Pogoda na maj 2019 r. dla Polski: Bardzo zimny miesiąc, na upały i gwałtowne burze poczekamy

Coraz więcej wskazuje, że maj zapisze się z temperaturą poniżej normy wieloletniej. Od początku miesiąca trwa adwekcja arktycznego chłodu. Dopiero dziś ustanie i w kolejnych dniach zrobi się nieco cieplej, ale na temperatury powyżej 20 stopni nie mamy co liczyć przynajmniej do 3 dekady maja.

Nie rozpieszcza nas w tym roku maj. Przyczyną jest silny spływ arktycznego powietrza z dalekiej północy. W wielu miejscach wystąpiły przymrozki, rozległy obszar ujemnymi temperaturami wystąpił zeszłej nocy w Polsce, więcej o tym pisaliśmy tu.

Trajektoria wsteczna mas na dzień 8 maja 2019 r. godzina 00 UTC widoczny spływ arktycznego powietrza do Polski. Dane dla Warszawy, poziomy 950 hPa, 850 hPa i 700 hPa.

Dziś od zachodu obejmuje nas zatoka rozległego, wielocentrycznego niżu ulokowanego w rejonie Wysp Brytyjskich. Wschodnie i centralne dzielnice Polski będą jeszcze pod wpływem wyżu. Taka zmiana w polu ciśnienia spowoduje zmianę kierunku napływu mas powietrza z północnego na południowo-wschodni i południowy.

W czwartek i piątek na termometrach nie zobaczymy więcej niż 17 stopni w Polsce. Jutro na zachodzie kraju prawdopodobne są burze, natomiast pojutrze na przeważającym obszarze. W sobotę tylko na krańcach wschodnich, nie powinny one jednak być gwałtowne.

Przegląd modelu GFS-ensemble wskazuje, że na upały nie mamy co liczyć nawet po 20 maja. Pojedyncze wiązki modelu wskazują na temperatury powyżej 25 stopni w ostatniej dekadzie maja, ale prognozy na tak odległy okres charakteryzują się niską sprawdzalnością Średnia jednak wiązek wynosi od 15 do 22 stopni po 15 maja, co wydaje się być bardziej prawdopodobne.

Doskonale widać, że nadchodzących kilkunastu dniach temperatura dalej utrzymywać ma się poniżej normy wieloletniej, co wskazuje, że maj zakończyć może się z bardzo dużą ujemną anomalią w Polsce. Temperatury zbliżone w okolicach normy wieloletniej prawdopodobne są dopiero w ostatniej dekadzie maja, zatem prognoza modelu CFS na maj może się sprawdzić i miesiąc ten może być jednym z najchłodniejszych w historii pomiarów meteorologicznych, przebijając np. chłodny maj 2004 roku, jak i też 1991 roku.

Poniżej wybrane wiązki modelu GFS dla kilku miast w Polsce. Doskonale widać, że powyżej 4-5 dni wzrasta rozbieżność między poszczególnymi realizacjami modelu, co jest naturalne. Warto jednak obserwować czarną linię, która jest niejako średnią wszystkich wiązek. Warianty pojedyncze i mocno „ekstremalne” nie są wiążące i mało prawdopodobne.

Niewykluczone, że jeszcze w tym miesiącu wystąpią przymrozki, zwłaszcza przygruntowe. Jednak ich obszar powinien być mniejszy niż ostatnio.


Temperatura powietrza na poziomie 850 hPa (około 1500 m.n.p.g). Widać, że trend temperatury poniżej normy wieloletniej w kolejnych dniach będzie dalej utrzymany.

Model CFS na maj przewiduje w najnowszej realizacji numerycznej w dalszym ciągu ujemną anomalię temperatury.

Wiele wskazuje, że w najbliższych tygodniach na większe porcje opadów mogą oczekiwać mieszkańcy południowej Polski, ale także dzielnic wschodnich. Coraz bardziej dotkliwa susza będzie na zachodzie, częściowo w centrum i północy kraju.

Anomalia temperatury powietrza na dzień 7 maja 2019 r. względem okresu referencyjnego 1981-2010

Anomalia temperatury powietrza odnotowana w pierwszych 7 dniach maja. Już widać, że pierwsza dekada miesiąca zapisze się z rekordowo niską anomalią temperatury. Dużo wskazuje, że sam maj może być także poniżej normy.

Średnia temperatura powietrza w pierwszych 7 dniach maja również rozczarowuje w Polsce