzają w Wyspy Brytyjskie, a następnie w Skandynawię. Cyklony przynoszą szereg dynamicznych zjawisk pogodowych. Zobaczmy szczegóły.
Załamanie pogody na północy Europy
Cofnę się kilka dni wstecz. Jeden z poprzednich niżów atlantyckich uderzył w Skandynawię przynosząc silny wiatr i opady. Nie byłoby w tym nic nieprawdopodobnego w końcówce września. Jednak w tym samym czasie na północy Europy panowały już ujemne temperatury.

Spowodowało to, że załamanie pogody przyniosło silne śnieżyce. Okazuje się, że taka ilość śniegu jaka spadła na północy Szwecji w ubiegłym tygodniu, nie spadła tam od ponad 100 lat. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej sięgała 35-38 centymetrów. Dobowy przyrost pokrywy śnieżnej wyniósł nawet 25 cm. Niesamowity początek jesieni obserwowaliśmy na północy Europy w ubiegłym tygodniu.
Kolejne załamanie Europy zbliża się znad Atlantyku
Północ Europy jeszcze odkopuje się po poprzedniej śnieżycy, a na Atlantyku widzimy już kolejny bardzo głęboki ośrodek niskiego ciśnienia. Niesie on w chwili obecnej bardzo silny wiatr i ulewy.

Podczas gdy obecnie w Europie najsilniej wieje na krańcach północnych i południowych (do 70-80 km/h), niż i załamanie pogody o którym mowa niosą wiatr o sile przekraczającej 135 km/h. Jednak sprawdźmy w jakim stanie wichura dotrze do Europy i kiedy to nastąpi.
Jeszcze w weekend załamanie pogody związane z tym niżem dotrze nad Wyspy Brytyjskie. Siła wiatru znacznie przekroczyć może 100 km/h. Oznacza to zniszczenia w drzewostanie, a także z pewnością utrudnienia w komunikacji lotniczej. Dodatkowo, zła, dynamiczna pogoda trwała będzie w pasie od Wysp Brytyjskich po Skandynawię do końca września. Wciąż obserwowali będziemy tu silny gradient baryczny. Dlatego mieszkańcy tych regionów nie mogą liczyć na uspokojenie wiatru. Jednak załamanie pogody w północno zachodniej Europie to nie tylko wiatr.

Powyżej mapa z sumą opadów do końca września dla Wysp Brytyjskich i zachodniej Skandynawii. Ponieważ niże niosły będą ze sobą dobrze rozbudowane w pionie chmury opadowe, sumy opadowe są bardzo wysokie. Do końca września w wielu opisywanych regionach spadnie nawet 170-180 mm wody na metr kwadratowy. Jak na Europę to dość duże wartości. Przeczytaj również: Upał na koniec września w Europie
Jaką pogodę przyniosą ostatnie dni września w Polsce?
No dobrze, wiemy już że silne załamanie pogody panował będzie na północnym zachodzie Europy praktycznie do ostatnich dni września. Jednak sprawdźmy, czy będzie miało to jakiekolwiek odzwierciedlenie w naszym regionie.

Od razu mam dla Was świetną wiadomość. Już w nocy z niedzieli na poniedziałek nad Polską rozwinie się wyż. Oznacza to, że gorsza pogoda jaką obserwujemy choćby dziś przejdzie w zapomnienie. Początek nowego tygodnia to dużo słońca. Jednak nie tylko słońce poprawi nam humor. Wraz z nadejściem nowego tygodnia w Polsce wzrosną wartości temperatury. W ostatnich dniach września w kraju pojawią się dni gorące. Upał raczej nie wystąpi, jednak zrobi się naprawdę ciepło.

Powyżej mapa temperatury na środę 27 września. Prognoza ta idealnie odzwierciedla to co obserwowali będziemy w pogodzie w przyszłym tygodniu. Widać więc, że załamanie pogody z zachodu i północy Europy, w żaden sposób nie będzie nas dotyczyć. Front atmosferyczny i opady widać w okolicach przyszłego weekendu, jednak nie będę teraz o tym pisał. Najważniejsze, że po aktualnym pogorszeniu aury, końcówka września w Polsce przyniesie jeszcze złotą, polską jesień.