Kilkadziesiąt godzin temu pisałem Wam o silnej burzy, która szaleje nad Morzem Śródziemnym. Niż wraz z frontem atmosferycznym dotarł wczoraj do Włoch przynosząc tam nawałnice i burze. Głównym zagrożeniem z ich strony były nawalne opady deszczu. Doszło do powodzi błyskawicznych. Lokalnie padało tak mocno, że ludzie mówili o „bombie wody”, która spadła z nieba.
Nawałnice na południu Europy
Przyczyną, że silne nawałnice przetoczyły się między innymi przez północne Włochy był aktywny niż oraz towarzysząca mu zbieżność wiatru. Jeśli spojrzymy na mapę wyładowań odnotowanych między godziną 13 dnia 30 czerwca, a południem 1 lipca to widzimy, że burze w regionie były naprawdę silne.
Czytelnicy naszej strony kilkukrotnie mogli przeczytać u nas zwrot „niż genueński”. Jest to potoczna nazwa ośrodka niskiego ciśnienia, który utworzył się nad ciepłymi wodami Morza Śródziemnego. Niż taki powstaje w okolicy miasta Genua na północy Włoch, stąd jego nazwa. Często niże takie wędrują na północ niosąc silne ulewy w pasie od Włoch, przez Austrię, Węgry po południowy wschód Polski, czy Ukrainę. Tym razem sytuacja była nieco inna. Nawałnice związane z niżem obrały kierunek na południowy wschód. Dlatego też potężne ulewy przetoczyły się niemal przez cały Półwysep Apeniński.
Kolejnej doby (w sobotę) nawałnice wędrowały przez Bałkany i część Rumunii. Tutaj również największym zagrożeniem ze strony burz były nawalne ulewy oraz opady całkiem dużego gradu. Przeczytaj również: Fala upałów w lipcu. Na południu 40 stopni Celsjusza
Nawałnice przyniosły olbrzymie ilości wody
Burze, o których piszę niosły ze sobą potężne opady deszczu. Niże genueńskie zawsze cechują się olbrzymią zawartością wilgoci. Podobnie było również przez dwie ostatnie doby. Lokalnie stacje pogodowe zmierzyły we Włoszech nawet 100 mm opadu. Z czego większość deszczu to opady pochodzenia konwekcyjnego, bardzo gwałtowne, lecz krótkotrwałe. Dlatego też we Włoszech, a następnie na Bałkanach doszło do rozległych powodzi błyskawicznych. Z koryt wystąpiło mnóstwo rzek, zwłaszcza na terenach podgórskich. Nawałnice przyniosły opady deszczu tak silne, że ludzie porównywali to z „bombą wody”, która spadała nieoczekiwanie na niektóre miasteczka.
Słabe burze możliwe w Polsce
W przeciwieństwie do południa Europy, w Polsce nie grożą nam nawałnice. Przynajmniej w najbliższych kilkudziesięciu godzinach. Zagrzmi w niedzielę w wielu regionach w kraju. Jednak nie będą to burze o dużym natężeniu. Oczywiście, każda burza jest groźna, jednak dzisiejsze zjawiska nie będą niosły prócz wyładowań atmosferycznych żadnych groźniejszych zdarzeń meteorologicznych.
Powyżej mapa ostrzeżeń przed burzami wydana przez synoptyków IMGW. Widać, że wydane zostały najniższe stopnie ostrzeżenia przed burzami na wschodzie Polski. Oczywiście, w burzach porywy wiatru przekraczać mogą 70 km/h, a deszcz lokalnie padać będzie bardzo mocno. Jednak z pewnością nie będą to dziś nawałnice choć w małym stopniu porównywalne z tymi, które przetoczyły się na południu Europy.