Atak zimy? Śnieg wraca do Polski. Nawet 20 cm świeżego śniegu

Oczywiście atak zimy to trochę słowo pod publiczkę, bo zima atakować może w listopadzie, czy na początku grudnia. W połowie stycznia to my tej zimy i śniegu wręcz wymagamy. Ostatnie dni jeśli chodzi o śnieg nas nie rozpieszczały. Więcej było deszczu i silnego wiatru niż opadów śniegu. Sytuacja zmieniać zacznie się już dziś. Po południu z północy do Polski dotrze chłodny front atmosferyczny.

Atak zimy to nie będzie, ale śnieg wraca do Polski

Zgodnie z tym co napisałem w nagłówku, już dziś po południu do północnych regionów kraju wkroczy strefa zachmurzenia i opadów związana z frontem atmosferycznym. Niedzielne popołudnie przynieść może dość słabe warunki na drogach północnych regionów kraju.

Opady nad północną Polską w niedzielę 16 stycznia

Na północnym wschodzie powinien padać śnieg, im dalej w kierunku zachodnich, tym więcej będzie w niedzielne popołudnie opadów mieszanych. Pojawić się może deszcz marznący. W nocy z niedzieli na poniedziałek strefa opadów szybko przemieszczała będzie się na południowy wschód. Nie będą to jeszcze opady intensywne. Atak zimy również to nie będzie. Oczywiście, w wielu regionach Polski poniedziałkowy poranek może przynieść zabielone krajobrazy, jednak w poniedziałek rano większych utrudnień w ruchu spowodowanych śniegiem raczej się nie spodziewamy.

Zobacz również: Śnieżny szkwał nad Polską

Dynamiczna pogoda w poniedziałek. Atak zimy na południu?

Bardzo dynamiczna pogoda czeka nas w poniedziałek. Blisko Polski z północy na południu nurkował będzie niż z północy. Przyniesie on bardzo silny wiatr, oraz strefę intensywnych opadów wędrujących przez Polskę. Na zachodzie kraju będzie padał deszcz i deszcz ze śniegiem. Na wschodzie w poniedziałek padał będzie śnieg, lokalnie intensywnie. Natomiast atak zimy możliwy jest na południu kraju. Tam opady śniegu mogą być naprawdę intensywne. Zobaczmy animację prognoz opadów na jutrzejszy dzień.

Widać, że w poniedziałkowy poranek na wschodzie i południowym wschodzie zalegać może jeszcze strefa opadów, która przez Polskę wędrowała w nocy. Już od godzin porannych na północ kraju wkroczy kolejna strefa intensywnych opadów. Strefa ta szybko przemieszczała będzie się na południe. Na zachodzie kraju padał będzie deszcz. Na wschodzie i południu będą to opady śniegu. W Polsce Południowej i na południowym wschodzie możliwy jest w poniedziałek atak zimy. Lokalnie na Podhalu spadnie ponad 20 cm świeżego śniegu. Tak silne opady śniegu doprowadzić mogą do lokalnych utrudnień w ruchu. Jednak na nizinach raczej większego paraliżu bym się nie spodziewał. Krajobrazy na wschodzie i południu zabielą się. Jednak nie będzie to atak zimy tak silny, by doprowadzić do większych utrudnień.

Podobnie jak w piątek, pogoda w poniedziałek przyniesie silny, lokalnie bardzo silny wiatr. O samej wichurze więcej napiszemy w dedykowanym załamaniu pogody popołudniowym wpisie. Jednak warto wiedzieć że opady śniegu na wschodzie i południu wraz z intensywnym wiatrem przynosić mogą zawieje i zamiecie śnieżne.

Zima nie odpuści. Sporo śniegu w prognozach do końca stycznia

Oczywiście, prognozy dotyczące opadów śniegu na okres dalszy niż tydzień do przodu nie mają wysokiego prawdopodobieństwa. Jednak coś o trendzie pogodowym na kolejne kilkanaście dni nam mówią.

Powyżej animacja prognoz pokrywy śnieżnej wg. GFS (źródło). Widać tu, że poniedziałkowe opady śniegu przyniosą małą pokrywę śnieżną na wschodzie. Na zachodzie śniegu nie przybędzie wcale. Moim zdaniem więcej śniegu niż widzi to model przybędzie na krańcach południowych Polski. Zostawmy to i spójrzmy na prognozy na trzecią dekadę miesiąca. Widać tu, że w ostatnich dniach miesiąca czekać może nas nie jeden atak zimy, a jeszcze kilka incydentów zimowych. Czy tak będzie? Oczywiście będę śledził kolejne aktualizacje modeli. Będę dawał znać na bieżąco. Na ten moment skupmy się na silnym załamaniu pogody jakie przed nami w poniedziałek.