Załamanie pogody w niedzielę 6 lutego. Deszcz, silny wiatr i fronty atmosferyczne

Nie mam dla Was dobrych wieści w temacie pogody na niedzielę. Przez kraj sunęły będą kolejne fronty atmosferyczne przynosząc jeszcze większe załamanie pogody. Czeka nas mnóstwo opadów. Do tego po południu w niedzielę wróci silny wiatr. Nie są to dobre wieści, lecz mimo wszystko, zapraszam na prognozę pogody na niedzielę 6 lutego dla Polski.

Fronty atmosferyczne i kolejne załamanie pogody

Sobota, nie ma co ukrywać, nie była najciekawszym dniem w pogodzie w naszym kraju. Przez Polskę sunął front atmosferyczny przynosząc opady oraz w wielu regionach silniejszy wiatr. W nocy z soboty na niedzielę czeka nas uspokojenie w pogodzie. Jednak to będzie tylko przedsmak tego co czeka nas w niedzielę 6 lutego. O ile to możliwe po sobotniej, słabej aurze, to w niedzielę przed nami kolejne załamanie pogody.

Kolejne załamanie pogody w niedzielę 6 lutego

U wybrzeży Norwegii dojdzie w nocy do powstania kolejnego niżu wtórnego. Nad Grenlandią rozwija się bardzo głęboki niż, który przyniesie potężną wichurę na Islandii. Jako trzeci, karty w pogodzie rozdaje wyż z zachodu Europy. Pomiędzy tymi ośrodkami barycznymi obserwujemy bardzo dużą różnicę ciśnienia. Do tego nad Europą rozciąga się rozbudowany system frontów atmosferycznych związany z niżami. To wszystko prowadzi do silnego załamania pogody w pasie od Wysp Brytyjskich, prze Danię, Niemcy, po Czechy i Polskę.

Przeczytaj również: Potężne niże z północy Europy, pojawią się wichury do 180 km/h.

Prognoza pogody na niedzielę dla Polski

Dobra, bo rozpisałem się o sytuacji w Europie, a to przecież prognoza pogody na niedzielę dla Polski. Zapomniałem się. Już do Was wracam z konkretami dla Polski. To wszystko co opisałem powyżej oznacza jedno. Przez Polskę w niedzielę przemieszczały będą się dwa fronty atmosferyczne. Ciepły z rana oraz chłodny w drugiej części dnia. Fronty przyniosą załamanie pogody i mnóstwo opadów kraju. Lokalnie, na zachodzie nie wykluczone jest pojawienie się pojedynczych wyładowań. Spodziewamy się przede wszystkim opadów deszczu. Na północnym wschodzie nie wykluczam opadów mokrego śniegu i śniegu z deszczem. Lokalnie padać może dość intensywnie. Zwłaszcza w północnej połowie kraju.

Załamanie pogody w niedziele 6 lutego

Powyższa mapa (źródło) to prognoza opadów na niedziele południe. Rozległa strefa opadów to skutki przechodzenia przez kraj ciepłego frontu atmosferycznego. Powyżej wspominałem również o froncie chłodnym, który w niedzielę 6 lutego przechodził będzie przez kraj. Dokładnie tak się stanie. W godzinach popołudniowych strefa lokalnie bardzo intensywnych opadów wkroczy na zachód Polski. Lokalnie opady przyjmować mogą postać ulew. W kolejnych godzinach strefa opadów obejmowała będzie całą Polskę. Wczesną nocą z niedzieli na poniedziałek deszcz padał będzie już praktycznie w całym kraju.

Załamanie pogody to również silny wiatr

Wiemy już, że niedzielne załamanie pogody przyniesie nam dużo opadów. Ci z Was, którzy śledzą nasze wpisy wiedzą już zapewne, że w niedzielne popołudnie do kraju wkroczy kolejna strefa silnego wiatru. Niestety, dotrze do nas strefa bardzo silnych porywów wiatru, która od soboty sunie w naszym kierubku z rejonu Wysp Brytyjskich. Lokalnie w niedzielę wieczorem na nizinach wiało będzie ponad 80 km/h. W górach siła wiatru przekraczać może nawet 110 km/h.

Załamanie pogody w niedzielę to również silny wiatr

Widać więc, że pogoda w niedzielę będzie skrajnie zła. Zbierając wszystkie czynniki pogodowe chyba z czystym sumieniem pisać mogę o kolejnym załamaniu pogody. Z czystej formalności, na koniec prognozy słów kilka o temperaturze. Niedziela będzie ciepłym dniem biorąc pod uwagę, że mamy początek lutego. W przeważającej części kraju od 2-4 stopni. Na zachodzie słupki rtęci wzrosnąć mogą do nawet 6-7 kresek powyżej zera. Ciśnienie atmosferyczne doskonale wpisze się w cały, negatywny scenariusz pogodowy na niedzielę. Przez cały dzień ciśnienie będzie nurkować w dół, by w nocy z niedzielę na poniedziałek barometry wskazały zaledwie 990 hPa.