Pogoda. Wichura, opady zimowe i przymrozki. Jak długo potrwa załamanie pogody?

Bardzo źle wygląda pogoda na weekend w kraju. Znajdujemy się pod wpływem niżu znad Estonii. W regionie występuje spory gradient ciśnienia, dlatego też mocno wiał będzie wiatr. W region spływa chłodna masa powietrza, przez co spodziewamy się niskich temperatur powietrza. Do tego dojdzie sporo opadów, przy czym na północy kraju nie wykluczam opadów zimowych. Z chmur konwekcyjnych padać może krupa śnieżna. Zobaczmy co pogoda przyniesie nam na najbliższe dni. Zobacz co w pogodzie n czerwiec, przeczytaj: prognoza długoterminowej na cały czerwiec 2022.

Pogoda przyniesie ochłodzenie w Polsce

Z ochłodzeniem to mamy do czynienia właściwie już od ostatniej doby. Przez kraj przewędrował w piątek front chłodny, za którym do Polski spłynęło chłodniejsze powietrze z północnego zachodu. Widać do doskonale na mapach temperatury na wysokości około 1500 metrów.

Pogoda nie rozpieszcza. Spływ chłodnych mas powietrza w nasz region

Spływ chłodnych mas powietrza w region oznacza jedno. Pogoda nie rozpieści nas dziś i jutro temperaturami powietrza. Nocami, lokalnie na południu kraju możliwe są przymrozki. Oczywiście nie będą to silne spadki temperatury poniżej zera. Nie powinny one zdarzyć się również poza obszarami podgórskimi. Jednak samo to, że piszemy o potencjalnych przymrozkach w ostatnich dniach maja jasno pokazuje, że pogoda w weekend nie będzie ciekawa. Sobota będzie bardzo słaba jeśli chodzi o temperatury powietrza. Ochłodzenie, szczególnie mocno da się we znaki mieszkańcom północnych regionów kraju. Na północy kraju pogoda w sobotę może przynieść temperatury nawet poniżej 10 stopni Celsjusza. Dużo lepiej wygląda sprawa z temperaturą na południu kraju.

Pogoda w sobotę przyniesie niskie temperatury na północy Polski

Jak widać na powyższej mapie, w strefach rozpogodzeń, w południowej Polsce termometry mogą lokalnie wzrosnąć do 14 kresek powyżej zera. Taka temperatura nie powala na kolana pod koniec maja. Jednak zawsze to lepiej niż chłód, jaki czeka nas dziś na północy kraju. Noc z soboty na niedzielę znów będzie bardzo chłodna. Nigdzie w kraju nie będzie cieplej jak 6-7 stopni, na południu termometry znów zbliżą się niepokojąco blisko zera. Trzymam jednak kciuki, że przymrozki nie wystąpią. To zawsze nic dobrego dla rolnictwa i bytowania roślin ogółem.

Niedziela zapowiada się już cieplej na większym obszarze kraju. Słupki rtęci wskazywać będą do 16 stopni w większości regionów. Nadal nie są to temperatury jakich spodziewamy się pod koniec maja. Jednak to wstęp do świetnych prognoz temperatury na początek czerwca. Coraz bardziej prawdopodobne, że za kilka dni do Polski wkroczy upał. Najnowsze analizy modeli pod kątem wysokich temperatur pod koniec przyszłego tygodnia zaprezentujemy na stronie jeszcze dziś.

Dynamiczna pogoda w kraju. Czeka nas silny wiatr

Ochłodzenie to nie jedyna zła wiadomość w temacie pogody na najbliższe kilkadziesiąt godzin. Blisko kraju, na północnym wschodzie znajduje się dość głęboki niż baryczny. Ten ośrodek w połączeniu z wyżem z zachodu kontynentu przynosi w naszym regionie znacznie zwiększony gradient ciśnienia. Jak doskonale wiemy oznacza to silny wiatr w regionie, w tym w Polsce.

Prognozy wciąż podtrzymują wyliczenia, wedle których w Polsce wiało będzie z prędkością przekraczającą 70 km/h. Tak silny wiatr znacznie przyczyni się do obniżenia temperatury odczuwalnej, która i tak będzie w najbliższym czasie nad Polską niska. Pogoda przyniesie nam bardzo wietrzną sobotę, jednak w tym wypadku mam dobre wieści. Wiatr bardzo szybko zacznie uspokajać się w sobotę pod wieczór. Niedziela będzie już w pogodzie nad Polską spokojniejsza pod względem wiatru.

Pogoda przyniesie sporo opadów nad Polską

Przejdźmy do opadów, gdyż tych nad Polską również nie zabraknie w najbliższych dniach. W sobotę i niedzielę pogoda przyniesie opady przede wszystkim na północy i w centrum kraju. Będą to opady pochodzenia konwekcyjnego. W sobotni poranek, ze względu na niskie temperatury powietrza zarówno przy powierzchni ziemi, jak i w wyższych partiach troposfery, opady mogą przechodzi w zimowe. Spodziewamy się, że niektóre chmury konwekcyjne z północy Polski przyniosą opad krupy śnieżnej. To nieczęsty widok pod koniec maja. Sobota i niedziela upłynie pod znakiem opadów przelotnych w wielu regionach kraju. Za to niedziela pod wieczór to prawdopodobne przejście płytkiego ośrodka niżowego blisko Polski południowo wschodniej.

Pogoda przyniesie opady w Polsce Wschodniej na koniec weekendu

Widać więc, że zagrożenie suszą, o której pisałem wczoraj zostanie choć lekko zniwelowane. Jednak już przyszły tydzień, wyższe temperatury i mniej opadów mogą szybko przywrócić do aktualnego temat silnej suszy w kraju. Skoro już rozpocząłem temat przyszłego tygodnia, to na koniec wpisu garść lepszych wiadomości.

Lepsze prognozy na początek czerwca

Obiecałem, że koniec wpisu będzie optymistyczny. I faktycznie będzie. Otóż wraz z nadejściem nowego tygodnia pogoda poprawi się. Opadów będzie coraz mniej (choć wrócą burze), wiatr ucichnie. Jednak najważniejsza wiadomości dotyczy temperatury. Już w okolicach wtorku słupki rtęci zaczną przekraczać dwudziestki w większości regionów kraju. W kolejnych dniach zrobi się jeszcze cieplej.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie ze scenariuszem, to w drugiej połowie nadchodzącego tygodnia możliwy jest upał w Polsce. Temperatury mogą przekroczyć trzydziestki w południowej części kraju choćby w piątek 3 czerwca. Do tego terminu pozostało jeszcze kilka dobrych dni. Modele nie są do końca spójne w swoich wyliczeniach. Jednak jedno jest raczej pewne. To ostatnie tak chłodne poranki tej wiosny. Ocieplenie i ogólna poprawa aury nadciągną wraz z nadejściem nowego tygodnia. I to jest optymistyczny fakt, który obiecałem na koniec wpisu.