Atak zimy. 200 cm śniegu. Apokalipsa w listopadzie. Kiedy śnieg spadnie w Polsce?

Mieszkańcy Europy powoli tęsknią już za białym krajobrazem i śniegiem. Nie chcę pisać, że atak zimy byłoby u nas już mile widziany. Niemniej jednak pierwszy śnieg na nizinach w Polsce mógłby już się pojawić. Podczas gdy my powoli tęsknimy za śniegiem są na Świecie miejsca, gdzie mieszkańcy mają go pod dostatkiem. Tak jest między innymi w Azji, gdzie lokalnie atak zimy przyniósł prawdziwą białą apokalipsę.

Potężny atak zimy w Chinach. Stan wyjątkowy

Nieprawdopodobnie mocno zaznaczył się początek tegorocznej zimy w Chinach. Atak zimy był tak silny, że na ulicach potworzyły się dwumetrowe zaspy. Poniżej zdjęcie pokazujące olbrzymie zaspy (źródło zdjęcia – serwis weibo.com).

Tak wcześnie śnieg nie spadł w Chinach od ponad 20 lat (wg. średniej wieloletniej). W związku z tym służby nawet w kraju tak uporządkowanym jak Republika Chińska nie były do końca przygotowane na tak intensywne opady śniegu, a także silne spadki temperatury w listopadzie. Najgorzej sytuacja wygląda na północy Chin. Szacuje się, że tak dużo śniegu nie spadło w listopadzie w Chinach od 1905 roku. To ponad 115 lat! Kraj nawiedziły nie tylko bardzo intensywne opady śniegu. Olbrzymim problemem okazał się również deszcz marznący. Opady były na tyle intensywne, że awariom uległo wiele linii energetycznych w kraju. Pogłębiło to znacznie i tak dość głęboki w Chinach kryzys energetyczny. Władze w wielu okręgach nie wykluczają wprowadzenia stanu wyjątkowego w związku z silnym atakiem zimy i gołoledzi. Jednak na ten moment nic takiego nie miało miejsca.

Szacuje się, że w skutek śnieżyc i gołoledzi ucierpiało ponad 50 tysięcy gospodarstw. Warunki pogodowe w Chinach nie ulegną poprawie w najbliższych dniach. Nadal prognozuje się tam spadki temperatury i kolejne opady śniegu. Nie powinny one być jednak tak silne jak ostatnio.

Zobacz także: Kolejna wichura uderzy w Europę

W oczekiwaniu na atak zimy na nizinach w Europie

Podczas gdy w Chinach atak zimy przyniósł śniegu aż nadto, my w Europie zaczynamy martwić się, że prognozy i wyliczenia modeli sprzed kilku dni zaczynają odsuwać śnieg na wschód i północ kontynentu. Na ten moment w najbliższych dniach nici ze śniegu w naszym regionie kontynentu.

Powyższa animacja to grubość pokrywy śnieżnej w Europie do końca listopada. Widać tu jasno, że opady śniegu w Europie Centralnej nawet gdy się pojawią to nie przyniosą stałej pokrywy śnieżnej. To co modele prognozowały dla naszego regionu jeszcze kilka dni temu, w obecnych aktualizacjach zostało wyrzucone daleko na wschód. Atak zimy w większości regionów Europy niestety (stety?) nam nie grozi. Jednak przypominam, wyliczenia modeli są w tym temacie bardzo niestabilne.

Jest szansa na śnieg w listopadzie w Polsce?

Na wstępie do tego paragrafu muszę Was lekko przeprosić, ponieważ chyba lekko nastraszyłem Was kilka dni temu śniegiem na nizinach w Polsce. Wyliczenia modeli numerycznych uległy zmianie. Śnieg nadal widać w Polsce w listopadzie, jednak pierwsze opady na nizinach przesuwane zostają coraz dalej i dalej w czasie. Zacznę niejako od końca pokazując prognozę pokrywy śnieżnej na końcówkę listopada (GFS – grafika wxcharts.com)

Atak zimy w Polsce. Na koniec listopada to nic nadzwyczajnego

Widać tu, że na koniec listopada model widzi stałą pokrywę śnieżną praktycznie w całej wschodniej połowie Polski. Warstwa pokrywy śnieżnej miałaby wynosić nawet 5-6 cm na nizinach. W górach oczywiście śniegu znacznie więcej. Na nizinach nie odważył bym się jako atak zimy nazwać 5 centymetrów śniegu na koniec listopada. Jednak już na obszarach podgórskich gdzie śniegu leżeć ma nawet 20-30 cm, to nie możemy wykluczyć, że będą jeszcze w listopadzie okresy, podczas których śnieg popada intensywnie.

Pamiętajmy jednak, sytuacja pogodowa w obecnym okresie jest bardzo dynamiczna. Modele zdecydowanie nie radzą sobie z wyliczeniem na dłuższy okres czasu trajektorii niżów i frontów atmosferycznych niosących opady. W ostatnich kilku dniach na modelach pogodowych widziałem już nad Polską atak zimy z południa, ze wschodu. Teraz modele widzą przejście frontu atmosferycznego. Czas na zmianę opon na zimowe nadszedł. To jest pewne. Śnieg na nizinach w Polsce pojawi się jeszcze w tym miesiącu. A gdzie dokładnie i czy będzie to silniejszy atak zimy. Za wcześnie na takie prognozy. Jeszcze kilka dni temu modele wyliczały dla Polski całkiem solidne opady zimowe. Dziś z tych wyliczeń nie zostało praktycznie nic. Będziemy więc analizować najnowsze aktualizacje modeli pogodowych.